Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

jak minął dzień


offline
Maciej J. 2010-10-25 17:29

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Panowie kompletna klapa, wogóle nie gryzą nie mam pojęcia o co chodzi, ma ktoś jakieś pomysły? Na 3 jeziorach lipa od około tygodnia, zdarzają się tylko pojedyncze.
offline
Przemek F. 2010-10-25 17:44

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
wobler129:
Panowie kompletna klapa, wogóle nie gryzą nie mam pojęcia o co chodzi, ma ktoś jakieś pomysły? Na 3 jeziorach lipa od około tygodnia, zdarzają się tylko pojedyncze.

Nie wiem jak jest u ciebie Maćku ale u mnie problem leży w ciśnieniu, gdyż skacze ono idac wysoko do góry i spadajac nisko w dół, ryby reagują tylko w odpowiednim czasie kiedy ciśnienie zaczyna rosnąć do poziomu ok 1010 1012, u mnie sprawdziłem to na przełomie 2 tygodni obserwacji , sprawdzałem rozne pory dnia rożne momenty ciśnienia itd nie wykluczajac zachmurzenia itd. ile w tym prawdy nie wiem Tak mam u siebie.
offline
Maciej J. 2010-10-25 18:54

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Ale to dobrze Bo jak u mnie zero to inni nic kompletnie nie łowią, nawet żywcarze od tygodni ryby nie widzieli - no oprócz malutkich, biednych płotek.
offline
Przemek F. 2010-10-26 13:20

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Ha jade zaraz jade. ciekawe czy cos kąsa
offline
Przemek F. 2010-10-26 18:07

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Jak lipa nad woda masakra

Jeden kontaktowy szczubełek setka puknięć okonka i to wszystko.

A wieczorem ryby dostały amby okoń wyszedłcałymi stadami dziesiatki wręcz żarły jak z patelni sieczke która z pod brzegów wyszła na środek wody sie wygrzewać, nie dało sie go skusić na nic co jest ?

offline
Maciej J. 2010-10-27 17:53

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Nic nie kąsa u mnie 0 brań
offline
Przemek F. 2010-10-27 18:25

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
No to na oderce z zanderków nici , kolega tylko zameldował jednego szczubełka i jedno puknięcie. Pozatym cisza jak makiem zasiał. Przechodnie jak strachy też głosili pustynię.
offline
Przemek F. 2010-10-27 18:25

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
I tak było spoko
offline
Adam D. 2010-10-27 19:21

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
byłem i ja na pobliskim jeziorku woda martwa to fakt , z rybkami nie wesoło ale jakieś okonki tam dłubałem , fakt ciężko to szło ale parenaście ich przerzuciłem sandałka ani ani nawet kontaktu





offline
Paweł 2010-10-27 19:40

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 44
Witam

Ja też wyskoczyłem dziś nad swoje jeziorko, od tak na trzy godzinki bardziej w celach odpoczynku niż połowów ale coś tam skubało trafiło się kilka drobnych sandaczyków - nawet jeden ładniejszy ale spadł pod samą łódką, kilka okoni w tym jeden taki prawie kilogramowy no i szczupły, który zaskoczył mnie miejscem tzn. stał na bardzo głębokiej wodzie i pierdyknął z opadu jak rasowy sandacz.

Przepraszam za jakość zdjęć ale nie wziąłem aparatu więc został mi tylko telefon.





offline
karmazyn 2010-10-27 20:04

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 169
Przez ostatni weekend złowiłem kilka okonków. Nic jednak większego niż 25cm. Kiepsko.



@garbus, kilowy okoń to piękna ryba masz foto? Dawaj bo nie wytrzymam dawno takiego klocka, tłuściocha nie widziałem.
offline
Maciej J. 2010-10-27 20:16

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
offline
Adam D. 2010-10-27 20:29

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
garbus:
Witam

Ja też wyskoczyłem dziś nad swoje jeziorko, od tak na trzy godzinki bardziej w celach odpoczynku niż połowów ale coś tam skubało trafiło się kilka drobnych sandaczyków - nawet jeden ładniejszy ale spadł pod samą łódką, kilka okoni w tym jeden taki prawie kilogramowy no i szczupły, który zaskoczył mnie miejscem tzn. stał na bardzo głębokiej wodzie i pierdyknął z opadu jak rasowy sandacz.

Przepraszam za jakość zdjęć ale nie wziąłem aparatu więc został mi tylko telefon.






Witaj - Garbus gdzieś ty był tyle czasu - to miło cię tu widzieć po dłuższej nieobecności
offline
Przemek F. 2010-10-27 21:16

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
ja jutro chyba grzebne troche za szbubełkiem i okoniem na starorzeczu, a pod wieczór za pieskami zobaczymy.
offline
kubamajorek 2010-10-27 21:41

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
kiedyś tutaj ktoś napisał że najlepsza pogoda na sandacza to lekki opad deszczu,szaro i ciśnienie lekko w dół 2 razy potwierdziła mi się ta teoria in plus.(brały).a jak świeciło i był wyż nie.może coś w tym jest?
offline
Remigiusz K. 2010-10-28 19:30

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Miały być rzeczne sandałki były rzeczne ale kaczedzioby. Dzień jak zwykle fajny - bo nad wodą - bo w świetnym towarzystwie.



offline
Przemek F. 2010-10-28 23:17

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Hejka, u mnie dzisiaj wiele miejscówek i wiele kombinacji i kolorów , niestety nic pieski nie chciały zagryzać nawet po zmroku, a kaczuszki ospałe pochowały sie czort wie gdzie, pare styknięć nie do wpięcia i to wszystko. sam juz nie wiem ale nie jest dobrze.
offline
Przemek F. 2010-10-31 13:02

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Witam, Adaś nauka nie poszła w las, dzisiaj pomimo kilku nieudanych zacięć wyladowałem pierwszego sandałka 55cm póżnej maluszek ok 30 i oprawiłem to w kaczorka 75cm straszny tłuścioszek i kilka mniejszych. Było przyjemnie. Niedługo z kolega po fachu jadę walczyć w dogrywce.
offline
Maciej J. 2010-10-31 13:11

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Fajna ta Oderka i rybki w niej fajne jeszcze są, tylko gdyby bliżej płynęła...
offline
Adam D. 2010-10-31 16:15

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
hello byłem i ja dziś Franiu na oderce , ale mi nie był pisany dziś żaden piesek , same kaczorki , ale było ich trochę i takie ładniejsze jak wczoraj nawet 2 miałem takie siedemdziesiątaczki , szkoda tylko że nie miałem aparatu , nie chciało mi się go taszczyć , coś tam tel pstrykłem specjalnie na foto że gryzlii




15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.28 s