jak minął dzień
Łoooo Samku znów ładnego sandała wywalił... Jak On to robi? Smaczku a może to magia przelotek ustawionych "do góry nogami"?
trochę szcz e scia trochę rozumu trochę powietrza i staje się sndałek, atak na poważnie ma łapkę tym roku do sandałków na Odrznie , która mnie w tym roku uczy pokory do bulu, jest wredna i nieprzewidywalna jak większość rzek tego szonu, niewiem czy nazwać go najgorszym bo tak nie można wszystko uczy... ale jest takie coś co boli brak przystosowania i nadążania za zmieniającymi warunkami smaku się w tym roku wstrzelił parę razy z ładnymi wampierami ale ja jak rok temu nie powiedziałem ostatniego słowa listopad to już anemia ale nieraz daży kolosami co poświadczył zeszłyrok, czy będzie tak samo i w tym... hydrozagadka trochę szczęścia trochę rozumu i może;....
Pewnie Smaku będzie na Odrze to podpytam go trochę Ja zaraz wypływam, może sum się uwiesi, jak mi się znudzi to zapoluję na sandacze, a jak nie będzie kontaktu to wrócę do szczupaków Powodzenia Panowie
a ja się uziemiłem przez kaca , ajjjj
Xein "jest lekka mgiełka"? Tylko tło lipne (gumiaki rządzą ), muszę się nauczyć wstawać do fotek.
Byliśmy dziś na oderce - Heniek , Julek i jo , szczupakowo , każdy coś połowił a najlepiej Henk , wszystkie ryby takie sobie jeden rocznik , 55/60 , ale za to jak nas wydmuchało, dobrze że chodź ciepło się zrobiło, woda już taka prawie w sam raz na jesienne łowy , jak spadnie jeszcze troszkę to będzie heapy i żeby nie ten wiatr , nie dał porzucać po warkoczach , bo guma wracała jak bumerang pod nogi.
To dobrze, że coś tam bierze na Oderce, na Naszym spotkaniu powinno być klawo i jakąś rybkę z folii może zjemy?
no ładnie dzisiaj szczupły zagryzał na Odrze.wyjąłem 8 sztuk i też taki rocznik jak wasz do tego masę brań.jakiś okoń nawet się przyczepił.ale co podmuchało to podmuchało aż mi czapka spadł z głowy.ale ogólnie było miło,rybnie i kolorowo.super spacer zaliczyłem.no jak tak dalej pójdzie to na zlociku może coś się będzie działo.
To fajowsko się zapowiada, tylko kaskę muszę zbierać
A tak na serio... kilka małych sandałków i szczupaczków. Dziś rano spaprałem fajnego ryba bo jak na złość nie chciało mi się wiązać stalki...szkoda.
Haha Remku dobre
wobler129: |
Łoooo Samku znów ładnego sandała wywalił... Jak On to robi? Smaczku a może to magia przelotek ustawionych "do góry nogami"? |
Maciej, sprawa jest bardzo prosta.
Warunki poniżej, według wagi:
1) Trzeba wyglądać jak troll (nie każdy spełnia ten warunek) (prawda Dawid?)
2) Nie trzeba się "napinać" na ryby, a łowić "na luzaku" i to najlepiej w dobrym towarzystwie!!! (prawda Dawid?)
3) Jako przynętę stosować "inoKrąpia" (prawda Dawid?)
4) Potrafić wkurzyć nią "tresowanego, niemieckiego krokodyla" (prawda Dawid?)
5) Zawsze mieć piwo w plecaku (prawda Dawid?)
6) Brać na ryby plecak z przynętami (prawda Dawid?)
I to jest rozwiązanie tej hydrozagadki
PS. A Ty Paparazzi, za umieszczenie zdjęcia z cyklu Wowwww, masz strzał z 30 g główki w czółko
TAK !
Pogadamy nad Odrą.
Smaczek: | ||
Maciej, sprawa jest bardzo prosta. Warunki poniżej, według wagi: 1) Trzeba wyglądać jak troll (nie każdy spełnia ten warunek) (prawda Dawid?) 2) Nie trzeba się "napinać" na ryby, a łowić "na luzaku" i to najlepiej w dobrym towarzystwie!!! (prawda Dawid?) 3) Jako przynętę stosować "inoKrąpia" (prawda Dawid?) 4) Potrafić wkurzyć nią "tresowanego, niemieckiego krokodyla" (prawda Dawid?) 5) Zawsze mieć piwo w plecaku (prawda Dawid?) 6) Brać na ryby plecak z przynętami (prawda Dawid?) I to jest rozwiązanie tej hydrozagadki PS. A Ty Paparazzi, za umieszczenie zdjęcia z cyklu Wowwww, masz strzał z 30 g główki w czółko |
Dobre dobre