Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

ZAPISKI PAPAJI


offline
Andrzej H. 2012-12-08 16:48

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
kwiatek:
witam!fajnie, że pepper niedługo się pojawi!z trapami dużym i małym no i z joltym może stworzyć naprawdę mocny TEAM!a tak wracając do tematu to mam nadzieję,że jeśli będziemy je traktować jak naszych KROPKOWANYCH PRZYJACIÓŁ,to może i one "odwzajemnią się" nam tym samym i zdradzą swoje największe tajemnice:-]!pozdrawiam!

Pepper przed Świętami powinien być .

Choć niedużo czasu już zostało.

Jeśli nie to po Świętach, ale chcę żeby na otwarcie sezonu był w ofercie.



Nie do końca rozumiem, kogo mamy traktować jak naszych KROPKOWANYCH PRZYJACIÓŁ???

Mógłbyś troszeczkę bliżej.

Dużo ostatnio pracuję i może mam zaćmienie
offline
Andrzej H. 2012-12-08 20:35

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
kwiatek:
witam!fajnie, że pepper niedługo się pojawi!z trapami dużym i małym no i z joltym może stworzyć naprawdę mocny TEAM!a tak wracając do tematu to mam nadzieję,że jeśli będziemy je traktować jak naszych KROPKOWANYCH PRZYJACIÓŁ,to może i one "odwzajemnią się" nam tym samym i zdradzą swoje największe tajemnice:-]!pozdrawiam!

Co do mocnego Teamu, to masz rację.

Te modele, które wymieniłeś bardzo dobrze moim zdaniem się uzupełniają.

Nie chcę się bardzo rozpisywać nad ich pracą . Remik je opisał dokładnie.

Ale tak w skrócie to Trapy i duży i mały pracują drobno, tak najogólniej mówiąc.

Mały Trap jest ostrzejszy, częstotliwość drobnej pracy jest większa niż w Trapie.

Jolty jest nieobliczalny, i bardzo liczę, że wędkarze się na nim poznają, choć jest to dość trudny wobler w obsłudze, ale potrafi się naprawdę odwdzięczyć .

Co do Peppera to sprawdzony model przez wielu łowiących.

Inaczej pracuje niż Trapy i Jolty.Jest grubszy ma szerszą pracę.Kolebie i wężykuje.

Wszystkie one, od 6 do 8 cm zrobione są pod grubszego pstrąga.



offline
rafał d. 2012-12-10 20:19

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 31
witam!"jak naszych KROPKOWANYCH PRZYJACIÓŁ"chodzi mi tutaj o PSTRĄGI-przepraszam,ale wcześniej trochę zagmatwałem!A co do Peppera to fajnie,że pomoże mi otworzyć nowy sezon!Miałem na niego kilka ładnych Kropek:-)!No,ale niestety moje peppery zabrała woda:-)!Może pare wskazówek Panie Andrzeju co do poprowadzenia nowych braci peppera!pozdrawiam!
offline
Andrzej H. 2012-12-11 13:28

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
kwiatek:
witam!"jak naszych KROPKOWANYCH PRZYJACIÓŁ"chodzi mi tutaj o PSTRĄGI-przepraszam,ale wcześniej trochę zagmatwałem!A co do Peppera to fajnie,że pomoże mi otworzyć nowy sezon!Miałem na niego kilka ładnych Kropek:-)!No,ale niestety moje peppery zabrała woda:-)!Może pare wskazówek Panie Andrzeju co do poprowadzenia nowych braci peppera!pozdrawiam!

Jeśli chodzi o Peppera,to jest to ta sama konstrukcja, więc jeśli były ryby, to tylko powtarzać, powtarzać i łapać, łapać.



Nie wiem czy znów dobrze zrozumiałem, ale co do nowych braci Peppera, to chodzi o Jolty i Fatty?



Jolty jest woblerem wymagającym.

Stworzony do prowadzenia pod prąd i w poprzek nurtu.

Ma nierówną pracę.

Lusterkuje, i lekko drobi, drży, po czym potrafi się zatrzymać, i poddać nurtowi falując razem z nim. I znienacka znów rusza.

Okazuje się wtedy, że obserwował go pstrąg, i... nie wytrzymał



Fatty drobniutko pracuje, delikatnie , nie bardzo ostro.

