jak minął dzień
Ja trochę czasu biczowałem wodę na ciężko, kolega mówił że ma zły zestaw bo nie mógł zarzucić - w 15min gdy machałem jego zestawem miałem 2 brania na 15cm jerka
Jednego miałem na kiju, króciak a drugi... Są strasznie ostrożne i biorą delikatnie. Od kilku dni. Później swoim zestawem nie zaliczyłem nawet brania
I chyba nawet już wiem czemu na tamtym zestawie miałem brania



Wesoło jest zawsze

Wczoraj wykosił nas na maxa ja z Darkiem po rybci a Remik nawet już nie wiem ile tego było - ten bolek na fotce też jego (niezła akcja z nim była co Darek?)
Luka1981: | ||||
Wesoło jest zawsze ![]() Wczoraj wykosił nas na maxa ja z Darkiem po rybci a Remik nawet już nie wiem ile tego było - ten bolek na fotce też jego (niezła akcja z nim była co Darek?) |
Podeptałbym z wami, może w tym roku tam zawitam w okolicy na wakacje u Taty więc będzie szansa skopać wam tyłki

Franek wpadaj - w kupie raźniej 
Dzisiaj od wczesnego ranka przy atakowaliśmy okoliczne wody płynące. Efekty nie powalają ale za to sprawdziła się teoria przynęty boleniowej
hehehe
Remik zadasz fotkę tego śledzia?

Dzisiaj od wczesnego ranka przy atakowaliśmy okoliczne wody płynące. Efekty nie powalają ale za to sprawdziła się teoria przynęty boleniowej

Remik zadasz fotkę tego śledzia?
Ja rzucałem za kleniem a ten gałgan się pomylił i walnął, chyba długotrwałe upały i zbliżające się wyżo-niże powodują takie zachowanie boleni, postanowiły porzucić jedzenie uklejek na rzeczy pomarańczowych landrynek i popijają zimną lemoniadą

To ładnie mnie poszczuliście. To i ja w mocnym składzie (Ja i Wędka) lecę na wojaże heh. @Luka Wiesz od kupy lepiej trzymajmy się z dala hehe wystarczy że razem powędkujemy. @Jaco jak zawsze na 5.
Znając Jacka, jak mu dziury zakopało to je sobie odkopie










No tak, saperkę mam zawsze na wyposażeniu


Nie chcę podkręcać ale to był 7 wymiarowy sandacz tego dnia
Fotkę robiliśmy tylko z tym zanderkiem .....reszta szybko woda......co ciekawe jednemu z pyska wypadł 10 cm szczupaczek, którego jest u mnie na rejonie po brzegach zatrzęsienie.....pozdrawiam





Może warto jeszcze dodać że łowiskiem nie były głębokie doły, tylko rozległy blat z równym uciągiem i niewielkimi muldami na dnie...pozdro
u mnie masa szczupaka do 50cm i okonie 20-30cm generalnie lajtowo
A u mnie 35stopni i brak chęci na cokolwiek

U mnie w upał odechciewa się wszystkiego, włącznie z łowieniem. Czekam do zmroku i o 21:00 śmigam nad wodę na godzinkę - dwie. Spać niestety też trzeba - zwłaszcza w środku tygodnia. Moja Wisła po powodzi jest nieobliczalna - rynna głębsza, ale dołki, które miałem obook starrego koryta są pozasypywane. Na płyciznach i opasce gdzie śmigałem za sandaczami porobiły się wyspy. Szukam nowych miejscówek.
Co tam upał - właśnie rozpocząłem weekend - spakować majdan i do niedzieli nad oderkę 

chłopaki dojeżdżają później - mam cichą nadzieję na jakiego wąsa i że nie wyparuję w atmosferę 









kurcze ja niestety zaczynam pracujący weekend
ale od poniedziałku atak - zbliża się lekkie ochłodzenie więc będzie można dłubać cały dzień.


a ja nad morze do Gdańska i we wtorek na dorszyki