Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

jak minął dzień


offline
Przemek F. 2010-09-20 19:51

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Właśnie wróciłem z zachodzącego słońca nad brzegiem Nysy, w wodzie ewidentnie coś się działo, ale moje starania nie dały efektu, jest jeszcze bardzo dużo sieczki co utrudnia sprawę.
offline
Remigiusz K. 2010-09-22 19:54

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Wyskoczyłem dziś pomachać nieco po robocie. Słabiutko. Wieczorem zrobiło się zimno. I im mniej słońca na wodę padło ryby jakoś bardziej niemrawe się robiły. Wszystko przez "łysego" co świeci w najlepsze.
offline
Adam D. 2010-09-22 20:15

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Remik:
Wyskoczyłem dziś pomachać nieco po robocie. Słabiutko. Wieczorem zrobiło się zimno. I im mniej słońca na wodę padło ryby jakoś bardziej niemrawe się robiły. Wszystko przez "łysego" co świeci w najlepsze.

Ej tam zaraz łysy ja na niego nie patrzę - popatrz lepiej na barometr jak bryknął do góry , to właśnie o te trochę chyba za dużo
offline
Przemek F. 2010-09-22 20:44

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
ja znów dzisiaj nysa kilka fajnych brań na opadzie niestety żyłka i komary niedały szans na skuteczną koncentrację i zacięcie

offline
Maciej J. 2010-09-22 22:36

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Ewidentnie dziś było widać, że przez pogodę? księżyc? dziś brania bardzo delikatne i jakby mniej, wylądowały na łodzi same króciaki
offline
Jacek K. 2010-09-23 08:10

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Czołem ekipa. Normalnie skakałem z radości jak dzieciak....Jeszcze nie ochłonąłem dobrze po sandaczu....... Ps. tylko raz widziałem takiego spaślaka

offline
Remigiusz K. 2010-09-23 08:35

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
A u Jacka codzienność. Nie przeszkadza mu ciśnieni, pogoda, łysy.

Tłucze niemiłosiernie...
offline
Jacek K. 2010-09-23 08:47

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Remik:
A u Jacka codzienność. Nie przeszkadza mu ciśnieni, pogoda, łysy.

Tłucze niemiłosiernie...

Heh Remi chyba pisałeś o tym artykuł Nad wodę panowie!!! pozdrawiam serdecznie
offline
Paweł 2010-09-23 09:58

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 290
A coś ty jaco wytargał z Odry ??? Ale KABAN !!!! Ty farciarzu, szczęściarzu, fachowcu.... Przy okazji - piękna fota
offline
Adam D. 2010-09-23 10:29

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
No no Jaco dorzuciłeś do pieca - nie ma co , ładny kaban i właśnie tak dla farta zawsze trzeba dopomóc po prostu trzeba być i łowić u mnie oderka powoli też już wraca do łask jeszcze trochę wody w dół i można na weekend brykać
offline
kubamajorek 2010-09-23 10:31

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
ja wczoraj też nie mogłem narzekać.
offline
Błażej S. 2010-09-23 13:42

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 132
Jaco , serdecznie gratuluję takiego kabana wywalić to tylko pozazdrościć. Mierzyłeś/ważyłeś go może ?
offline
Przemek F. 2010-09-23 15:06

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
jaco:
Czołem ekipa. Normalnie skakałem z radości jak dzieciak....Jeszcze nie ochłonąłem dobrze po sandaczu....... Ps. tylko raz widziałem takiego spaślaka


Prze prze piękny, gratulacje Jaco, ja juz spakowany lece też ale na kaczk ii okonie.
offline
Sławomir S. 2010-09-24 09:36

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
jaco:
Czołem ekipa. Normalnie skakałem z radości jak dzieciak....Jeszcze nie ochłonąłem dobrze po sandaczu....... Ps. tylko raz widziałem takiego spaślaka


W telewizji pełno takich spaślaków, szczególnie wśród działaczy i polityków...
offline
Sławomir S. 2010-09-24 09:40

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Wczoraj cały dzień z „pewnym gościem” pływałem po pilchowickim zbiorniku. Dla mnie był to „pierwszy raz” z łodzi na tej wodzie, bo do tej pory „cztery razy po dwa razy i nad ranem jeszcze raz” było wyłącznie z lodu. Cieszę się, że zdecydowałem się wreszcie popływać po tym zbiorniku, bo mam następną lekcję. Myślę, że dużo (jak na pierwszy raz) się dowiedziałem i o to właśnie chodziło. Przede wszystkim bardzo niemile zaskoczył mnie kolor i przezroczystość tej wody, ilości „pracującego” mułu, a także znikoma ilość zaczepów. To stary zbiornik i widocznie pniaki po ściętych drzewach już zgniły, albo są przykryte warstwą osadów. Woda miała kolor berbeluchy typu parzącha serwowanej w kiciu dla zgniłej recydywy. Cztery szufladki madrasa na bajzel, ha, ha. Z lodu inaczej to „wszystko” wyglądało, a miejscowy ratownik i płetwonurek mówił, że taka woda latem i jesienią to „standard”…Jeśli to prawda, to podejście do przynęt i metod musi być inne. Nastawiłem się na okonia i szybko zrozumiałem, że w tym syfie ze swoimi przynętami, które zabrałem, ich kolorem i wielkością, mogę go sobie wybić z głowy. I wybiłem, albo to raczej one mi to wybiły. Żadna strata, następnym razem powinno być już lepiej…Jeśli zdążymy, bo podobno na drugi rok mają spuścić „wodę”…Jeśli zrobią to w taki sposób, jak z Czochą, to będzie następna ekologiczna tragedia i Bóbr poniżej zamieni się na nowo w pozbawiony życia, cuchnący ściek. Takiej ilości, do tego jeszcze chemicznie skażonego mułu nie wytrzyma żadna rzeka. Same, tzw. lużne osady mają grubość około 6m…
offline
Jacek K. 2010-09-24 10:25

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Cykadass:
jaco:
Czołem ekipa. Normalnie skakałem z radości jak dzieciak....Jeszcze nie ochłonąłem dobrze po sandaczu....... Ps. tylko raz widziałem takiego spaślaka


W telewizji pełno takich spaślaków, szczególnie wśród działaczy i polityków...

Ten na szczęście się do polityki nie miesza
offline
Sławomir S. 2010-09-24 10:29

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
I bardzo dobrze. W ten sposób gratuluję Wam obojgu. Za wspólną mądrość.
offline
Jacek K. 2010-09-24 11:19

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Cykadass:
I bardzo dobrze. W ten sposób gratuluję Wam obojgu. Za wspólną mądrość.

Dzięki.
offline
Maciej J. 2010-09-24 20:08

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
U mnie ostatnio cienko z rybami, same małe, dziś na 100g jerka 15cm złowiłem szczupaczka 35cm. I na 11cm gumę też 2 koty po około 45-50
offline
Maciej J. 2010-09-24 20:09

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Jaco piękna rapa brawo

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.27 s