Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

samoróbki


offline
Przemek F. 2010-02-26 16:35

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
frajter:
Eskulap świetny sposób na obciążenie bez zbędnych ceregieli - jak już dajecie tu fotki to i ja dodam trochę swoich 1sze takie po 9 cm 2gie 6/5 cm z myślą o kropkowatych 3cie od 7cm do 3 takie na wszystko co ma płetwy i ogon , po prostu mocna ogonowa praca






Piekna robota, tylko pozadrościć. Ja jeszcze nie opanowałem woblerów ze sterem i nie zagłębiam sie w ten temat ale strugam troszke boleniowych bezsterowcow jak beda gotowe to zapakuje foto. Masz talen @frajter ...
offline
kubamajorek 2010-02-26 19:18

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
dzisiaj zaliczyłem pierwszy samotny wyjazd w tym sezonie. na tapete poszedł Dychów.chciałem sprawdzić czy jegomość okoń poczuł juz pierwsze mocniejsze promienie słońca. i chyba nie poczuł :-)poszło wszystko w ruch:cykady, gumki różnej maści i krztałtu, obrotówki i wachadła.nic.ale głównym celem mojego wyjazdu było sprawdzenie moich wyrobów :-) przy elektrowni jest łowisko komercyjne z pstrągami.tak sobie pomyślałem: na kanale nie gryzie, a jest chęć na jakiś kontakt z rybką a i fajnie by było sobie jakąś w piątkowy wieczór do piwka z żonką zjeść.a i w końcu musze sprawdzić czy moje wobki pływają i czy ewentualnie prowokują ryby.więc połączyłem trzy rzeczy na raz:test wobków, kontakt z rybą i mam nadzieję pyszna kolacja.jeżeli mam kupić rybkę w markecie która cholera wie ile leży w tym lodzie to wolę zapłacić za nią ale samemu ją złowić i jeszcze przetestować woblery.no i wiem jakie błędy popełniałem do tej pory w konstrukcji wabików.kilka jest do przerobienia (za szeroki ster) ale kilka z nich jest świetnych.mam nawet jednego co robi wspominanego wcześniej fikołka :-) moje wobki prowokują ryby.nie ma co się chwalić połowem z komercyjnego łowiska to wiadomo.dla tego tez nie robiłem żadnych zdjęć.ale jeżeli na moje wabiki biorą pstrążki z takiego łowiska to jest duża sznsa że będą na nie brały dzikie ryby :-) a co do kropków; z dzikiej rzeki nie zabiorę żadnego a to ze względu na ich temperament i piękny wygląd.szkoda mi było je zabierac z tego stawu ale nie wolno wypuszczac ich z powrotem :-( potraktowałem to jako kupowanie w sklepie "samoobsługowym".czyli 2 miesiące pracy przyniosły efekty.dziękuje panowie za pomoc i doping w nauce.a wiem że jeszcze wiele przede mną .czekam mocno aż sie przyroda obudzi na dobre i czekam na pierwsza dziką rybę na mojego wobka :-)a na tym łowisku byłem pierwszy raz w życiu:-) nie lubię łowić na stawach hodowlanych.wręcz mnie ono mdli.ale miło było poczuć w końcu rybkę na kiju.chociaż dla mnie to trochę jak łapac kurczaki na wędkę.raczej tam już się nie pojawię nigdy więcej.czyli co nożyk w dłoń i strugam :-)
offline
kubamajorek 2010-02-26 19:22

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
aha i kupię drut nierdzewkę. może ktoś z kolegów z cf ma odstąpić trochę? mogę zamienić za balse bo mam jej sporo.najlepiej to by było z ta zamianą.
offline
kubamajorek 2010-02-26 19:39

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
a to ostatnie modele :-)fajnie pracują. i eksperyment z tkaniną. powoli zaczynają wyglądac jak woblery heheh :-)





offline
Przemek F. 2010-02-26 21:12

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Jeśli mogę Cię o coś prosić frajter to czy mogłbyśzamieścić foto procesu sanego naciecia na zbrojenie i dociążenie wobka, tzn. jak wykonujesz tę czynnść, ja osobiscie montuję kułeczka systemem wkretki na klej ale chciałbym przeżucić sie na taki patent.
offline
Adam D. 2010-02-26 22:04

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Franku ja nacinam już gotowy korpus po wystruganiu i oszlifowaniu , wkręcam w małe imadełko i po prostu zwykłą nożówką nacinam rowek , brzeszczot do metalu ( ten szerszy 2stronny ) ma 1mm , jeśli chcę poszeżyć rowek do np 2 milimetrów żeby było gdzie obciążenie wepchać to już po tym naciętym poprawiam też brzeszczotem ale grubszym , mam ich parę najgrubszy 2mm i tak samo na stery jak 1,5rówka to 1,5ką jak 2ka to tym najgrubszym , brzeszczot do metali ma ten plus że ma drobne zęby i łatwiej moim zdaniem się nacina takie dokładne cięcia , można i piłką do drewna ale mimo tego że w drewnie pracuję prawie na co dzień i mam rękę wprawioną do cięcia wolę brzeszczoty.Brzeszczoty możesz sobie łączyć po 2 i nawet więcej , jak nie chce wejść w piłkę to przycinasz końcówki i dospawaj , to naprawdę szybko się nie zużywa.
offline
Przemek F. 2010-02-27 00:30