Lusterkuje również, i poddaje się zawirowaniom nurtu.

Odskakuje wtedy i znów wraca na pozycję .



Mam nadzieję, że odpowiedziałem wystarczająco.

Remik bardzo dobrze( jak zwykle zresztą ) opisał pracę tych przynęt, przy charakterystyce modeli.

Pozdrawiam Andrzej-Papaja

offline
Remigiusz K. 2012-12-11 13:42

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Wszystkie woblery jakie do mnie docieraj to efekt wielu dyskusji, przemyśleń... Potem testów i dopiero opis na stronie. W mojej ocenie to bardzo ważna sprawa aby ułatwić wybór przynęty.



Jolty to będzie kosa i ja już to wiem. W pracy przypomina nieco Strzyge SS i Dużego trapa czyli to co miodem najbardziej pachnie. Fatty jest prostszy w obsłudze i myślę że sprawdzi się prowadzony w poprzek nurtu i lekko pod prąd.

Oba woblery lepsze będą do łowienia kiedy troszkę nurtu na ster dostana.

Ciesze się ze udało się nam wprowadzić te dwa model jeszcze przed styczniem czyli przed otwarciem sezonu pstragowego. Czekam z niecierpliwością na pierwsze opinie znad widy.
offline
Andrzej H. 2012-12-13 22:51

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
Trochę się opuściłem w pisaniu tutaj,ale huk roboty jest

Strugam Peppery , żeby weszły na nowy sezon do oferty, bo obiecałem.

Praca nad własną stroną.

Prace nad dopieszczeniem nowego modelu, który ma wejść w lutym( według planów), mam nadzieję.

Ale poprawię się.

offline
Andrzej H. 2012-12-15 12:39

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
Skończyłem struganie i szlifowanie Pepperów.

Czekam na drut.

Ten który mam jest nieodpowiedni i musiałem "namierzyć" taki który spełni wymagania.

Ale tak jak mówiłem na nowy sezon będą.





offline
Andrzej H. 2012-12-17 19:01

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
Postanowiłem Wam pokazać nowe modele na nowy sezon.

Malowanie testowe. Jeszcze zostanie dopracowane.

Oczka będą najprawdopodobniej 3D, może jeszcze dojdą płetwy, ale to nie jest konieczne, choć podnosi estetykę.

Jeszcze muszę popracować nad pokrywami skrzelowymi.

Tak jak mówię, to wersja z malowaniem testowym.

Woblerki chodzą drobniutko, po pstrągowemu, lusterkują i łapią fajne odjazdy na boki.

Choć nie są wielkie i ciężkie to latają dobrze.

Na małe rzeki i rzeczki pstrągowe, aż za wiele.

Mniejsze mają 5 cm, większe 7 cm. Grubość 0,5 cm.

Takie żyletki .







offline
Andrzej H. 2012-12-17 19:03

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
Przed malowaniem są też wersje grubsze hehe

Na górze klasyczna "szósteczka", poniżej "piątka".

Powstaje wersja 4 cm.



offline
Remigiusz K. 2012-12-17 20:52

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Smaczne. Kolorki bardzo letnie. Jestem przekonany, że w połączeniu z drobnym lusterkowaniem całość będzie dla lorbasków atrakcyjna.
offline
Andrzej H. 2012-12-17 21:25

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
Dzięki, a kolory sprawdzą się też w zimie spokojnie.

Mimo tego, że uważa się że zimą raczej większe przynęty, to miałem takie dni, że tylko małe i co ważne drobno pracujące.

Także sądzę, że to uniwersał.

offline
Andrzej H. 2012-12-19 14:10

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
Nie wiem czy ktoś czyta tą moją pisaninę???

No ale mam nadzieję, że tak

Obiecałem, że się poprawię, bo ostatnio dużo czasu spędziłem w swojej pracowni woblerowej, i nie było czasu na pisanie.



Trochę będzie o drewnie , którego używam do produkcji swoich woblerów.

W tej chwili strugam z balsy.

Do tego drewna podchodziłem kilka razy.

W końcu się pokochaliśmy.

No może nie jest to miłość na wieki, bo kto wie co czyha na człowieka za rogiem, ale póki co związek nam się układa.

Kto chce strugać z balsy, ten najpierw powinien się trochę o tym drewnie dowiedzieć.

Bo balsa balsie nierówna.

