samoróbki
Bardzo fajnie pomalowany, tak intrygująco... Pstrągowo... No i "tylko" jeszcze do "kompletu", pod tą "szatą" trzeba aby miał "ducha"... Ducha walki, strachu, zalotności, zabawy itp. Zależy od ryb, na jaki rodzaj "ducha" mają ochotę... Bo ryby, to takie "łapiduchy", ha, ha...
Ten "piasek" to świetny pomysł... Dopieszczone piaszczyste szczegóły... Ciekawe, jakby to Niemiec wypowiedział...
Dzięki Waćpanie. A Niemiec by to powiedział tak: dem Sand ahnliche Detaile (zapytałem szwagra germanistę).
Hmm, “co by powiedział” nie ważne… “Jakby wypowiedział” istotniejsze.., ha, ha… Doszły mnie wieści, że koło łebskiej plaży jakieś koparki i ciężarówki się kręcą…
To nie moje kopary! Ja malusieńką łopatką garsteczkę... A co do szwargotu to- przyznaję się bez bicia- z premedytacją w kulkim poleciał.
Ja w kulki lecę bez przerwy, cały czas, ha, ha… M. in. z niektórymi woblerami… Nie, nie z 129 i 130. Pierwszy to już liczący się w tej grze zawodnik, a drugi także wygląda na szlachetny rodzaj narybku, ha, ha… Ze znacznie starszymi “woblerami“, innego typu, z zadartymi noskami…
W wielu swoich woblerach nie stosuję ołowiu w ogóle. Zastępuję go stalą, kulkami właśnie i drutem… Czasem wpycham skrawki blachy miedzianej, albo mosiężnej, które zostały mi po wycinaniu wahadłówek, albo listków cykad… Cykady to cholerstwo, tu nijak obejść się bez ołowiu nie da rady… Hmm…
W wielu swoich woblerach nie stosuję ołowiu w ogóle. Zastępuję go stalą, kulkami właśnie i drutem… Czasem wpycham skrawki blachy miedzianej, albo mosiężnej, które zostały mi po wycinaniu wahadłówek, albo listków cykad… Cykady to cholerstwo, tu nijak obejść się bez ołowiu nie da rady… Hmm…
Ha ha rozbawił mnie Pan .To jerk chyba, fajne rozmieszczenie obciążenia.Pewnie przy opadaniu błyska czy tak?
Błyska, jak lustro rzucone z czterdziestego piętra w słoneczny dzień, ha, ha...
Hmmm tu oczko na brzuszną kotwiczkę jest zrobione trochę inaczej.W warsztacie SS pokazane jest ze oczko oddzielone jest od głównego stelaża tzn.połączonych przedniego oczka i tylnego.Ciekawe czy to ma wpływ na prace?
Na pracę m. in. wpływ mają takie rzeczy... Robię różne z tego typu... Bardzo różne... Nieraz zwracam uwagę na pracę w opadzie, nieraz chodzi o odwrotny kierunek, nieraz liczy się praca w poziomie, a więc przy równomiernym, albo kontrolowanym i urozmaiconym różną szybkością ściąganiu... Zależy, ha, ha... Wszystko trzeba dostosowywać do okresowych i gatunkowych upodobań ryb...
No i wszystko jasne..no dobra nie wszystko ha ha .Ale wiem czemu jest tak ścięty,Jaką rolę odgrywa kuleczka położona najwyżej .Coś mi takm świta... ha ha .
No są trochę dziwne...to chyba dobrze ha ha .
Wszystko na tym świecie jest dziwne... A więc najbardziej "naturalnymi" formami są formy dziwne, ha, ha...