samoróbki
Rzesz Ty... Panie Tomku haha. Tylko niech Pan nie przechodzi w całości na aerograf... pędzelek u Pana to jest to .
lester: |
Woblerki miodzio. Widzę że aerograf był w użyciu.No i te stery..... Do Sławka, znalazłem słownik D jak drobnicowiec.Tylko jaka jest różnica między W a S?Czy S to taki rozciągnięty W ?:-) |
"S" - to praca "jak po sznurku", ha, ha, a więc z pracą "W" mająca niewiele wspólnego... W swoim nazewnictwie sięgałem do wędkarskiej gwary, no i każdy chyba wie, jak wygląda tor "S"... W pewnych czasach taki tor przynęty był jak najbardziej pożądany w obiegowym kształtowaniu klas woblerów... Stabilny, trzymający się nurtu, idący po prostu "jak po sznurku", w stronę szczytówki wędziska... Wcale nie twierdzę, że takie woblery są nieprzydatne... Owszem, znajdują zastosowanie, na pewne gatunki, w pewnych okolicznościach, w pewnych wodach i metodach, ha, ha, itd. Normalka. Tylko należy sobie z tego zdawać sprawę. Nic więcej.
No Panie, Panie Szanowny, trochę mu tylko fioletu i może być "Ciemny Bobrzański Lipień"...
Sławku, Ty to normalnie prorok jesteś he he.Lipień już zrobiony z tym że narybek. Może jutro wstawię.
Ha, ha, fajny ten junior lipionek... Może też świrować seniora kiełbia... Ino wąsy trza by mu przyprawić, ha, ha...
Piękne. Koniec z pędzelkiem? Tzn w malowaniu 100% pędzelkiem.
No co ty przecież płetwy ręcznie malowane hahahah
Nigdy nie zrezygnuję z pyndzla ,tak sobie próbuje po prostu ;-).
Nigdy nie zrezygnuję z pyndzla ,tak sobie próbuje po prostu ;-).