WARSZTAT SS
wobler130: |
Koniec z połowkami ? Ha, ha... |
Czas na "krowy" nadszedł (czyli trzy ćwiartki, masz prawo jeszcze o nie znać pewnych zawiłych nazewnictw w temacie wag i miar, dlatego na wszelki wypadek Ci to "na polski" tłumaczę, ha, ha...)...
Remik: |
Jeden z moich ulubionych kolorów na trąconą wodę... mandarynka Ukulturowiłem ? może to wpływ nowej władzy |
Żadna władza nie ma na mnie wpływu i żadnej się nie podporządkuję(oprócz Manitou), co oficjalnie wszystkim z PIS-u, PO i itd. oznajmiam, ha, ha...
tomekLag: |
Remik u mnie wrecz przeciwnie 2 najwieksze ryby , na cytrusa ale Pawlika złowiłem w kryształowej wodzie ,i jeden taki ponad 55 mysle uciekł mi pod nogami na nyse klodzkiej na odciunku specjalnym, wszytsko przy niżówkach... |
Jeśli chodzi o "cytruskowe" kolory, to jedno z moich podstawowych rozwiązań kolorystycznych i muszę mieć taki wariant w pudełku. Nadają się szczególnie na wody trącone, mętnawe, ale nie tylko... W pewnych wodach i okolicznościach te barwy działają bardzo prowokacyjnie bez granic. "Efekt neonka"...
Witam wszystkich!
Mam na imię Kamil. Wątek śledzę już od jakiegoś czasu. W całości przebrnąłem przez niego już kilka razy i ciągle odkrywam coś nowego Jeżeli Pan Sławek mówi, że to tylko niewielki wycinek Jego wędkarskiej wiedzy to aż ciężko wyobrazić sobie, ile jeszcze niezwykłych rzeczy skrywa.
Czapki z głów Panie Sławku za wiedzę i umiejętności.
P.S.
Tak jak Pan Sławek pisze odnośnie przemalowywania przynęt lakierami. Latem zacząłem śmigać okonie na wirujące ogonki, które maluję i przemalowuję właśnie lakierami do paznokci (zarówno paletki jak i część ołowianą). Przynęty po nawet parudziesięciu okoniach prawie jak nowe!
Mam na imię Kamil. Wątek śledzę już od jakiegoś czasu. W całości przebrnąłem przez niego już kilka razy i ciągle odkrywam coś nowego Jeżeli Pan Sławek mówi, że to tylko niewielki wycinek Jego wędkarskiej wiedzy to aż ciężko wyobrazić sobie, ile jeszcze niezwykłych rzeczy skrywa.
Czapki z głów Panie Sławku za wiedzę i umiejętności.
P.S.
Tak jak Pan Sławek pisze odnośnie przemalowywania przynęt lakierami. Latem zacząłem śmigać okonie na wirujące ogonki, które maluję i przemalowuję właśnie lakierami do paznokci (zarówno paletki jak i część ołowianą). Przynęty po nawet parudziesięciu okoniach prawie jak nowe!
Tak sobie od czasu do czasu piszę, po prostu… Także trochę dla zabawy… Przesiedziałem, przechodziłem w związku z łowieniem ryb mnóstwo czasu w samotności, a więc być może jest to sposób na odreagowanie, ha, ha… Pięćdziesiąt lat nic nie mówiłem… Obserwowałem, sprawdzałem, eksperymentowałem… „Nadejszła wiekopomna chwila”, aby kilka lat sobie pogadać, ha, ha…
Dzięki Kamilu za słowa uznania...
Dzięki Kamilu za słowa uznania...
Moja metoda tworzenia woblerów daje całe szeregi różnych możliwości i kombinacji. Na CF opisałem w skrócie niektóre z nich… W „wolnych” chwilach nie potrafię się powstrzymać, aby nie próbować czegoś nowego wymodzić, ha, ha… Obecnie pracuję nad nowym rozwiązaniem… Trzymajcie Bracia i Siostry kciuki… Plisss, jak to małolaci mówią, ha, ha…
Tych kombinacji jest chyba nieskończenie wiele, szereg ma granicę nieskończoną a przynajmniej mi się na razie tak wydaje. Panie Sławku, te wobki na fotce są z 6 części?
To będą woblery "Damasceńskie" hihihi
wedkarzkamil: |
Tych kombinacji jest chyba nieskończenie wiele, szereg ma granicę nieskończoną a przynajmniej mi się na razie tak wydaje. Panie Sławku, te wobki na fotce są z 6 części? |
Noo, coś w tym rodzaju… Poprzez kombinacje z różnymi materiałami można wymusić na woblerze także różne zachowania… Wobler, to w zasadzie wzajemne relacje względem siebie steru, przedniego oczka, korpusu, obciążenia(w skład którego wchodzi także m. in. drugie oczko, reszta stelaża itd.), a także w pewnym i motywowanym zakresie komór powietrznych… Jednolitość materiału jest tu marginalna w sensie nie masowej produkcji… Poprzez zmienianie osi symetrii, miejsc środków ciężkości, wyporności itp. możemy mu nadawać dowolną pracę, czyli kontrolować jego ruch. Inne metody nie zapewniają takiego wglądu we wnętrze tej przynęty w toku tworzenia, ani nie zapewniają tylu dowolnych kombinacji… To nie jest żadna „metoda połówkowa”… To jest „metoda połówkowa SS”, czyli moja, jeśli komuś SS się nie podoba, ha, ha…
Nieważne, czy "damasceńskie", czy inne "sreńskie", byle es, es, ha, ha...
Cykadass: | ||
Noo, coś w tym rodzaju… Poprzez kombinacje z różnymi materiałami można wymusić na woblerze także różne zachowania… Wobler, to w zasadzie wzajemne relacje względem siebie steru, przedniego oczka, korpusu, obciążenia(w skład którego wchodzi także m. in. drugie oczko, reszta stelaża itd.), a także w pewnym i motywowanym zakresie komór powietrznych… Jednolitość materiału jest tu marginalna w sensie nie masowej produkcji… Poprzez zmienianie osi symetrii, miejsc środków ciężkości, wyporności itp. możemy mu nadawać dowolną pracę, czyli kontrolować jego ruch. Inne metody nie zapewniają takiego wglądu we wnętrze tej przynęty w toku tworzenia, ani nie zapewniają tylu dowolnych kombinacji… To nie jest żadna „metoda połówkowa”… To jest „metoda połówkowa SS”, czyli moja, jeśli komuś SS się nie podoba, ha, ha… |
dobre...
i tak ma być metoda Szuszkiewicza! Pana Szuszkiewicza.
Cykadass: | ||||
Nieważne, czy "damasceńskie", czy inne "sreńskie", byle es, es, ha, ha... |
To może tak-"DamaSSceńskie" bo z wielu warstw jak stal z Damaszku:-)
Remik: | ||||
dobre... i tak ma być metoda Szuszkiewicza! Pana Szuszkiewicza. |
Oczywista oczywistość… Nazywam się Bond… Ojej, przepraszam… Szuszkiewicz. Sławomir Szuszkiewicz. Ha, ha…
lester: | ||||||
To może tak-"DamaSSceńskie" bo z wielu warstw jak stal z Damaszku:-) |
Już mnie esesmanem co niektórzy nazywali, jeszcze brakuje terrorysty do uroczego zestawu... Dama SS byłaby super, np. pik, czyli płynąca wężykiem i do tego z mykami, ha, ha...
Kontroler produkcji na pełnym etacie Jak się dokładnie przygląda
Przerąbane hahaa.