samoróbki
Franek1985: |
Pierwszy tą metodą trochę lipa bo listewka świerkowa ale jakoś ukulałem , ster dałem niemal poziomo praca wyszła pozytywna. Wolno tonący. |
Przy takim rozwiązaniu obciążenia i przy takim kształcie korpusu dużo zależy od steru. Ten wobler, horyzontalnie bardzo wolno tonący jest jakby prawie zawieszony w próżni, prawie bezwładny. Poprowadzi go ster...No i Franek, ha, ha...
OK :-) chciałem zobaczyć jak to się ma do tego co sam sobie pomyślałem na podstawie zdjęcia :-)
Ja też pokażę filmy ale to jeszcze troszkę ,pewnie gdzieś na przełomie Marca/Kwietnia :-) już się nie mogę doczekać :-) ciepełko :-)
Ja też pokażę filmy ale to jeszcze troszkę ,pewnie gdzieś na przełomie Marca/Kwietnia :-) już się nie mogę doczekać :-) ciepełko :-)
Nie długo. Szybko i ładnie chłonie.
No i klasa. Ja dziś ustawiałem wobka szczupakowego, którego już obiecałem koledze. Aż się za głowę chwyciłem jak zobaczyłem co w wodzie robi... W momencie zmiany stron (odskoku) przestaje wogóle na chwilę pracować, po czym zalusterkuje i znów zaczyna "drgać". I tak co kilkadziesiąt cm drogi w stojącej wodzie. I utwierdziło mnie to w przekonaniu, że nie tylko z małych wobków można wydobyć to o co Nam chodzi...
Miedź i złoto... podstawowe kolory. I peeełno różnych odcieni. Stare złoto, młode złoto, jeszcze starsze złoto, antyczne złoto.... hi hi
Witam Panów! Odetnę się trochę od głównego wątku i z metali szlachetnych przejdziemy do tych bardziej powszednich w naszym codziennym wędkarskim życiu Otóż chodzi o ołów i sposób w jaki go umieszczacie w jerkach. Roztapiacie czy umieszczacie go w korpusie na "sucho"? Wiem że pytanie jest dość banalne jednak nigdy wcześniej z jerkami nie miałem do czynienia a trochę tego obciązenia w korpus musi wejść dlatego za wszystkie wskazówki już z góry dziękuję!
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
zwiraz: |
Witam Panów! Odetnę się trochę od głównego wątku i z metali szlachetnych przejdziemy do tych bardziej powszednich w naszym codziennym wędkarskim życiu Otóż chodzi o ołów i sposób w jaki go umieszczacie w jerkach. Roztapiacie czy umieszczacie go w korpusie na "sucho"? Wiem że pytanie jest dość banalne jednak nigdy wcześniej z jerkami nie miałem do czynienia a trochę tego obciązenia w korpus musi wejść dlatego za wszystkie wskazówki już z góry dziękuję! Pozdrawiam! |
Lada dzień, lada chwila co nieco napiszę o jerkach w "swoim warsztacie"... Niestety ( zwrot do "sceptyków" mojej metody robienia woblerów), ale każdy, kto chce zrobić jerka zgodnego z "zaplanowanym planem", ha, ha, będzie musiał skorzystać z mojego sposobu. Chyba, że chce zamykać peleton... Widziałem kiedyś na filmie przyrodniczym, jak żaba pewnego gatunku sama właziła do paszczy węża pewnego gatunku... Darła się wniebogłosy, ale właziła... Skubany, zahipnotyzował ją...
W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak oczekiwać kolejnego wpisu Mistrza
Aczkolwiek jeśli ktoś ma coś do dodania to proszę się nie krępować. Choć z drugiej strony nie wiem czy powinienem ośmielać resztę do dalszych wpisów, po takich zapowiedziach Mistrza....
Aczkolwiek jeśli ktoś ma coś do dodania to proszę się nie krępować. Choć z drugiej strony nie wiem czy powinienem ośmielać resztę do dalszych wpisów, po takich zapowiedziach Mistrza....
I zalewam i dodaję już wcześniej odlane i robię jak Pan Sławek... Zależy co kto chce uzyskać Jak na szybkiego i prototyp - zalewam. Metoda Pana Sławka jest najdokładniejsza. Oczywiście tylko wtedy, gdy ktoś wie czego chce... lub wie czego chcą ryby.
W związku z Twoją wypowiedzią wnioskuję że rozkrawasz korpusy na pół....Jeśli się mylę to mnie popraw...Próbowałem zalewać (trochę dwuznacznie to brzmi )korpusy ołowiem. Jednak przy pełnym stelarzu ołów rozlewa się niemal na całej jego długości. Dlatego też myślałem , że ktoś zdradzi jakiś niezawodny patent