Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

WARSZTAT SS


offline
Sławomir S. 2015-08-13 20:48

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Cóż robić w takie upały... Chyba zacznę uzbrajać cykady...





offline
Sławomir S. 2015-08-14 19:18

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Uzbrojony w cierpliwość, sobie uzbrajam...

offline
Sławomir S. 2015-08-19 09:31

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Postanowiliśmy z Tomkiem Świderskim @kielo, że będziemy współpracować w szerszym zakresie, niż dotychczas i nasza kooperacja obejmie kilka różnych rodzajów przynęt, ha, ha… Wydaje mi się, że takie połączenie sił dobrze się przysłuży dalszemu pozytywnemu rozwojowi i nowym kierunkom rodzimego rękodzieła wędkarskiego…
offline
Adam R. 2015-08-19 12:08

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 597
Czekam... haha.
offline
Tomasz . 2015-08-20 12:55

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Będzie dobrze a przede wszystkim więcej :_)
offline
Tomasz . 2015-08-22 11:45

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Dzisiaj byłem nad swoja rzeczką ,zabrałem tylko cykady 6g dedykowane kleniom żeby mnie inne przynęty nie kusiły. Połowiłem troszkę kleników ale takie kurduplasy że zdjęć nie robiłem ,na końcu mega klenioch ale poszedł w burtę i po zawodach.



W między czasie taki jozin z bazin ,z przewężenia ,walnął od dołu bardzo agresywnie ,nie mierzyłem ,taki średniaczek.

offline
Sławomir S. 2015-08-22 13:02

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Pomalował sobie, to i łowi, ha, ha...

Ja także sobie maluję i także kiedyś może będę łowił, ha, ha...



offline
Tomasz . 2015-08-23 17:23

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Dzisiaj dzień szczupaka ,a u mnie jak jest dzień szczupaka to popadam w depresję ,mam mordercze wizje choć wiadomo że te rybki są potrzebne :-).



Kleni niet ,tylko okonie ,generalnie popierdułki do 25 cm max ,większość palczaki tak zwane ,jeden tylko większy się trafił ,zdjęcie nie bardzo ostre ale za to ryba na pewno podrośnie ,przynęta wiadomo cykada prowadzona z prądem :-).

Niech już spadnie deszcz.

offline
Sławomir S. 2015-08-30 19:09

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Co jest najgorsze, jak rozkwasi się kostkę w nodze? Nie jest straszny ból pulsującej opuchlizny i piekącej rany... To małe piwo. Najgorszy jest strach, że lada chwila przywali się jeszcze raz w to same miejsce, ha, ha... Chodzi wtedy człowiek, jak kot po gorącej blasze i robi z siebie sztywnego wariata...Taka historia przytrafiła mi się wczoraj o mglistym świcie, ha, ha...
offline
Sławomir S. 2015-09-03 08:42

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
No nic, ten sezon mam z głowy. Nie spodziewałem się, że budowa nowego i z prawdziwego zdarzenia warsztatu, tak długo potrwa... Nowy warsztat to pięć pomieszczeń, z których każde w maksymalnym stopniu musi spełniać pewne kryteria... Ha, ha, to nie kącik na stryszku, albo w piwniczce, czy w garażu... Choć z drugiej strony tęsknię czasem za swoimi sprzed lat warsztacikami i skupioną w myślach ciszą, gdy robiłem przynęty wyłącznie na swoje potrzeby... Żaden czas nigdy mnie nie gonił, był na wszystko... Teraz ciągle, jakby go brak...
offline
lester 2015-09-04 07:02

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 195
Uważaj Sławku bo byznes pochłonie Cię i będzie koniec z wędkowaniem.
offline
Sławomir S. 2015-09-05 17:59

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Jeszcze tylko by brakowało, aby na to czas tracić, brrr...
offline
Sławomir S. 2015-10-02 09:27

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Nie wystarczy mieć sztuczną przynętę w pudełku… Trzeba wiedzieć kiedy, gdzie, jak i na co ją użyć. Takie podejście do tematu jest jednak bardzo niebezpieczne, bo zmusza do myślenia… Może spowodować, że z czasem powstanie niedosyt z powodu budzących się wspomnień… A może gdybym miał „to i owo”, to byłoby jeszcze lepiej?
offline
Adam R. 2015-10-04 17:15

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 597
Wczoraj tak miałem... oj gdybym miał taką jedną gumkę...haha.
offline
Sławomir S. 2015-10-08 10:26

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Dosłownie przed chwilą skończyłem czytać książkę Sławomira Bednarczyka pt. „Odkrywanie tajemnic woblera”… No i naturalnie, siłą rozpędu, chcę się podzielić z Wami swoimi wrażeniami…

