Woblery romansidlo
Ultra smerfne... No, no, dobrze iść w tą, pewną stronę... Oczywiście, moim skromnym zdaniem...
Bardzo dużo kombinowałem z mediami do akryli, ich proporcjami, transparentnością, kolejnością nakładanych warstw, gęstością farby, doborem kolorów do pomieszania. Wyszedł mi fajny efekt- kiedy się nieznacznie porusza woblerem, to warstwy "ożywają", zmieniają tonację każda w różny sposób, co powoduje, że wobler się jakby mieni. A to niebieskie światło tam wpadło między warstwy.
Jest jeden na J.pl "gość", w miarę skromny, w stosunku do swojej wiedzy,, tytan pracy i parcia do przodu... On wie, o co chodzi i zauważyłem, że teraz "węszy" ten trop, ha, ha... Jeden z Tezeuszów...
A imię jego też na Jot?
Biorę się na poważnie za połówkowce. Trochę mnie stopuje brak sprzętu do cięcia na plasterki, ale przemęczę się jakoś na krajzedze. Aż ręce zacieram, jak zrobię takiego schizola, że potem trzeba go będzie w kaftanik ubrać, hehe.
Panie Romanie, niektórzy niepotrzebnie zajmują się psychoanalizą mojej wstrętnej postaci... Po co... "Psychoanalizować" należy ryby i woblery...Przecież zawsze odrzucę kamień... W połówkach Janosika można zamykać "bezruchawe" trupy (bo wyglądają jak trumny)... W moich zamyka się pełną życia i wigoru... duszę, ha, ha... Tak, bierz Pan po trochu od każdego, dodawaj swoje składniki i będzie kolorowo i smacznie...
Rzuca się w oczy, że lubi Pan pewne rozwiązanie związane ze sterem... Czy próbował Pan podobnego do tego na zdjęciu, które dołączam? Nie ma się czego obawiać, to mój pomysł i np. Maciek Wobler129 dobrze o tym wie... Można tego i owego, niejako "przy okazji" się dowiedzieć... To takie, na marginesie małe "romansidło", które mam do Pana, ha, ha...
Nie próbowałem, ale widziałem już tutaj to rozwiązanie. Bardzo pomysłowe, prosty zabieg i mamy dwa woblery w jednym.
Piękny... Wszystkie często "potrzebne"kolory... Ja się skłaniam ku krótszym ogonkom z powodu pewnego kompleksu, ha, ha... Nad krótszym łatwiej zapanować.........., no nie kończę z tym ogonkiem, bo jeszcze następne czepi się mnie coś... Gdyby miał tą pracę, jaką mam w oczach, to dopiero "byłoby by było"...
W małym ciele wielki... duch!