Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

jak minął dzień


offline
Błażej S. 2010-07-20 21:46

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 132
@frajter , coś dla Ciebie , i dla wszystkich , to jest żmija zygzakowata , w jednym z ubarwień



http://img690.imageshack.us/i/33045887.png/
offline
Przemek F. 2010-07-21 08:00

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Swego czasu żmije Z zygzakowate były bardzo popularne w okolicach Czerwonej Wody gdy jeszcze całe wakacje spędzałem tam u rodziny i nie wiedziałem ze w okolicy można połowic piękne rybki, a sam polowałem na cierniki w pobliskim strumieniu heeh.
offline
Błażej S. 2010-07-21 08:25

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 132
chyba przeniosły się w moje strony hehe

na jez.Ostrowiec jest ich pełno , tak jak i szczurów , nornic , ryjówek itp więc mają łatwe dosyć żarcie , jadę tam w niedzielę porzucać za sandałkiem więc na pewno spotkam kolejne Z.zygzakowate a co do nich, to są grube na jakieś 7-8cm w obwodzi (kto wie czy nie więcej ) i długie na około 70-80cm czyli już nabrały pokaźnych rozmiarów
offline
Sławomir S. 2010-07-21 08:45

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Franek1985:
Swego czasu żmije Z zygzakowate były bardzo popularne w okolicach Czerwonej Wody gdy jeszcze całe wakacje spędzałem tam u rodziny i nie wiedziałem ze w okolicy można połowic piękne rybki, a sam polowałem na cierniki w pobliskim strumieniu heeh.

Aha, to już teraz wiem, co za gówniarz 15 lat temu płoszył mi pstrągi w Czernej Małej...

U mnie w okolicach przeważają węże dusiciele.





offline
Przemek F. 2010-07-21 10:13

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Cykadass:
Franek1985:
Swego czasu żmije Z zygzakowate były bardzo popularne w okolicach Czerwonej Wody gdy jeszcze całe wakacje spędzałem tam u rodziny i nie wiedziałem ze w okolicy można połowic piękne rybki, a sam polowałem na cierniki w pobliskim strumieniu heeh.

Aha, to już teraz wiem, co za gówniarz 15 lat temu płoszył mi pstrągi w Czernej Małej...

U mnie w okolicach przeważają węże dusiciele.






Dokładnie w te lata trafiłeś Sławku. Okoliczne wody były zdominowane przez małolata z kawałkiem leszczyny w ręku, ale pamiętam wody piękne czyste i zimne a już nie zapomnę wypadu do kotliny kłodzkiej nie wiem jaka rzeczka tam płynie ale nazbierałem w niej masę pięknych kryształów górskich i tez pewnie pognałem niejednego kropka. Tam właśnie dorastałem szkoda że nie pod twoją banderą na pewno każde wakacje spędzałbym tam do dzisiaj.
offline
Przemek F. 2010-07-21 10:15

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
A na niedzielę organizuję wypad nad Boberek bądź Kwisę gdyby ktoś miał ochotę się zabrać.

offline
Jacek K. 2010-07-21 12:55

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Cześć. Jednym biorą jazie, a drugim te z wąsami co jedzą te jazie .......ech gdzie tu sprawiedliwość?? Słoneczny grubcio bubcio made in big baby pozdrawiam serdecznie
offline
Jacek K. 2010-07-21 12:57

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Focia

offline
Paweł 2010-07-21 13:00

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 290
Piękna fotka jaco choć widać, że komuś ostrość wskoczyła nie na rybkę a na "twój zarost" ale ISO na pewno dobre



Swoją drogą to ja nie wiem gdzie ty takie "świniaki" łowisz. Pewnie kotwiczysz po niemieckiej stronie
offline
Jacek K. 2010-07-21 13:28

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Paweł Jaziol ma polski hełm i paszportA oto Jaż Górzyca 2007 rokZatem bierz się do robotyNad wodę nad wodę! pozdrawiam

offline
Paweł 2010-07-21 14:59

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 290
Jaco, kolejny powód żebyś mnie odwiedził pokażesz jak się takie jazie U MNIE łowi
offline
Przemek F. 2010-07-22 02:17

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
pawelekk:
Jaco, kolejny powód żebyś mnie odwiedził pokażesz jak się takie jazie U MNIE łowi

Ciekawe jak się mają moje Jasie.