Generalnie w powszechnym obiegu funkcjonuje w 3 twardościach, miękka, średnio-twarda, i twarda, choć w opracowaniach naukowych wyróżnia się ich pięć.

Opisane są sposoby wycinania jej z pnia i jakie to ma znaczenie dla je wartości użytkowych.

To jest pewna konkretna wiedza.

Właściwie używałem i używam każdego z nich w zależności od tego, jaki wobler strugam i co chcę uzyskać.

Balsa jest najlżejszym drewnem i dlatego świetnie reaguje na to co się w niej umieszcza i gdzie.

Przesunięcie obciążenia do przodu, albo do tyłu, w górę lub w dół powoduje momentalnie widoczne zmiany w pracy woblera.



Niby jest prosta w obróbce, bo z miękkiej balsy można „wystrugać” woblera przy pomocy samego papieru ściernego.

Ale co delikatne, to i łatwo popsuć.

Dlatego kolejna rzecz to utwardzanie balsy.

I tutaj zaczyna się dopiero problem.

Jest na ten temat mnóstwo porad.

Z tym, że jak się to wszystko przeczyta, to właściwie nie wiadomo na co się zdecydować.

Jedni tak, drudzy siak.

Moczą drewno po kilkanaście godzin, a ostatnio trafiłem na informację, że i kilka dni.

To bez sensu.

Kompletna zmiana ciężaru właściwego nasuwa pytanie po co w takim razie strugać z balsy, skoro po takim całkowitym nasączeniu balsa przestaje być balsą?

Chodzi o to , żeby utwardzić drewno, ale nie nasączyć go całkowicie .

Opita do samego stelaża stanie się klockiem nieczułym na nasze zabiegi w jej wnętrzu.

A właśnie chodzi o to, że skoro jest leciutka, to reaguje w wodzie na wszelkie jej zawirowania i zakłócenia, i właśnie to trzeba wykorzystać.

Potem po malowaniu i tak idą kolejne warstwy twardego lakieru, który utwardzi ostatecznie woblera.

Moje ostatnie testowe woblery lakierowane zewnętrznie tylko dwa razy( tak lakieruję tylko dla siebie do testów, na sprzedaż lakieruję kilka razy), cienkie prawie jak żyletka , przetrzymały wiele ataków pstrągów, i wciąż mają się dobrze.

A wkurzały je nieźle i ataki były bardzo agresywne.



























offline
Andrzej H. 2012-12-27 23:24

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
Obiecałem, że będą Peppery na nowy sezon.

No i będą , ale niestety z opóźnieniem.

Nie miałem wszystkich materiałów, a przed Świętami nie udało się wszystkiego na czas zgromadzić, i dopiero dzisiaj mogłem się wziąć za robotę.

Woblery wystrugane i zastelażowane.

Jutro będę"rzeźbił" dalej.

Mam nadzieję, że do 10 stycznia się uporam.

Za to jak czekałem na materiały, to robiłem "małe piąteczki i czwóreczki", także czas nie został przeklikany na pilocie od telewizora

Pozdrawiam Andrzej- Papaja
offline
Andrzej H. 2013-01-03 12:37

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
Witajcie w Nowym Roku 

Trochę mi ten okres tzw. „Świąteczny” pokrzyżował plany woblerowe nad Pepperem.

Najpierw brak odpowiedniego drutu, potem jak już był, to akurat wypadała Wigilia.

No, ale prace już rozpoczęte i nawet nie wiem kiedy na pstrągi będę mógł wyskoczyć, a pogoda zachęca.

Piszę tego posta, bo sprowokował mnie mailem mój stary znajomy.

Napisał mi swoją opinię na temat mojego woblera Joltego.

Wprowadzając do oferty Joltego zarówno ja, jak i Remek mieliśmy trochę wątpliwości. Dotyczyły one tego, czy ten model znajdzie uznanie?

Czy wędkarze się na nim poznają?

Najpierw jednak chciałem na chwilę wrócić do tego jaka idea mi przyświecała kiedy go sobie wymyśliłem.

Przede wszystkim nieszablonowa, nierówna praca. I to bez podszarpywania, i innych zabiegów. Postawiony w nurcie miał drżeć, migotać, tracić tą pracę, i znów ją odzyskiwać. Odjazdy na boki były mile widziane.

