Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

jak minął dzień


offline
Maciej J. 2010-07-11 07:58

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
No to dziś ja miałem szansę na ciężką lochę. Wyprostowane 2 groty kotwicy i jeden ułamany - w skinnerze 15. A i rozwalił kółko łącznikowe - duże i wydawało mi się, że bardzo mocne. To był ogromny szczupak, chyba czas kupić wkońcu porządny osprzęt bo przez te niby "drobnostki" straciłem już którąś z rzędu dużą rybę. Jak do tej pory więcej dużych ryb straciłem na jerki i wielkie woblery jak złowiłem... Jestem pewien, że byłaby życiówka



PS o 7:30 było już tak gorąco, że nie dało się wysiedzieć nad jeziorem.
offline
Sławomir S. 2010-07-11 08:15

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
To tak właśnie W0bler129 jest...Z drugiej strony nie wiadomo, czy miałbyś w ogóle branie, gdybyś zastosował inny sprzęt...Jest taka, trudna do uchwycenia granica, niektórzy ją nazywają "łutem szczęścia".
offline
Maciej J. 2010-07-11 08:19

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
A w tamtym miejscu i niedaleko niego miałem już 3 ładne ryby, jedna wyholowana ale w porównaniu z tą z dziś to był pikuś... Pan pikuś
offline
kubamajorek 2010-07-11 11:01

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
a takiego ja złapałem.i co ciekawe wziął na płytkiej wodzie.na żółtym piaseczku.wyszedł na płyciznę za którą była stroma podwodna półka.tam pewnie mieszka i czatuje a na śniadanie wychodzi pod trzcinki.nie jestem pewien czy to on ale przed braniem i zarzuceniem przynęty widziałem atak na drobnicy.wyglądało jak okonia.posłałem gumkę na 10 g główce kilka metrów za ów miejsce ataku i walnął.czyli sandacz to nie tylko 20 g i 8 m po dnie.jest to po części okoniowaty drapieżnik a drobnica siedzi w ciepłej i płytkiej wodzie.powiem że spodziewałem się że to szczupaczek a tu popatrz.

offline
Sławomir S. 2010-07-11 13:16

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
W pełni lata sandacze, sumy, a więc te wszystkie ryby „typowo” nocne (także głowacice i b. duże potokowce) nie przepuszczą wielkim ilościom łatwego żarcia. To ważny pokarm okresowy. Nawet tak typowe nocne węgorze żerują nieraz (np. w czasie tarła ukleji) metr pod powierzchnią wody w samo południe. Poza tym z głębin „wygania” je nieraz deficyt tlenu. Jedynie miętus „trzyma” się twardo reguł, gdyż nie jest w stanie pokonać bariery temperatury wody, bo u niego trawienie pokarmu w dużym stopniu od niej zależy.
offline
Piotr . 2010-07-12 07:14

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 75
Remek i reszta ekipy, gratuluje sukcesów

szkoda że nie mogłem pojechać z Wami, mnie znów dopadła masakra z kręgami więc cały week na prochach,a następny świętuję swoją 40-tkę więc z ryb pewnie też nici.....

a nad wodę aż mnie rwie....



powodzenia chłopaki
offline
kubamajorek 2010-07-12 10:55

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
we wtorek atakuje Odrę.od popołudnia,noc do następnego popołudnia.no ciekaw jestem.heheheh.dzisiaj rano skończyła mi się skala na termometrze.masakra.pewnie w wodzie tlenu coraz mniej.
offline
Dawid P. 2010-07-12 11:17

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
Ha wczoraj w ramach integracji z rodziną pojechałem do Dąbia, jako że to moje "ulubione" jezioro zawinąłem się od razu do Raduszca. Ludzi tłum przy pierwszych stopniach, więc poszedłem między mosty, wydłubałem troszkę okonków, jednego bolka z przyłowu na koguta, ale najlepszym zonkiem całej tej eskapady był moment gdy przedzierając się przez krzaczory wszedłem wprost na tarło człowieków , prawie gościa strzeliłem szczytówką po gołym zadzie, masakra żenada, ani się wycofać ani iść dalej, próbowałem nie płoszyć "zwierzyny" no ale przechodząc pół metra od nich nie mogłem być niezauważony. Do wieczorka się chichrałem z całego zajścia.
offline
Maciej J. 2010-07-12 12:08

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Tarło człowieka, heheh dobre Dawid.



Ja jutro z rana wyruszam od 4 do 8, mam nowego 19cm jerka!
offline
Przemek F. 2010-07-12 12:48

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Remik:
Smaku piękny sandałek. Super sprawa. U mnie Wisła rozsypana na maxa. Może nawet zasypana. Ale powalczę i poszukam tych kanalii.