To bardzo dobra książka, jedyna w swoim rodzaju… Wątpię, aby istniało gdziekolwiek podobne w treści opracowanie… To książka o zimnych faktach, bo fizycznych, związanych i poświęconych naczelnej czesze woblera ze sterem, tj. jego akcji i pracy… Nie ma w niej ściemy i uników, charakterystycznych dla podobnych opisów, być może z tego powodu, że napisał ją „żółtodziób” w dziedzinie produkcji i rękodzieła… „Starzy wyjadacze” unikają zwykle pisania w niewygodnych tematach, ha, ha… i odwracają uwagę od bardzo istotnych aspektów w stronę im najbardziej odpowiadających… Nie jest to poradnik jak wyrzeżbić woblera i jak go pomalować, nawet nie są to sztywne ramy, wewnątrz których musimy działać, aby nadać mu „odpowiednią” pracę - to skromna książka o tym, co każdy skrobacz woblerów wiedzieć powinien… Na tym polega niezwykłość tej knigi… Napisał ją ktoś, kto jest „odbiorcą” woblerów, a nie „dawcą”, ha, ha… Tylko w ten sposób mogą powstawać wartościowe opracowania z dziedziny sztucznych przynęt, zupełnie neutralne i nie poddane szkodliwym wpływom…

Koniecznie przeczytajcie tą książkę. Nie stracicie czasu. Mi potrzebne było dwadzieścia lat, aby TO wiedzieć, Wam wystarczy kilka godzin należytego skupienia…







offline
Przemek F. 2015-10-08 13:57

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Cykadass:
Dosłownie przed chwilą skończyłem czytać książkę Sławomira Bednarczyka pt. „Odkrywanie tajemnic woblera”… No i naturalnie, siłą rozpędu, chcę się podzielić z Wami swoimi wrażeniami…

To bardzo dobra książka, jedyna w swoim rodzaju… Wątpię, aby istniało gdziekolwiek podobne w treści opracowanie… To książka o zimnych faktach, bo fizycznych, związanych i poświęconych naczelnej czesze woblera ze sterem, tj. jego akcji i pracy… Nie ma w niej ściemy i uników, charakterystycznych dla podobnych opisów, być może z tego powodu, że napisał ją „żółtodziób” w dziedzinie produkcji i rękodzieła… „Starzy wyjadacze” unikają zwykle pisania w niewygodnych tematach, ha, ha… i odwracają uwagę od bardzo istotnych aspektów w stronę im najbardziej odpowiadających… Nie jest to poradnik jak wyrzeżbić woblera i jak go pomalować, nawet nie są to sztywne ramy, wewnątrz których musimy działać, aby nadać mu „odpowiednią” pracę - to skromna książka o tym, co każdy skrobacz woblerów wiedzieć powinien… Na tym polega niezwykłość tej knigi… Napisał ją ktoś, kto jest „odbiorcą” woblerów, a nie „dawcą”, ha, ha… Tylko w ten sposób mogą powstawać wartościowe opracowania z dziedziny sztucznych przynęt, zupełnie neutralne i nie poddane szkodliwym wpływom…

Koniecznie przeczytajcie tą książkę. Nie stracicie czasu. Mi potrzebne było dwadzieścia lat, aby TO wiedzieć, Wam wystarczy kilka godzin należytego skupienia…








Witam Słąweczku drogi, gdzie można nabyć taką kniżkę , przydałąby mi sie na długie zimowe wieczory, choć co nie co wiedzy mam w tym zakresie , to jak to mawiają od przybytku.... Ja szykuje sie chyba na ostatnią wędrówkę w te zimne dni nad wodę , przed wizytą w szpitalu. Czekamy na lód. Ciepło pozdrawiam !
offline
Banjo 2015-10-08 19:17

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 225
Sławku,

nie spodziewałem się tak sympatycznej opinii na temat mojej książki. Bardzo dziękuję.

Jeśli można w tym wątku to, w sprawie zakupu książki proszę do mnie pisać:

slawomir.bednarczyk@pwr.edu.pl

offline
kineret 2015-10-13 22:14

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4
Ja także nabyłem kopię książki Pana Bednarczyka przez internet. Kontakt bardzo dobry, a wysyłka po wpłacie na konto ekspresowa, za co bardzo dziękuję!



Bardzo ciekawa publikacja, którą powinien przeczytać każdy kto chce uczyć się tworzenia i ulepszania woblerów, niezależnie od poziomu zaawansowania.



Nota Bene, mój wydrukowany w pracy "Warsztat SS" też jest w pewnym sensie jak książka... najlepsza powieść jaką w zeszłym roku czytałem



offline
Banjo 2015-10-14 10:37

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 225
kineret:
Ja także nabyłem kopię książki Pana Bednarczyka przez internet. Kontakt bardzo dobry, a wysyłka po wpłacie na konto ekspresowa, za co bardzo dziękuję!



Bardzo ciekawa publikacja, którą powinien przeczytać każdy kto chce uczyć się tworzenia i ulepszania woblerów, niezależnie od poziomu zaawansowania.



Nota Bene, mój wydrukowany w pracy "Warsztat SS" też jest w pewnym sensie jak książka... najlepsza powieść jaką w zeszłym roku czytałem




Jak to kupiłeś kopię książki?

Czy może kupiłeś książkę?
offline
kineret 2015-10-14 19:27

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4
Kupowałem bezpośrednio u Pana (polecam) chodziło mi o jedną sztukę

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.36 s