samoróbki
Z czasem wszystko się wyda, ha, ha...
Cykadass: |
Z czasem wszystko się wyda, ha, ha... |
Tak tak, znam tą starą prawdę.
Dobrze jest sobie pożartować po pracowicie spędzonym dniu.
Witam Niektórzy już pewnie ostro walczą, ja dopiero wystartowałem, nagromadziłem mniej więcej to czego mi potrzeba i systematycznie bez nerwów będę dłubał. Na początek może nie w tempo matki ziemi ale kończę kilka boleniówek wystruganych jeszcze tego lata. fajnie myślę mykały na odpowiednią wodę @Daro chyba jako jedyny razem z @Robsonem widzieli jak to chodzi
. Teraz spróbuję ze dwie trzy na troszkę szybsze łowienie. pozdro
. Teraz spróbuję ze dwie trzy na troszkę szybsze łowienie. pozdro
Fajne tło, ale ja wolę zdecydowanie waniliowe
Co do woblera, to kształt na pewno dobry, i bardzo mi znajomy.
Co do wanilii panie @papaja też preferuję naprzemiennie , a co do kształtu moze być podobny bardziej lub mniej do każdego innego jest prosty obrany na szybko, taki sie utarł taki się sprawdził i taki został.
Franek1985: | ||||
Co do wanilii panie @papaja też preferuję naprzemiennie , a co do kształtu moze być podobny bardziej lub mniej do każdego innego jest prosty obrany na szybko, taki sie utarł taki się sprawdził i taki został. |
Panie Franek, ja jednak zdecydowanie waniliowe, niestety
Choć jak przyciśnie na jakiś wyjeździe, to cóż ...czasami się złamię.
Co do kształtu to nie była zaczepka, broń Boże.
Ani żaden przytyk.
Po prostu bardzo mi znajomy kształt.
Ja uważam tak samo jak Cykadass, że wszystko już było.
Zresztą nie tylko w kwestii woblerów, ale generalnie wszystkiego.
Co któreś pokolenie powiela po prostu
Andrzej-Papaja
Franek widziałem dużo wobków przeznaczonych na bolki... i Twoje zrobiły na Mnie wrażenie, będą po prostu łowiły.
Dziękuję @Dero. Panie @papaja wcale nie traktuję tego jako zaczepkę przecież wobler boleniowy to chyba jeden z z najbardziej popularnych powielających się i powtarzających kształtów za inowację w temacie musiałbym uznać chyba kwadrat lub trójkąt ot włączyłem toto uklei w internecie zrzuciłem na papirus i jest "ha ha"
A ja wyszedłem z 2cm i zmierzam ku 6cm ,poluję na jaśki i kleniochy :-)
kielo: |
Trzecie podejście do kiełbia :-) |
"Trzecie PODEJŚCIE do kiełbia...". Co tam podejście do kiełbia... Podejście do tematu jest najbardziej wartościowe. Ta firanka, albo moskitiera tak mnie rozczuliła, że muszę coś o tym namazać w Warsztacie itd. Pięknie, Panie Tomku, tak ma być, wariant głównie na czyste wody, tylko gdzie nie gdzie oko trza poprawić. To jeden z nielicznych szczegółów, które w równym stopniu działają na ryby i na ludzi, ha, ha...
Zaraz, zaraz, dorwał Pan już te farby... Albo inaczej... Pracujmy na własną rękę, a póżniej, jak Bóg da, porównamy efekty... Mi głównie chodzi o efekt kameleona, zupełna zmiana pod wpływem otoczenia, jak w "inteligentnych" materiałach np. tekstylnych...
Wiem że chodzi Panu o efekt kameleona i wydaje mi się że raczej nie da się go uzyskać malując akrylami(a może i się da? jeszcze nie wiem) a ja robię jak na razie w akrylach ,no mój kiełbik nie jest kameleonem ale już sobie wyobrażam efekt wypłynięcia z cienia drzewa na czysty żółty piasek w słońcu ,albo przemykanie nad łąkami zielonej trawy przeplatanej ciemnymi plamami dołków ,nakręcę na wiosnę taki filmik ,co tam jeden mam kilka fajowych prac woblerów ,które też muszę uwiecznić ,tu muszę znowu podziękować Panu i Woblerowi129 za dwie połówki składające się w jedną całość :-):-):-) .Kiełbika zrobiłem pod wpływem własnych obserwacji przy nakładaniu warstwami przeplatanymi bezbarwnym lakierem akrylowych transparentnych kolorów.