jak minął dzień
Franiu a na co i jak brały? I na jakiej głębokości?
U mnie pojedyncze się trafiają ale za to fajne 70-tki
U mnie pojedyncze się trafiają ale za to fajne 70-tki
A uwierzy ktoś w okonie 52, 53, 54, 56 i 58cm? Widziałem takie.
wobler129: |
A uwierzy ktoś w okonie 52, 53, 54, 56 i 58cm? Widziałem takie. |
Uwierzy.. brały na duzej głembokości od 5 do 10 m reagowały tylko i wyłącznie na białą gumke z czarnym grzbietem przy dnie , opad lub podbicie, nic i i inaczej nie skutkowalo.
ciśnienie rosnące na 1010, ostry wiatr , spore zachmórzenie z lekkim opadem deszczu i miejscowe wynurzenia słoneczka, gryzły pięknie szkoda ze tylko jedno miejsce obłowiłem i to tez niezbyt dokłądnie.
Idę kimać pozdro panowie
Haha dobra analiza Franiu dzięki 3maj się
wobler129: |
A uwierzy ktoś w okonie 52, 53, 54, 56 i 58cm? Widziałem takie. |
Za rok się za nie zabiorę
wobler129: |
A uwierzy ktoś w okonie 52, 53, 54, 56 i 58cm? Widziałem takie. |
mówiłem Ci.a ty mówiłeś że to nie możliwe.myślę że niejedna podwodna głębina kryje w sobie jeszcze większe.
wobler129: |
A uwierzy ktoś w okonie 52, 53, 54, 56 i 58cm? Widziałem takie. |
Masz na myśli okonie nilowe ??????????
Prawdziwe polskie okonie, widziałem zdjęcia. Wiem nawet gdzie złowione. Dlatego mówię, że za rok się za nie wezmę
Dzisiaj badałem to samo miejsce, ciśnienie sie utrzymało ale ma sie ku spadkowi bezwietrznie z lekkim opadem deszczu, anemia jedno pukniecie i jeden spadzik, za to biała ryba wyszła do powierzchni i oczkowala w najlepsze.
wobler129: |
Prawdziwe polskie okonie, widziałem zdjęcia. Wiem nawet gdzie złowione. Dlatego mówię, że za rok się za nie wezmę |
za takie okonie to az miło sie brać , ja dotej pory najwieksego wyjechałem 51cm kawał silnej świnki
Franek1985: | ||
za takie okonie to az miło sie brać , ja dotej pory najwieksego wyjechałem 51cm kawał silnej świnki |
Ja w tym roku też jednego coś koło tego, ale prawie 60 to sobie nie wyobrażałem, a i większe napewno są Dobra już nic nie piszę, bo się rozmarzyłem...
To już takie takie dziatki co pamiętają wojnę.
Jaco jak Wy to robicie , ja byłem dziś na wodzie z Heńkiem , on krótkiego sandałka , ja szczubełka - totalna lipa na nic i nigdzie
U mnie na jeziorku kompletna klapa, jutro płynę zwiedzić 2 inne
Na dworze zimno, wietrznie, deszczowo, do tego Odra nadal wysoka. Ale @Jaco jak widze twoje fotki to dochodzi do mnie, że przecież jestem wędkarzem, nic mnie nie powinno złamać. I chwała ci za to