Dziś w składzie bardzo obfitym przyatakowaliśmy Wisłę. Coś się tam działo i nawet taką oto barwenę udało się szczęśliwie wyholować. Szczęśliwie bo miałem spory problem techniczny z żyłką zaplątaną na kołowrotku. Tak czy inaczej dała mi do wiwatu Dzięki Łukasz za fachowe podebranie.


Piękna Remku. Te panie tak pięknie tańczą na kiju ajj

offline
Przemek F. 2010-07-12 23:32

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Pozdrowienia ode mnie i chłopaków.





Oczywiście z wody...

offline
kubamajorek 2010-07-14 15:36

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
no i po nocce.od 18 do 22 spinning,potem nasiadówa przy feederze i od świtu znowu spinning.piękna mgła była o poranku.7 sumów od 20 do 23 cm 30 cm szczupaczek i kilka puknięć.masakra.jedyne co miało apetyt to komary.masakra.i bąki mutanty.piękne meteoryty i gwieździste niebo.ale faktycznie Odra jednak się zmieniła.i to sporo.zobaczyłem inny odcinek, już drugi po powodzi i się lekko zdziwiłem.płytko.główki na zakrętach zniknęły i powstały ogromne i głębokie wyrwy w brzegu.bolen ma używanie.i powstały plaże.tony piasku.i woda opada bardzo bardzo szybko.hcyba się znowu przeprosze z jeziorami.ale ogólnie.na nocce zawsze jest fajnie bo w krzakach i woda
offline
Remigiusz K. 2010-07-14 23:01

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Przed ekipą warszawską stoi bardzo trudne zadanie. Wisłą jest na tyle zmieniona że potrzeba dwa miesiące na odczytanie miejsc na jesienne sandacze. Z tego choćby tytułu wybraliśmy się dziś nad wodę. Luka i Xein i ja - tak miejska wyprawa.



Doły pozasypywane na maksa. Z 6-7 metrów zrobiło się 35 cm. Ale co tam zgodnie z teorią pstrągarzy "dobry wobler na pstrąga - doskonały na wszystko inne" kusiliśmy sandaczyki, szczupaczki i bolki.









offline
Remigiusz K. 2010-07-14 23:02

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Panie Andrzeju! Papajka Mint w kolorze PSF robiła nad Wisłą furorę. Wszystkie rybki na jeden wobler

offline
Remigiusz K. 2010-07-14 23:03

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
I Daro z zębaczem i drapieżną kolką

offline
Dariusz D. 2010-07-14 23:10

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 326
Remik:
I Daro z zębaczem i drapieżną kolką


to bylo ponizej pasa

offline
Maciej J. 2010-07-15 03:54

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Koło 11 ma padać Tylko to skłoniło mnie do wyprawy, bo ostatnio coś wisi w powietrzu i czekam na przełamanie złej passy
offline
Sławomir S. 2010-07-15 07:34

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Wczoraj i przedwczoraj ustawiałem „świeże” woblerki. Na koniec trochę bawiłem się z okonkami. Wystarczyło w jednym dodać odrobinę fioletowego brokatu i zrobić czerwoną kropkę przy ogonie i już ilość brań zwiększyła się wielokrotnie…





offline
Przemek F. 2010-07-15 08:03

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Remik:
Przed ekipą warszawską stoi bardzo trudne zadanie. Wisłą jest na tyle zmieniona że potrzeba dwa miesiące na odczytanie miejsc na jesienne sandacze. Z tego choćby tytułu wybraliśmy się dziś nad wodę. Luka i Xein i ja - tak miejska wyprawa.



Doły pozasypywane na maksa. Z 6-7 metrów zrobiło się 35 cm. Ale co tam zgodnie z teorią pstrągarzy "dobry wobler na pstrąga - doskonały na wszystko inne" kusiliśmy sandaczyki, szczupaczki i bolki.










Fajnie macie chłopaki, heeh i pewnie wesolutko.
offline
Przemek F. 2010-07-15 09:50

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
No i klapa, daj koledze aparat do ręki to go upuści aj.



Może niedługo coś zmontuję, bo jak na złość telefon utopiłem w wodzie.



A rybki gryzą aż miło szkoda że w większości gumeczki gubią ogonki, zdradzę, że u mnie na wodzie po latach do łask wraca ok. 6 cm twister seledyn z brokatem niegdyś jeden z moich najlepszych kilerków nie licząc damoskiego effezeta w tej barwie.


15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.3 s