samoróbki
Kuba najlepiej jak poświęcisz jeden korpus i wywiercisz w nim kilka otworów i pokombinujesz - po kolei wszystkie kombinacje. Jeśli chcesz, żeby wobler lusterkował na opadzie to umieść obciążenie nieco wyżej niż normalnie, spróbuj czegoś takiego:
No to Kuba obrałeś drogę w kierunku poznania drewna - ja większość swojego życia przepracowałem jako stolarz - obycie z piłkami i innymi narzedziami do obróbki drewna pomaga w dłubaniu to fakt. Ale co do jerków sam się też uczę - dziś wyciąłem i wystrugałem parę korpusów na jerki , ja większość obciążenia daję z przodu ale zrobiłem do tej pory parę prototypów i jakoś nie chodzą mi tak jak bym chciał , co prawda zachowują się w wodzie jak jerki ale chciałbym więcej taką pracę że jak mocno podszarpnę to żeby jerk dosłownie robił kółko prawie do tyłu - dużo daje ustawienie oczka z przodu podgięcie do góry daje agresywniejszą pracę , ołow daję prawie na całości jerka tylko końcówka ogonka jest bez ołowiu , w tych co teraz strugłem chcę dać jeszcze więcej obciążenia z przodu - zobaczę sam jaki to da efekt
tak jak macałem mojego sliderka salmo to wyczaiłem właśnie że obciążenie jest z przodu i troszkę wyżej.w sumie to spróbuję tak jak Maciek pisał z kilkoma opcjami obciążenia, ale będe się skłaniał raczej na mocowanie ołowiu bardziej z przodu.@Franek lipa z lipą heheh.ja robię je z sosny i brzozy. heheeh.każde drewno jest dobre jak się na czym je obrobić.piła i szlifiera i poszedł.dzisiaj z resztą ta szlifiera mnie lekko pokaleczyła.stolarka nie jest mi obca ale wypadki się zdarzają :-) dzisiaj zacząłem malować nową partie 20 wobków.kilka mam do lakierowania (a lakie w końcu zrobił się gęsty :-)) i potem zajmę się mocno jerkami.mam narzędzia i w wolnej chwili coś tam sobie skrobne.
a ja dzisiaj pomalowałem 21 wobków różnej maści i coś pod okonka, mini uklejki powierzchniowe, mini płoteczki, pod bolka 2 sztuki i kilka większych.jeszcze lakier ,brokat i ster i heja.oto kilka znich.pierwszy ok 15 g ma chodzić błęboko, drugi to kolos 35 g i jego malutki synek i oczojeb na końcu taki ok 10 g.jeszcze nie polakierowane.
szymel, to jest nokaut
pytanko, co myślicie o brokacie na wobkach kleniowych?? mowie tutaj o takich 5 cm zabójcach brokat to mieszanka kolorów - zielony, niebieski, pomarańcz. Kolor zależny od kata patrzenia
Brokat to dla mnie magia. Przekonałem się o tym setki razy, ze potrafi odmienić wędkarski dzień. Bywa czasem niesamowicie skutecznym dodatkiem do przynęty.
Szczególnie mnie do niego przekonał Sławek Szuszkiewicz i jego przynęty pokrywane brokacikiem. WARTO
Szczególnie mnie do niego przekonał Sławek Szuszkiewicz i jego przynęty pokrywane brokacikiem. WARTO
Panowie czym impregnować balse bo chłonie wszystko jak gąbka?
Tak balsa ma bardzo dużą porowatość i masę kanalików ale jej plusem jest to że nie puchnie od wody - czym ją impregnować spróbuj kaponem na pewno ją utwardzi troszkę i pozwoli zeszlifować włos
Kilka warstw lakieru i masz gładką powłokę
dzisiaj załadowałem ołów do 6 jerków.jutro jeszcze 3 i zalepiam.maja masę ok 20-25 g.no jestem ciekaw ...
Remik: |
Brokat to dla mnie magia. Przekonałem się o tym setki razy, ze potrafi odmienić wędkarski dzień. Bywa czasem niesamowicie skutecznym dodatkiem do przynęty. Szczególnie mnie do niego przekonał Sławek Szuszkiewicz i jego przynęty pokrywane brokacikiem. WARTO |
Nie wtrącam się w ten wątek za często, bo nie chcę Wam przeszkadzać w robocie.
Jestem jednak pod wrażeniem pasji, która co niektórych ogarnęła. Oby tak nadal.
Dorzucę kilka słów. Pierwsze woblery "brokatowałem" w latach 80-ych potłuczonymi w możdzierzu bombkami choinkowymi. Póżniej były eksperymenty z drobnymi opiłkami miedzianymi, aluminiowymi, mosiężnymi itp. Jeśli chodzi o opiłki, to efekty są zadziwiające...Póżniej pojawił się w handlu brokat luzem i wreszcie gotowy z lakierem. Brokat jest przez wielu niedoceniany, a to wielki błąd...Jest jedną z form nadawania kolorów przynętom. Pewnie, że ryby w zależności od aktualnych warunków raz wolą przynęty matowe, a innym razem błyszczące, nie w tym jednak rzecz...Brokat wcale nie musi oznaczać przesadnego przebłyszczenia przynęty. Są przecież brokaty czarne, miedziane, brązowe itd. Sztuką jest odpowiednie go nałożenie, wkomponowanie w całość i zastosowanie zgodne z przeznaczeniem...
Zeszłej zimy posiedziałem troszkę na lodzie. Nie zawsze miałem co robić więc myślałem o różnych trikach podlodowych. Sławek wielokrotnie opowiadał mi o tym, że prawdziwe wędkarstwo rozpoczyna się od łowienia właśnie z logu. O rodzaju i kolorze brokatu przekonałem się właśnie na lodzie bardzo dobitnie. Nie ma nic lepszego jak biskupie opiłki