samoróbki
Nic się Franku nie martw. Wielu słynnych malarzy było z początku niedocenianych, a jeden z nerwów tym faktem spowodowanych obciął sobie, ponoć, ucho... W każdym bądż razie ostatecznym i ostatnim krytykiem Twojego malarstwa będzie nieskorumpowany i nie będący z nikim w "układach" pstrąg, okoń, kleń itp. Kolorki fajne i wiadomo, raz się sprawdzą lepiej, raz gorzej.., tak to z kolorkami bywa...
Dziękuję panie sławku, ja to zawsze mam do złej gry dobrą minę hehe. w kolorkach z powodu budrzetu jestem okrojony a z tego co mam zawsze musze cos nabazgrac i tak to idzie. Najważniejsze ze mam piekna złoto patynowa farbkę :d juz nie mówię ze strzebel miał byc kozą ale sie mazak rozmazała "haha"
W tym roku z powodu pewnych i bardzo ważnych spraw jeszcze na rybach nie byłem... Jednak te "bardzo ważne sprawy" nie przeszkadzają w kombinowaniu. W "walentynki" przyszedł mi do głowy taki pomysł : raczek z sercem w kolorze buraka, ha, ha. Może w następnym sezonie sprawdzę, czy zakochają się w nim okonie...
Franek - kiedyś robiłem takie drobiazgi jak te Twoje z jednym hakiem. Kurcze niemal identyczne. Musze Ci podpowiedzieć jedna sprawę. Ten pojedynczy haczyk był bardzo nieskuteczny jeśli chodzi o zacięcia. Kotwiczka jest zdecydowanie lepsza.
Czarny a Ty czegoś się napalił ze te Twoje woby takie kosmicznie kolorowe
Czarny a Ty czegoś się napalił ze te Twoje woby takie kosmicznie kolorowe
koniecznie chciałem takie miec no i mam , z kotwiczką napewno ale tych mam juz pod dostatkiem a takich jeszcze nie robiłem. sprawdze jak to u mnie wyjdzie
Brawo Franku! Widzę, że ciągle kombinujesz. Bardzo dobrze. Tylko w ten sposób można coś nowego odkryć... Z drugiej strony Twoja żabka przypomniała mi reformy w grochy mojej ś. p. prababci, które często wisiały na sznurku nad podwórkiem i bardzo mi przeszkadzały w grze w piłkę... Tej żabce na pewno nie oprze się żaden pradziadek kleń... Reforma w dziedzinie sztucznych przynęt, ha, ha...
Cykadass: |
Brawo Franku! Widzę, że ciągle kombinujesz. Bardzo dobrze. Tylko w ten sposób można coś nowego odkryć... Z drugiej strony Twoja żabka przypomniała mi reformy w grochy mojej ś. p. prababci, które często wisiały na sznurku nad podwórkiem i bardzo mi przeszkadzały w grze w piłkę... Tej żabce na pewno nie oprze się żaden pradziadek kleń... Reforma w dziedzinie sztucznych przynęt, ha, ha... |
He He faktycznie jak reformy starej babci ale jak stary dziadek i może to jeszcze zerknie praca malina a kolor już wydziobał niejednego gnata
postęp to kombinacja w 99% nieskuteczna, ale w 1 % zabójczaza