jak minął dzień
@frajter , coś dla Ciebie , i dla wszystkich , to jest żmija zygzakowata , w jednym z ubarwień
http://img690.imageshack.us/i/33045887.png/
http://img690.imageshack.us/i/33045887.png/
Swego czasu żmije Z zygzakowate były bardzo popularne w okolicach Czerwonej Wody gdy jeszcze całe wakacje spędzałem tam u rodziny i nie wiedziałem ze w okolicy można połowic piękne rybki, a sam polowałem na cierniki w pobliskim strumieniu heeh.
chyba przeniosły się w moje strony hehe
na jez.Ostrowiec jest ich pełno , tak jak i szczurów , nornic , ryjówek itp więc mają łatwe dosyć żarcie , jadę tam w niedzielę porzucać za sandałkiem więc na pewno spotkam kolejne Z.zygzakowate a co do nich, to są grube na jakieś 7-8cm w obwodzi (kto wie czy nie więcej ) i długie na około 70-80cm czyli już nabrały pokaźnych rozmiarów
na jez.Ostrowiec jest ich pełno , tak jak i szczurów , nornic , ryjówek itp więc mają łatwe dosyć żarcie , jadę tam w niedzielę porzucać za sandałkiem więc na pewno spotkam kolejne Z.zygzakowate a co do nich, to są grube na jakieś 7-8cm w obwodzi (kto wie czy nie więcej ) i długie na około 70-80cm czyli już nabrały pokaźnych rozmiarów
Franek1985: |
Swego czasu żmije Z zygzakowate były bardzo popularne w okolicach Czerwonej Wody gdy jeszcze całe wakacje spędzałem tam u rodziny i nie wiedziałem ze w okolicy można połowic piękne rybki, a sam polowałem na cierniki w pobliskim strumieniu heeh. |
Aha, to już teraz wiem, co za gówniarz 15 lat temu płoszył mi pstrągi w Czernej Małej...
U mnie w okolicach przeważają węże dusiciele.
Dokładnie w te lata trafiłeś Sławku. Okoliczne wody były zdominowane przez małolata z kawałkiem leszczyny w ręku, ale pamiętam wody piękne czyste i zimne a już nie zapomnę wypadu do kotliny kłodzkiej nie wiem jaka rzeczka tam płynie ale nazbierałem w niej masę pięknych kryształów górskich i tez pewnie pognałem niejednego kropka. Tam właśnie dorastałem szkoda że nie pod twoją banderą na pewno każde wakacje spędzałbym tam do dzisiaj.
Cześć. Jednym biorą jazie, a drugim te z wąsami co jedzą te jazie .......ech gdzie tu sprawiedliwość?? Słoneczny grubcio bubcio made in big baby pozdrawiam serdecznie
Piękna fotka jaco choć widać, że komuś ostrość wskoczyła nie na rybkę a na "twój zarost" ale ISO na pewno dobre
Swoją drogą to ja nie wiem gdzie ty takie "świniaki" łowisz. Pewnie kotwiczysz po niemieckiej stronie
Swoją drogą to ja nie wiem gdzie ty takie "świniaki" łowisz. Pewnie kotwiczysz po niemieckiej stronie
Jaco, kolejny powód żebyś mnie odwiedził pokażesz jak się takie jazie U MNIE łowi
pawelekk: |
Jaco, kolejny powód żebyś mnie odwiedził pokażesz jak się takie jazie U MNIE łowi |
Ciekawe jak się mają moje Jasie.
Tymczasem z wieczornego dostałem dwie 60cm kaczki i jednego małego okonka, piszę tak późno bo ból zęba urywa mi łeb.. ajj
do dentysty , Franek do dentysty
a ja powiem o wczorajszym , na rzece klapa , stoją nawet dosłownie METROWE srebrniaki , ale uciekają od blachy , pod sam nos podkładałem , i nic , odrętwiałe wszystkie ruszać się nie chcą
a ja powiem o wczorajszym , na rzece klapa , stoją nawet dosłownie METROWE srebrniaki , ale uciekają od blachy , pod sam nos podkładałem , i nic , odrętwiałe wszystkie ruszać się nie chcą
Szczupaki biorą jak głupie, ale tak delikatnie, że 5 no może 10% brań da się zaciąć. Wczoraj miałem bardzo ładnego na gumę, ale pletka strzeliła przy zacięciu tj. streen 20lb... Znalazłem ją, nie pomyślałem mogłem dowiązać do zestawu, chwyciłem w rękę i mam całą pociętą > nie myślałem, że to będzie tak duży szczupak. Pozdrowienia
A gdzieś ty takiego okonia wytargał ? Rzeka ?
No no! Panowie fajne rybki. Gdybyś tak jeszcze Paweł nieco głębiej te woby prowadził to byłaby szansa na 50-taka.
Gratulacje
Gratulacje
ooo fajny okoń Kuba
Pawełekk klenie też fajne ale sam rozumiem te paski mnie rozwalają.
Mam nadzieję coś "ustrzelić" w sobotę
Pawełekk klenie też fajne ale sam rozumiem te paski mnie rozwalają.
Mam nadzieję coś "ustrzelić" w sobotę
pawelekk: |
A gdzieś ty takiego okonia wytargał ? Rzeka ? |
staruszka.na obrotówkę 4 long 21 g.ostatnie dni przyniosły mi kilka ładnych ryb.ale co się naoglądałem akcji to szok.od totalnej masakry na przy odrzanym dołku.ludziki po prostu walili w łeb szczupaczki po 30cm.masakra.tak tłukli aż nie zostało w nim nic.potem totalny kataklizm na boczny trok.gościowie łapali po 30 okoni takich po 25-30 cm i do wiadra wszystko.i widywałem ich za każdym razem jak byłem nad wodą.przyznaję się bez bicia.ja też kilka wziąłem do domu.ale kilka.na 2 dorosłe osoby i jedno dziecko wystarczy 5-6 sztuk i spoko.a złapałem ich naprawdę całą masę.potem nocka.i przybór wody,tyle drobnicy weszło z odry że szok.i mieliśmy prawdziwy show w wykonaniu boleni,kleni,okoni i szczupaków.a zwłaszcza bolki i okonie pokazywały na co ich stać.siedzieliśmy ze szwagrem i po prostu podziwialiśmy wspaniały teatr wielkiej konsumpcji narybku.i nic już nie było w stanie zwabić okonia.po prostu miały gdzieś gumki,blaszki i woblerki.i co się dziwić.i zastanawia mnie jedno po tych 3 dniach pobytu na starorzeczu.zwiedziliśmy troszkę terenu przy odrze i natknęliśmy się na kilka dołeczków.takich powiedzmy 15-20 m długie i 4-5 m szerokie.w tych dołkach po prostu gęsto szczupaczka.no masakra.i zastanawia mnie jedno.dlaczego gdy mówi się że ryby jest tak mało w rzekach,jeziorach, nie wykorzystuje się tych ogromnych i darmowych ilości narybku i nie odławia się tego? wiadomo.to czapla sobie podje, to bocian ale przecież wszystkiego nie zjedzą.dołki wyschną ,przyjdą lisy i koniec.jest szansa na zaoszczędzenie ogromnej kasy,uratowanie ryb i zarybienie wód.dziwne że się tego nie robi.aha i jeszcze jedno.widziałem człowieka który zatrzymał się w czasie w latach 50.gość walił na żywca szczupaczki.ale jak on łowił to szok.łaził z takimi 5 metrowymi bambusami bez kołowrotków i z wielkimi spławikami-bombami na zestawie.kije takie grubasy jakby sam je gdzieś wyciął w lesie.masakra.