Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

samoróbki


offline
Adam D. 2012-04-04 21:04

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
No to Dawid poszedł po bandzie widać rękę grafika , no nie )))))
offline
Adam M. 2012-04-09 11:21

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 107
Witam! Panowie, mam problem i chciałbym się z Wami skonsultować i otrzymać kilka uwag/sugestii. Otóż polakierowałem wczoraj wstępnie korpusy Domaluxem i mam problem z jego twardością - po wyschnięciu właściwie niczym nie różni się od lakieru jachtowego! Bez problemu można go zeskrobać palcem. Co prawda kolega Frajter uczulał mnie na to, że jakość Domaluxa się pogorszyła, ale żeby aż tak?! Czy mój przypadek jest odosobniony, czy ktoś jeszcze ma podobne probemy? Co zastosować jako alternatywę? Hartzlak? Wiele osób chwali sobie żywice dwuskłądnikowe, aczkolwiek nie jestem do nich zbytnio przekonany - podobno bardzo szybko schną.



Z góry dziękuję za Wasze odpowiedzi.



Pozdrawiam!



zwiraz
offline
Dariusz D. 2012-04-09 16:11

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 326
zwiraz:
Witam! Panowie, mam problem i chciałbym się z Wami skonsultować i otrzymać kilka uwag/sugestii. Otóż polakierowałem wczoraj wstępnie korpusy Domaluxem i mam problem z jego twardością - po wyschnięciu właściwie niczym nie różni się od lakieru jachtowego! Bez problemu można go zeskrobać palcem. Co prawda kolega Frajter uczulał mnie na to, że jakość Domaluxa się pogorszyła, ale żeby aż tak?! Czy mój przypadek jest odosobniony, czy ktoś jeszcze ma podobne probemy? Co zastosować jako alternatywę? Hartzlak? Wiele osób chwali sobie żywice dwuskłądnikowe, aczkolwiek nie jestem do nich zbytnio przekonany - podobno bardzo szybko schną.



Z góry dziękuję za Wasze odpowiedzi.



Pozdrawiam!



zwiraz

hej, ja czegoś takiego nie zauważyłem, pełną twardość otrzymuję po około 3 dniach. Twoje jak długo już schną?
offline
Adam M. 2012-04-09 16:34

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 107
Raptem jeden dzień. Już po zamieszczeniu postu, też zwróciłem uwagę na tą informację na opakowaniu, więc uzbrajam się w cierpliwość
offline
Sławomir S. 2012-04-09 19:06

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Czy jest to Domalux Classic?
offline
Adam M. 2012-04-09 19:08

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 107
Tak
offline
Dariusz D. 2012-04-09 19:15

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 326
zwiraz:
Tak

moim zdaniem da mu jeszcze troszeczkę czasu i napisz za dwa dnia jak wyszło
offline
Sławomir S. 2012-04-09 19:19

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Podejrzana sprawa...Jednak dni są ostatnio stosunkowo zimne, a ten lakier najszybciej utwardza się w ciepłym i wilgotnym powietrzu. Tak, jak prawi @xein, trza czekać, nie ma wyjścia, ha, ha...
offline
Adam D. 2012-04-09 19:29

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
może się z czymś zgryzł ????????

offline
Adam M. 2012-04-10 10:18

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 107
Chyba jednak macie rację Drugi dzień już minął i lakier jest wyraźnie twardszy. Jestem przyzwyczajony do tego, ze lakier był twardy już po jednej nocy No ale widać coś się tu zmieniło. Nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliwość. Dziękuję za Wasze uwagi i życzę połamania!
offline
Dariusz D. 2012-04-10 17:06

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 326
zwiraz:
Chyba jednak macie rację Drugi dzień już minął i lakier jest wyraźnie twardszy. Jestem przyzwyczajony do tego, ze lakier był twardy już po jednej nocy No ale widać coś się tu zmieniło. Nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliwość. Dziękuję za Wasze uwagi i życzę połamania!

Takie to nasze hobby już jest, trzeba być cierpliwym i wyczekać swoje
offline
Kuba 2012-04-12 11:10

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8
Witam Panowie wędkarze:-)



Teść chce mnie zabrać w wakacje na szczupaki i sumy na Bug.

A przy okazji nauczy mnie spinningowania.

Moja wiedza z wędkowania to moczenie kija ze spławikiem oraz "drobne" sukcesy w łowieniu karasi i płotek w stawie:-P

Teść chce mi pokazać "ciekawszą" stronę wędkowania i nauczyć mnie cosik.

Wielkie ryby z Bugu mnie fascynują, dlatego chciałbym spróbować tu swoich sił zamiast tylko nosić piwo i podbierak...

Ceny woblerków mnie trochę przeraziły, więc na wzór tych "internetowych" zrobiłem kilka sztuk(mniej więcej według znalezionych instrukcji).

W najbliższym czasie wrzucę ich fotki.