Tymczasem z wieczornego dostałem dwie 60cm kaczki i jednego małego okonka, piszę tak późno bo ból zęba urywa mi łeb.. ajj
offline
Błażej S. 2010-07-22 08:10

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 132
do dentysty , Franek do dentysty

a ja powiem o wczorajszym , na rzece klapa , stoją nawet dosłownie METROWE srebrniaki , ale uciekają od blachy , pod sam nos podkładałem , i nic , odrętwiałe wszystkie ruszać się nie chcą
offline
Maciej J. 2010-07-22 09:48

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Szczupaki biorą jak głupie, ale tak delikatnie, że 5 no może 10% brań da się zaciąć. Wczoraj miałem bardzo ładnego na gumę, ale pletka strzeliła przy zacięciu tj. streen 20lb... Znalazłem ją, nie pomyślałem mogłem dowiązać do zestawu, chwyciłem w rękę i mam całą pociętą > nie myślałem, że to będzie tak duży szczupak. Pozdrowienia
offline
Paweł 2010-07-22 21:44

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 290
W końcu jakieś klenie nad Odrą...Burza się zbliżała i może dlatego gryzły









Remik rady dawał przez telefon, a ryby się jego słuchały. Sam bym nie złowił

Można powiedzieć Remik, że byłeś ze mną na kleniach
offline
kubamajorek 2010-07-22 22:07

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
życiówka



offline
Paweł 2010-07-22 22:21

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 290
A gdzieś ty takiego okonia wytargał ? Rzeka ?
offline
Remigiusz K. 2010-07-22 22:23

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
No no! Panowie fajne rybki. Gdybyś tak jeszcze Paweł nieco głębiej te woby prowadził to byłaby szansa na 50-taka.

Gratulacje
offline
Łukasz S. 2010-07-22 22:45

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
ooo fajny okoń Kuba

Pawełekk klenie też fajne ale sam rozumiem te paski mnie rozwalają.



Mam nadzieję coś "ustrzelić" w sobotę
offline
kubamajorek 2010-07-23 10:49

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
pawelekk:
A gdzieś ty takiego okonia wytargał ? Rzeka ?

staruszka.na obrotówkę 4 long 21 g.ostatnie dni przyniosły mi kilka ładnych ryb.ale co się naoglądałem akcji to szok.od totalnej masakry na przy odrzanym dołku.ludziki po prostu walili w łeb szczupaczki po 30cm.masakra.tak tłukli aż nie zostało w nim nic.potem totalny kataklizm na boczny trok.gościowie łapali po 30 okoni takich po 25-30 cm i do wiadra wszystko.i widywałem ich za każdym razem jak byłem nad wodą.przyznaję się bez bicia.ja też kilka wziąłem do domu.ale kilka.na 2 dorosłe osoby i jedno dziecko wystarczy 5-6 sztuk i spoko.a złapałem ich naprawdę całą masę.potem nocka.i przybór wody,tyle drobnicy weszło z odry że szok.i mieliśmy prawdziwy show w wykonaniu boleni,kleni,okoni i szczupaków.a zwłaszcza bolki i okonie pokazywały na co ich stać.siedzieliśmy ze szwagrem i po prostu podziwialiśmy wspaniały teatr wielkiej konsumpcji narybku.i nic już nie było w stanie zwabić okonia.po prostu miały gdzieś gumki,blaszki i woblerki.i co się dziwić.i zastanawia mnie jedno po tych 3 dniach pobytu na starorzeczu.zwiedziliśmy troszkę terenu przy odrze i natknęliśmy się na kilka dołeczków.takich powiedzmy 15-20 m długie i 4-5 m szerokie.w tych dołkach po prostu gęsto szczupaczka.no masakra.i zastanawia mnie jedno.dlaczego gdy mówi się że ryby jest tak mało w rzekach,jeziorach, nie wykorzystuje się tych ogromnych i darmowych ilości narybku i nie odławia się tego? wiadomo.to czapla sobie podje, to bocian ale przecież wszystkiego nie zjedzą.dołki wyschną ,przyjdą lisy i koniec.jest szansa na zaoszczędzenie ogromnej kasy,uratowanie ryb i zarybienie wód.dziwne że się tego nie robi.aha i jeszcze jedno.widziałem człowieka który zatrzymał się w czasie w latach 50.gość walił na żywca szczupaczki.ale jak on łowił to szok.łaził z takimi 5 metrowymi bambusami bez kołowrotków i z wielkimi spławikami-bombami na zestawie.kije takie grubasy jakby sam je gdzieś wyciął w lesie.masakra.

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.44 s