Majówka 2012
zakładam ten post bo sam nie mam jeszcze jakiś planów , no jeden już jest , pontoniada , Henk szykuj się , Smaczek już gotowy razem z Dawidem , ciężkie loch czekają 
A majówka w tym roku , oj długa

A majówka w tym roku , oj długa

Adam ja się waham między nizinną rzeką gdzie poganiam za bolkami i szczupakami a naszą czysta górska i lorbasami. Kurka wodna nie wiem co robić...

Ja nie mam pływadła ani transportu. Ratuje mnie jedynie kolega z Zielonej Góry który przyjedzie na majówkę do mnie i będziemy szukali zębatego zwierza.
Franiu... wilki?

to chyba o tą watache chodzi
)))))))))))))
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090124/POWIAT/910124609

http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090124/POWIAT/910124609
Remik: |
Adam ja się waham między nizinną rzeką gdzie poganiam za bolkami i szczupakami a naszą czysta górska i lorbasami. Kurka wodna nie wiem co robić...![]() |
ja po prostu zaliczę i 2 w jednym

Remik: |
Franiu... wilki?![]() |
Wilki wilki, potrzebujemy jeszcze tylko na ochotnika czerwonego kapturka

Remik: |
![]() a to Franiu nie na tej stronie... |
No jak nie na tej majówka oczywiście ze szczupakiem na 1 planie, ale nie omieszkam odwiedzić klnieniozaurów bo woda wyglada co najmniej obiecująco, jestem w trakcie zbrojenia się

Nio my już po majówce
sezon zębaty rozpoczęty .
Rano wodujemy baniaki na wodzie którą zostaje zaliczna do wielkiej trójki
W południe wodujemy się ponownie ale już na innej wodzie , długo nie trzeba czekać na 1sze kontakty.
Dla Dejwa nie zdążyłem podebrać ładnej mamuśki ale uwiecznić ją się udało , skubana robi nam 2 razy prysznic przed pontonem .
Henry też miał spotkanie z mamusią ale o tym niech sam zagada




Rano wodujemy baniaki na wodzie którą zostaje zaliczna do wielkiej trójki

W południe wodujemy się ponownie ale już na innej wodzie , długo nie trzeba czekać na 1sze kontakty.
Dla Dejwa nie zdążyłem podebrać ładnej mamuśki ale uwiecznić ją się udało , skubana robi nam 2 razy prysznic przed pontonem .
Henry też miał spotkanie z mamusią ale o tym niech sam zagada




Ha ha


Fajnie Wam się udała wyprawa ale ta akurat sprawa w waszym wykonaniu to standard. Szkoda że na jeziorku pod moim domem nic nie wyskubaliście.
Dawido gratulacje jerków i szczupaka myślę że można go zaliczyć jako skuszony zaliczony.
My dzis z Łukaszem od samego rana atakowaliśmy mazowiecki esoksy ale było bardzo pechowo. Spaprałem kilka sztuk na pulpy. Chyba potrzebuje nieco szkolenia z zacinaniem przed sezonem
Do tego same pistolety... u Łukasza bp u mnie nawet z nimi było kiepawo 
...a tu fotka mazowieckiego słońca w mosiężnego gnomika.

Dawido gratulacje jerków i szczupaka myślę że można go zaliczyć jako skuszony zaliczony.
My dzis z Łukaszem od samego rana atakowaliśmy mazowiecki esoksy ale było bardzo pechowo. Spaprałem kilka sztuk na pulpy. Chyba potrzebuje nieco szkolenia z zacinaniem przed sezonem


...a tu fotka mazowieckiego słońca w mosiężnego gnomika.
ano wyjazd jako żywo spoko, z rybkami dupy nie urywało, ale na pussto nie było. Spoko stestowałem wszystkie jery i jestem zadowolony. A jutro, powtórka, ale gdzie co jak to jeszcze nie wiadomo.