A więc tak:

- rybki są zrobione z sosny

- 5-10cm długości

- średnica 1,5 - 2cm

- drut: na próbę dałem ocynk 0,7-0,8mm, bo i tak ich pewnie kilka stracę podczas nauki

- wkleiłem drut i ołów klejem epoksy, po czym całe rybki też potraktowałem epoksy

- stery z plastikowej pokrywki od opakowania zestawu kremów Vichy(wiem, że to fioletowa wiocha, ale twarde jak plexi)

- na to wszystko farba(srebrny hammerite)+inne farby i lakiery do paznokci w fikuśnych kolorach



jak te cuda pływają:

ponumerowałem je i każdy testowałem na jeziorku z brzegu, przywiązane do 2-3m żyłki.

oczywiście bez kotwic, bo nie wiem jak duże kupić.

część z nich albo:

- lekko tonie podczas ciągnięcia

- utrzymuje się jakieś 15cm pod wodą

- płyną krótkim zygzakiem(te najbardziej mi się podobają)

- 1 tonęła jak kamień, więc ubrałem jej trochę ołowiu i teraz pływa tuż pod powierzchnią.



I teraz pytania:

- czy mam je dodatkowo pokryć jakimś lakierem(jakim?), czy wystarczy użyta już farba, która stwardnieje?(po 2 dniach farbę w niektórych miejscach da się zdrapać paznokciem)

- jakie kotwice i oczka do tego dać?

- czy wobler powinien tonąć bez kotwicy, czy ma pływać, czy jednak ma lekko tonąć

- czy podczas ciągnięcia wobler powinien schodzić w dół, płynąć na jednym poziomie pod pow. wody, czy wychodzić z dna na powierzchnię?



Przy okazji jeszcze jedno pytanie dotyczace testowania:

Czy nie mając karty wędkarskiej mogę(po zabezpieczeniu kotwic nakładkami gumowymi czy czymś podobnym) iść nad jakieś jeziorko by "potrenować" rzucanie i ściąganie woblera?

Nie mam w tym doświadczenia, na śląsku łowić nie będę, więc nie chcę się nigdzie zapisywać. chodzi tylko o potrenowanie rzucania.

Mam pod nosem jeziorko pod opieką koła wędkarsksiego, ale w ciemno nie chcę tam iść i się komuś narażać.



Z góry dziękuję za uwagi/sugestie/pomoc:-)
offline
Adam D. 2012-04-12 15:53

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Witaj jaja sobie robisz ????? ale założę że nie, więc zacznę od końca i jako wędkarz z legitymacją Społecznej Straży Rybackiej w sumie to co proponujesz w rozumieniu wygłądało by na to że nie wędkujesz metodą tak zwanego spinningu ale w świetle przepisów jest wędka z przynętą na końcu i pomyśl jak byś to sam określił , lepiej pomachaj tymi woblerkami w jakim prywatnym oczku jeśli nie chcesz się narażać



Zadziwiasz mnie jednym bez wiedzy i znajomości spinningu wziąłeś się za przynęty ręcznie wykonane , pełen szacunek i uznanie , jak to cię wciągnie to kiedyś się domyślisz za co chylę czoła



Co do malowania to rozsądnie że zrobiłeś to akurat tym co miałeś , na początek to starczy , chodź bym doradzał nałożenia jakieś warstwy lakieru , co do drzewa to troszkę źle wybrałeś jak już to było iglaste było sięgnąć po świerk ( mniej wodę pije )



Życzę dalszego zafascynowania i zapału i pamiętaj wędkarstwo to coś więcej jak tylko przygoda , będziesz obcował z dziką przyrodą , tropił na spina dzikie ryby , stalking wciąga , jeśli to ząłapiesz , uważaj może być nie wyleczalne



I mam prośbę , zapoznaj się z RAPR ( regulaminem amatorskiego połowu ryb ) zwróć szczególną uwagę na punkt II , jeśli czegoś nie będziesz rozumiał zawsze możesz tu zapytać
offline
Kuba 2012-04-13 09:10

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8
Witam,

Dzięki za odpowiedź:-)

Nie wiem skąd to zdziwienie lub go nie rozumiem.

Na wędkowaniu znam się tyle, co dziadek mi kiedyś pokazywał na swoim stawie, czyli spławik i robak lub ciasto na haczyku.

I to mi wystarczało.

Teraz teść pokazał mi bardziej aktywne wędkowanie niż "moczenie kija" i chciałbym tego spróbować. Czy jest to spinning czy nie - nie robi mi to różnicy jak profesjonaliści to określą.

Chodzi o wrzucenie drewnianej lub gumowej rybki daleko do wody i ściągnięcie jej do brzegu.



Z tym narażaniem się "wędką z przynętą" to nie bardzo rozumiem gdzie jest problem, skoro cała wschodnia granica kraju łowi tak ryby na Bugu.