Miał kusić ryby, i to w założeniu te cwańsze .

Moje i Remka obawy wynikały z tego, że większość wędkarzy jest przyzwyczajona do tego, że wobler pracuje równo, czuć go dobrze na wędce, szczytówka drży jak szalona. Oooo to jest dobry wobler powie większość.

Takich woblerów jest większość. Dlaczego?

Bo takiego woblera zrobić jest najłatwiej, jest on w produkcji powtarzalny. Korpusik, dwa otwory przy oczku środkowym i …jazda. Internet jest pełen takich porad i takich woblerów . Bardzo często pracuje w „X” , postawiony w nurcie gnie szczytówkę etc. Czy łowi ryby? Z tym już może być gorzej.

A oto co napisał mi w mailu znajomy:



„Cześć Andrzeju;-) Widziałem dzisiaj twoje nowe wobki w akcji-kapitalne!!!! Koleś który je kupił mówi...jakieś dziwne te wobki tak słabo pracują, lipa;-( ja na to... daj mi na parę minut tego większego...pierwsze podanie przy właścicielu-zszedł pięknie łukiem do mojej burty kopnięcie.... chude 40 cm na brzeg.... szkoda, że nie widziałeś jego miny bezcenne;-)”



Odpisałem mu mniej więcej to co tutaj Wam piszę, i otrzymałem drugiego maila :



„Cześć Andrzeju;-) Wobler jest kapitalny i będzie hitem bez wątpienia;-) Obejrzałem go ze wszystkich stron i już wiedziałem co się święci ha ha. Dodatkowo za pleców słyszę opinię drugiego kolegi...z tym woblerkiem jest coś nie tak...chyba przekoszony albo źle dociążony bo nie można go ustawić żeby równo szedł...wtedy w zasadzie już byłem pewien... to jest to;-).

Jeszcze lepsze jest to, że trzech chłopa przez cały boży dzień nie widziało rybiego ogona a tu taki strzał, wielka szkoda, że nie widziałeś ich min;-)".



Pozdrawiam Andrzej-Papaja

offline
Andrzej H. 2013-01-05 16:40

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
Witam,

chciałem pokazać Wam nowe dwa modele na nowy sezon.

Tutaj malowane na strzeblę. Jedna 5 cm, druga 4 cm.

Są cieniutki i bardzo drobniutko pracują

Lusterkują, i odjeżdżają na boki.

Na zdjęciu wobki jeszcze przed lakierowaniem i usterzeniem.

Lakier wyciągnie wszystkie szczegóły.

Jak już będą po lakierowaniu i ze sterami to wstawię fotki gotowych.



offline
Remigiusz K. 2013-01-06 09:53

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Widzę Andrzej że poszedłeś już mocno w jeden kształt. Pewnie masz racje bo fatty i jolty pracują bardzo ciekawie i do tego można nimi nico popracować w wodzie.

Przyznam się że początek roku często obstawiony był u mnie przez dużego trapa, który ma bardzo podatna na nurt prace. Jestem bardzo ciekawy jak sprawdzi sie jolty w leniwych nurtach tuz przy burtach. Oj już zaczynam przebierać nogami.
offline
Andrzej H. 2013-01-06 13:34

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
Tak mówisz Remik?

Może troszeczkę jest w tym racji, że ostatnio moje woblerki charakteryzują się chudością hahaha

No, ale to z czegoś wynika.

Zima , pstrągi są chude hahaha

To żart, a na poważnie to miałem kilka idei dotyczących pracy poszczególnych przynęt i z wypadkowych kilku rzeczy, które składają się na to jak przynęta pracuje takie kształty po prostu narzucały się same.

Ale Trapy są, zaraz będzie grubszy i większy Pepper, także mam wrażenie że jest w czym wybierać.

Co do najnowszych to chciałem, żeby to była taka malutka , drżąca rybka.

I cóż, drży

offline
Andrzej H. 2013-01-17 18:13

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
Skończyłem nowe, chude "piąteczki".

Malowanie Strzebla.











offline
Andrzej H. 2013-01-17 18:14

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 167
I pozostałe kolory









offline
jerzy k. 2013-01-17 18:37

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 399
Piekne i bardzo ciekawe....zapewniam ze jest sprawa czytana wnikliwie ...podobnie jak spowiedz Slawka hi,hi....

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.43 s