Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

jak minął dzień


offline
Maciej J. 2010-07-15 11:25

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Ja trochę czasu biczowałem wodę na ciężko, kolega mówił że ma zły zestaw bo nie mógł zarzucić - w 15min gdy machałem jego zestawem miałem 2 brania na 15cm jerka Jednego miałem na kiju, króciak a drugi... Są strasznie ostrożne i biorą delikatnie. Od kilku dni. Później swoim zestawem nie zaliczyłem nawet brania I chyba nawet już wiem czemu na tamtym zestawie miałem brania
offline
Łukasz S. 2010-07-15 11:56

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
Franek1985:
Remik:
Przed ekipą warszawską stoi bardzo trudne zadanie. Wisłą jest na tyle zmieniona że potrzeba dwa miesiące na odczytanie miejsc na jesienne sandacze. Z tego choćby tytułu wybraliśmy się dziś nad wodę. Luka i Xein i ja - tak miejska wyprawa.



Doły pozasypywane na maksa. Z 6-7 metrów zrobiło się 35 cm. Ale co tam zgodnie z teorią pstrągarzy "dobry wobler na pstrąga - doskonały na wszystko inne" kusiliśmy sandaczyki, szczupaczki i bolki.










Fajnie macie chłopaki, heeh i pewnie wesolutko.

Wesoło jest zawsze szczególnie jak nas Remik deklasuje w połowach.

Wczoraj wykosił nas na maxa ja z Darkiem po rybci a Remik nawet już nie wiem ile tego było - ten bolek na fotce też jego (niezła akcja z nim była co Darek?)
offline
Przemek F. 2010-07-15 12:03

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Luka1981:
Franek1985:
Remik:
Przed ekipą warszawską stoi bardzo trudne zadanie. Wisłą jest na tyle zmieniona że potrzeba dwa miesiące na odczytanie miejsc na jesienne sandacze. Z tego choćby tytułu wybraliśmy się dziś nad wodę. Luka i Xein i ja - tak miejska wyprawa.



Doły pozasypywane na maksa. Z 6-7 metrów zrobiło się 35 cm. Ale co tam zgodnie z teorią pstrągarzy "dobry wobler na pstrąga - doskonały na wszystko inne" kusiliśmy sandaczyki, szczupaczki i bolki.










Fajnie macie chłopaki, heeh i pewnie wesolutko.

Wesoło jest zawsze szczególnie jak nas Remik deklasuje w połowach.

Wczoraj wykosił nas na maxa ja z Darkiem po rybci a Remik nawet już nie wiem ile tego było - ten bolek na fotce też jego (niezła akcja z nim była co Darek?)

Podeptałbym z wami, może w tym roku tam zawitam w okolicy na wakacje u Taty więc będzie szansa skopać wam tyłki
offline
Łukasz S. 2010-07-15 12:10

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
Franek wpadaj - w kupie raźniej



Dzisiaj od wczesnego ranka przy atakowaliśmy okoliczne wody płynące. Efekty nie powalają ale za to sprawdziła się teoria przynęty boleniowej hehehe

Remik zadasz fotkę tego śledzia?
offline
Remigiusz K. 2010-07-15 12:39

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Pewnie że wstawiam. Ale Ty opowiadasz o magi boleniowej przynęty...






boleń na wobler

boleń na woblera
offline
Łukasz S. 2010-07-15 13:04

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
Ja rzucałem za kleniem a ten gałgan się pomylił i walnął, chyba długotrwałe upały i zbliżające się wyżo-niże powodują takie zachowanie boleni, postanowiły porzucić jedzenie uklejek na rzeczy pomarańczowych landrynek i popijają zimną lemoniadą
offline
Jacek K. 2010-07-15 13:51

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Po prostu sandacz. pozdRo

offline
Przemek F. 2010-07-15 14:21

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
To ładnie mnie poszczuliście. To i ja w mocnym składzie (Ja i Wędka) lecę na wojaże heh. @Luka Wiesz od kupy lepiej trzymajmy się z dala hehe wystarczy że razem powędkujemy. @Jaco jak zawsze na 5.
offline
Łukasz S. 2010-07-15 14:34

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
jaco:
Po prostu sandacz. pozdRo


Jaco a Tobie powódź dołków nie zasypała? boooże kiedy znajdzie się u nas stosowna dziura z okazałym mieszkańcem
offline
Paweł 2010-07-15 15:31

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 290
Znając Jacka, jak mu dziury zakopało to je sobie odkopie
offline
Adam D. 2010-07-15 15:50

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Hi hi hi hi - nie chyba tak nie zakopało bo wszystek piach został na przełomie odry na zachód chyba - czyli na moim odcinku
offline
Jacek K. 2010-07-15 16:55

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
No tak, saperkę mam zawsze na wyposażeniuNie chcę podkręcać ale to był 7 wymiarowy sandacz tego dnia Fotkę robiliśmy tylko z tym zanderkiem .....reszta szybko woda......co ciekawe jednemu z pyska wypadł 10 cm szczupaczek, którego jest u mnie na rejonie po brzegach zatrzęsienie.....pozdrawiam
offline
Jacek K. 2010-07-15 17:00

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Może warto jeszcze dodać że łowiskiem nie były głębokie doły, tylko rozległy blat z równym uciągiem i niewielkimi muldami na dnie...pozdro
offline
Przemek F. 2010-07-15 19:08

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
u mnie masa szczupaka do 50cm i okonie 20-30cm generalnie lajtowo
offline
Łukasz Z. 2010-07-15 21:15

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 56
A u mnie 35stopni i brak chęci na cokolwiek
offline
Maniek 2010-07-16 10:47

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 158
U mnie w upał odechciewa się wszystkiego, włącznie z łowieniem. Czekam do zmroku i o 21:00 śmigam nad wodę na godzinkę - dwie. Spać niestety też trzeba - zwłaszcza w środku tygodnia. Moja Wisła po powodzi jest nieobliczalna - rynna głębsza, ale dołki, które miałem obook starrego koryta są pozasypywane. Na płyciznach i opasce gdzie śmigałem za sandaczami porobiły się wyspy. Szukam nowych miejscówek.
offline
Adam D. 2010-07-16 12:40

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Co tam upał - właśnie rozpocząłem weekend - spakować majdan i do niedzieli nad oderkę chłopaki dojeżdżają później - mam cichą nadzieję na jakiego wąsa i że nie wyparuję w atmosferę
offline
Łukasz S. 2010-07-16 12:51

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
kurcze ja niestety zaczynam pracujący weekend ale od poniedziałku atak - zbliża się lekkie ochłodzenie więc będzie można dłubać cały dzień.
offline
Łukasz C. 2010-07-16 14:10

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 271
a ja nad morze do Gdańska i we wtorek na dorszyki
offline
Jacek K. 2010-07-16 16:52

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Fraiter to dla Ciebie, znad Oderki Ja ruszam po niedzieli....


15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.29 s