Uwagi do woblerów - podziękowanie:-)

odnośnie robienia woblerków - mają one cieszyć moje oko, a nie uszczuplać portfel i powodować żal po utracie rybki po zaczepie.

Jak będą źle pracować to trudno. Ja mam satysfakcję z ich zrobienia, a jak uda się złowić na nich rybę to radość będzie o niebo większa.



RAPR - dzięki. Pobrałem sobie go i czytam. Czy dobrze rozumiem, że jako "nie-członek" nie mogę towarzyszyć uprawnionemu członkowi i pod jego opieką wędkować z nim(skonczyłem 14lat:-P)?



PS. Nie traktuję wędkowania jako sport, a ryby jako trofea.

Ma być to dla mnie zabawa podczas wizyt u rodziny na "wschodzie".

Dzikość przyrody i piękne widoki dodatkowo motywują mnie do spędzania tam wolnego czasu.

Dlatego też nie podchodzę do tematu profesjonalnie i wcale mi to nie przeszkadza.

Kiedyś "łowiłem" karasie na patyku z żyłką, kawałkiem styropianu i haczykiem.

Profi powiedziałby "ale wiocha", a mnie tyle do szczęścia wystarczyło:-)



Pozdrawiam:-)
offline
Adam D. 2012-04-13 09:39

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Tak dobrze rozumiesz , musisz sobie jako nie członek wykupić 1 dniowe lub okresowe pozwolenie na wędkowanie na wodach danego użytkownika , do zakupu takiego pozwolenia jest niezbędna karta wędkarska.



Masz nauczyciela , powinien wiedzieć jak to wygląda w świetle prawa wędkarskiego , nie mając karty wędkarskiej , nie mówię już o braku pozwoleń w rozumieniu przepisów RAPR na wędkowanie, ale o wykroczeniach z ustaw w razie kontroli służb do tego upoważnionych w myśl przepisów nie możesz otrzymać nawet mandatu , skończyć to się może albo upomnieniem z pouczeniem albo wnioskiem do sądu, sprzęt w takiej sytuacji powinien też być odebrany.



Informacji prawnych , co gdzie i jak można łowić jest sporo , jeśli to są wody w użytkowaniu PZW , wystarczy wejść na stronę danego okręgu i zapoznać się z dodatkowymi przepisami danego łowiska jeśli takie są jeśli ich brak w zastosowanie wchodzi RAPR



Jeśli to są wody udostępnione do wędkowania innego użytkownika informacje co i jak i gdzie można poławiać zapewne istnieją na jego stronie jak i cenniki , w jaki sposób można nabyć pozwolenia itd.



I nie gniewaj się że podeszłem do twojego postu że dziś to 1szy kwietnia , odpowiedziałem na niego chyba tylko dlatego że nad wodami już nie jedno widziałem, nawet autentyczny barometr , a byłem pewien że to narzędzie kłusownicze )))))



offline
Kuba 2012-04-13 09:44

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8
spoko.

Jestem wdzięczny za uwagi:-)
offline
Kuba 2012-04-13 20:11

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8
Tak jak obiecałem zamieszczam fotkę moich "rybek".



Ich praca bez zamontowanych kotwiczek(od góry):

1) nie tonie, podczas ciągnięcia lekko schodzi w dół, ale płynie prosto

2) powoli tonie, podczas ciągnięcia faluje(płynie zygzakiem), nie schodzi w dół

3) nie tonie, podczas ciągnięcia lekko schodzi w dół i faluje na boki(krótki zygzak)

4) utrzymuje się 10-20cm pod powierzchnią, podczas ciągnięcia nie zmienia głębokości, płynie prosto

5) nie tonie, przechyla się lekko na bok, podczas ciągnięcia lekko schodzi w dół

6) nie tonie, podczas ciągnięcia lekko schodzi w dół, super faluje(zygzak) - im szybciej ciągnę tym efekt lepszy

7) nieprzetestowany



Malowanie oczywiście prowizorka i improwizacja:-)

Ale ponoć ryby takie lubią.

Rybki są zrobione z myślą o szczupaku/sumie/boleniu...



Jakieś uwagi do pracy/wykonania?

Pytanie:

Czy coś się zmieni w ich pracy po zamontowaniu kotwiczek?



Pozdrawiam:-)

offline
Remigiusz K. 2012-04-13 20:13

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
i co Frajter zatkało kakao
offline
Adam D. 2012-04-13 21:02

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
I zatkało

tak kotwiczki powinny zmienić pracę a tylko dlatego że też ważą , jeśli mam coś podpowiedzieć , to poszukaj tu artykułu jak ustawić woblera , pamiętam że jest taki



Remik mam prośbę co do pracy , gdzieś kiedyś widziałem na yootube filmiki z pracą woblerów CF , pliss, daj linka , tak będzie prościej.
offline
Adam D. 2012-04-13 21:07

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.28 s