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Dzieki @frajter poprobuję troszke, rąk nie mam lewych więc powiniennem dać sobie śmiało radę...

offline
Jacek K. 2010-02-27 13:45

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
frajter:
Eskulap świetny sposób na obciążenie bez zbędnych ceregieli - jak już dajecie tu fotki to i ja dodam trochę swoich 1sze takie po 9 cm 2gie 6/5 cm z myślą o kropkowatych 3cie od 7cm do 3 takie na wszystko co ma płetwy i ogon , po prostu mocna ogonowa praca






6.5 cm hmmmmm piękne są, u mnie na rejonie kleniozuary by się o nie zabijały.....masz łapę Fraiter gratuluję
offline
Przemek F. 2010-02-27 14:41

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Oto efekt uboczny jednych z pierwszych owoców mojej dłubaniny, jak juz ubiorę w sreberka to pokażę boleniowe strzałki

offline
Maciej J. 2010-03-01 19:39

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Powoli zakańczam mój sezon woblerowy, zawsze na wiosnę odstawiam nożyk jak przychodzi czas na wędkowanie, ale jeszcze coś tam strugam...





offline
Przemek F. 2010-03-01 20:02

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
wobler129:
Powoli zakańczam mój sezon woblerowy, zawsze na wiosnę odstawiam nożyk jak przychodzi czas na wędkowanie, ale jeszcze coś tam strugam...






Bardzo ciekawy @Wobler129 na co go dedykujesz ? ja jestem właśnei w fazie farbek itd. w swoim boleniowym arsenale.zobacyzmy jak wyjda.
offline
Maciej J. 2010-03-01 22:12

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Dedykuję go szczupakom z rynien w mojej rzeczce
offline
kubamajorek 2010-03-02 09:14

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
ładny :-) trzeba się zgadac Maciej na wspólny wypadzik w twoje rewiry. sam bym spawdził swoje nowe garbate w tych rynnach.dzisiaj cos tak pomaluje i wstawie jakies fotki.i zrobiłem jednego monstera takiego z 15 cm :-) klepanie partiami jakoś mi nie wychodzi .wolę zrobić po 2 no 3 w jednym typie. jakoś sie bardziej do tych 2 przykładam.aha i wykonałem swoje 2 pierwsze boleniówki hehehe. ciekaw jestem co z nich wyszło :-)
offline
Maciej J. 2010-03-02 14:17

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Wiecie co? Ja prawie wogóle nie łowię woblerami. Moim zdaniem gumy pod okonia czy też szczupaka są lepsze, nie wiem takie moje zdanie. Wiadomo, że są odstępstwa od reguł. Może pstrągowe wobki są bardzo przydatne, ale szczupaki i okonie lepiej mi się łowi na gumy. Jedynie z powierzchni łowię wobkami.
offline
Remigiusz K. 2010-03-02 15:25

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Zgadza się, dobra guma potrafi przynieść nam wile pięknych ryb. Jednak są pewne okresy kiedy wobler bije wszystko na łeb na szyję. Szczególnie dotyczy to miejsc mocno przegumionych. Na mojej wisełce wobler jest zdecydowanie najskuteczniejszy na letnie szczupaki i sandacze.
offline
Dawid P. 2010-03-02 15:36

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
Już nie wspominając o lemieszach, często miałem temacik że na nic ani rusz ani gumki ani wobki nic, ale lemiesz i to najprostszy ze wszystkich robił furorę i brania były mocne i zdecydowane. Wydaje mi się że gumki są po prostu najbardziej wizualną przynętą w zasadzie prawie pozbawioną wytważania fal akustycznych co nie raz ma kluczowe znaczenie, błystki wobki są dużo bardziej agresywne i nieraz po prostu tego potrzeba.
offline
Maciej J. 2010-03-02 15:44

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Oczywiście macie rację. Od zeszłego sezonu pokochałem opad i to pod wszystkie gatunki jakie łowię - szczupak, sandacz czy też okoń. Dlatego wolę gumy, chociaż wobki też zabieram nad wodę, bo przecież nigdy nie wiadomo?
offline
Adam D. 2010-03-02 16:22

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
A moim zdaniem wobler ze sterem to najlepsza przynęta na wody płynące im szybszy nurt tym jego zalety biją pozostałe przynęty , ale można go użyć praktycznie na każdej wodzie i tej stojącej, zresztą wszystkie przynęty mozna zastosować wszędzie tak samo gumę na szybkim nurcie z kamienistym dnem.Ale przewaga woblera w takich warunkach jest kolosalna.Ma też jedną kolosalną zaletę brakującą pozostałym przynętom , można go spuścić z nurtem w każde miejsce i każdą dziurkę - czego nie potrafią inne przynęty
offline
Dawid P. 2010-03-02 18:48

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
Tia no może jesze muszka?, a tu moje pierwsze tegoroczne prace ręczne, trochę już nadłubałem ptactwa ale przedemną jeszcze dwa razy tyle, więc idę kręcić dalej bo czerwiec tuż tuż, najgorsze że już nie mogę patrzyć na pierze, nawet rosół zaczyna mi się źle kojażyć

offline
Przemek F. 2010-03-03 18:51

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
świetne cudeńka chłopaki zazdroszczę...

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.26 s