samoróbki
Oki dzięki
Franiu - wyglądają git, tylko jedna kotwica przy takim woblerze to nieporozumienie.
Franiu - wyglądają git, tylko jedna kotwica przy takim woblerze to nieporozumienie.
Ja również zamocowałbym dwie, ale konstruktor chyba wiedział co robi ? a może i nie.
Franku uwierz mi, że nie wiedział
Zależy ile ten wobek mierzy, ale napewno nie mało. Niekiedy 2 kotwice to mało - nawet po energicznym, mocnym braniu i zacięciu ryba nie jest zacięta.
Zależy ile ten wobek mierzy, ale napewno nie mało. Niekiedy 2 kotwice to mało - nawet po energicznym, mocnym braniu i zacięciu ryba nie jest zacięta.
Nie wiem jakie ryby ma łowic ten wobler, ale na w trociowych woblerach daję tylko jedną większą kotwice, a mianowicie #4 na ogon. Duzo na pracy wobler nie traci, ale za to zacięcie ryby jest pewniejsze.
Pzdr.
Pzdr.
To z pewnością woblery na szczupaki.
Bardzo ładnie Dawid. Zwrócę Ci jednak uwagę na bardzo ważną rzecz w takich kogucikach. Chodzi o taki „drobiazg”, jak falujący ogonek. To działa na wszystkie ryby. Także dobrze jest, aby główka nie korodowała i należy coś z tym zrobić. Jeśli główki odlewa się dom. sposobem do ołowiu dodaje się antymon. Można także główkę ( ale to mniej trwały sposób ) pokryć przed malowaniem oczu itp. lakierem do paznokci. Najlepiej najpierw ją pomalować, a póżniej kilka razy zamoczyć w Domaluxie.
Dzięki za uwagi, z tym "drobiazgiem" to w zupełności mam świadomość dlatego dodałem do sztywniejszych białych trochę strusich "włosów" żeby bardziej "ożywić" toto, a co do główek to jest ona polakierowana tylko foto telefonem nie pokazuje szczegółów, a to właśnie tam często tkwi szkopół, pozatym to tylko moja zabawa, jak popatrzę na to w wodzie to może coś pozmieniam itp, pozdrawiam.
coś dla strugaczy, mały przegląd przynęt, http://xoomer.virgilio.it/cjbur/a_xray.htm
I jakie to wszystko proste. Heheheh. Jedna baryłka ołowiu tuż nad środkową kotwicą. Cecha wspólna wszystkich woblerów Tak czy inaczej wiem że dla wielu ten materiał był wielkim wyzwaniem.
Tylko, że tak naprawdę, to te schematy do niczego się nie nadają. W niczym taki schemat nie może pomóc...
no chyba że się jest początkującym woborobem bez informacji i pomocy co i jak, a to że każdy wob inny to wychodzi potem, i każdy pewnie dorabia się własnych doświadczeń w tym kierunku.
Za oknem wciąż leje i zamiast siedzieć jak muminek z nosem przyklejonym do mokrej szyby wykończyłem parę jeszcze z zimy i wziąłem się za zrobienie sobie paru takich większych po 12 /14 cm na rzekę no i za jerki bo ostatnia moja pulpa ( jerk ) został w finlandi tak że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło a pudełko ostatnio trochę mi zubożało
Piękne Adam, takie właśnie kolorki lubię najbardziej srebro albo złoto, daj w którymś czerwony akcent lub brzuszek Zdzwonię dziś do Ciebie.
kurcze Adam przy najbliższej okaji musze Ci skubnąć ze dwa
nie ma problemu - ostatnio pudełka mam napchane bo oderka jakoś się wyczyściła z zaczepów a i piachu nasypało masę
Bardzo odpowiednio są pomalowane(jak na Odrę). Taki właśnie sposób malowania w większości "wypadków" się sprawdza, jeśli chodzi o kolory. Frajter na pewno maluje jeszcze inaczej, ale trzyma to dla siebie. Jeśli współgra to z akcją, musi być o'key.