jak minął dzień
Panowie kompletna klapa, wogóle nie gryzą nie mam pojęcia o co chodzi, ma ktoś jakieś pomysły? Na 3 jeziorach lipa od około tygodnia, zdarzają się tylko pojedyncze.
wobler129: |
Panowie kompletna klapa, wogóle nie gryzą nie mam pojęcia o co chodzi, ma ktoś jakieś pomysły? Na 3 jeziorach lipa od około tygodnia, zdarzają się tylko pojedyncze. |
Nie wiem jak jest u ciebie Maćku ale u mnie problem leży w ciśnieniu, gdyż skacze ono idac wysoko do góry i spadajac nisko w dół, ryby reagują tylko w odpowiednim czasie kiedy ciśnienie zaczyna rosnąć do poziomu ok 1010 1012, u mnie sprawdziłem to na przełomie 2 tygodni obserwacji , sprawdzałem rozne pory dnia rożne momenty ciśnienia itd nie wykluczajac zachmurzenia itd. ile w tym prawdy nie wiem Tak mam u siebie.
Ale to dobrze Bo jak u mnie zero to inni nic kompletnie nie łowią, nawet żywcarze od tygodni ryby nie widzieli - no oprócz malutkich, biednych płotek.
Ha jade zaraz jade. ciekawe czy cos kąsa
Jak lipa nad woda masakra
Jeden kontaktowy szczubełek setka puknięć okonka i to wszystko.
A wieczorem ryby dostały amby okoń wyszedłcałymi stadami dziesiatki wręcz żarły jak z patelni sieczke która z pod brzegów wyszła na środek wody sie wygrzewać, nie dało sie go skusić na nic co jest ?
Jeden kontaktowy szczubełek setka puknięć okonka i to wszystko.
A wieczorem ryby dostały amby okoń wyszedłcałymi stadami dziesiatki wręcz żarły jak z patelni sieczke która z pod brzegów wyszła na środek wody sie wygrzewać, nie dało sie go skusić na nic co jest ?
Nic nie kąsa u mnie 0 brań
No to na oderce z zanderków nici , kolega tylko zameldował jednego szczubełka i jedno puknięcie. Pozatym cisza jak makiem zasiał. Przechodnie jak strachy też głosili pustynię.
I tak było spoko
Witam
Ja też wyskoczyłem dziś nad swoje jeziorko, od tak na trzy godzinki bardziej w celach odpoczynku niż połowów ale coś tam skubało trafiło się kilka drobnych sandaczyków - nawet jeden ładniejszy ale spadł pod samą łódką, kilka okoni w tym jeden taki prawie kilogramowy no i szczupły, który zaskoczył mnie miejscem tzn. stał na bardzo głębokiej wodzie i pierdyknął z opadu jak rasowy sandacz.
Przepraszam za jakość zdjęć ale nie wziąłem aparatu więc został mi tylko telefon.
Ja też wyskoczyłem dziś nad swoje jeziorko, od tak na trzy godzinki bardziej w celach odpoczynku niż połowów ale coś tam skubało trafiło się kilka drobnych sandaczyków - nawet jeden ładniejszy ale spadł pod samą łódką, kilka okoni w tym jeden taki prawie kilogramowy no i szczupły, który zaskoczył mnie miejscem tzn. stał na bardzo głębokiej wodzie i pierdyknął z opadu jak rasowy sandacz.
Przepraszam za jakość zdjęć ale nie wziąłem aparatu więc został mi tylko telefon.
Przez ostatni weekend złowiłem kilka okonków. Nic jednak większego niż 25cm. Kiepsko.
@garbus, kilowy okoń to piękna ryba masz foto? Dawaj bo nie wytrzymam dawno takiego klocka, tłuściocha nie widziałem.
@garbus, kilowy okoń to piękna ryba masz foto? Dawaj bo nie wytrzymam dawno takiego klocka, tłuściocha nie widziałem.
Witaj - Garbus gdzieś ty był tyle czasu - to miło cię tu widzieć po dłuższej nieobecności
ja jutro chyba grzebne troche za szbubełkiem i okoniem na starorzeczu, a pod wieczór za pieskami zobaczymy.
kiedyś tutaj ktoś napisał że najlepsza pogoda na sandacza to lekki opad deszczu,szaro i ciśnienie lekko w dół 2 razy potwierdziła mi się ta teoria in plus.(brały).a jak świeciło i był wyż nie.może coś w tym jest?
Hejka, u mnie dzisiaj wiele miejscówek i wiele kombinacji i kolorów , niestety nic pieski nie chciały zagryzać nawet po zmroku, a kaczuszki ospałe pochowały sie czort wie gdzie, pare styknięć nie do wpięcia i to wszystko. sam juz nie wiem ale nie jest dobrze.
Witam, Adaś nauka nie poszła w las, dzisiaj pomimo kilku nieudanych zacięć wyladowałem pierwszego sandałka 55cm póżnej maluszek ok 30 i oprawiłem to w kaczorka 75cm straszny tłuścioszek i kilka mniejszych. Było przyjemnie. Niedługo z kolega po fachu jadę walczyć w dogrywce.
Fajna ta Oderka i rybki w niej fajne jeszcze są, tylko gdyby bliżej płynęła...
hello byłem i ja dziś Franiu na oderce , ale mi nie był pisany dziś żaden piesek , same kaczorki , ale było ich trochę i takie ładniejsze jak wczoraj nawet 2 miałem takie siedemdziesiątaczki , szkoda tylko że nie miałem aparatu , nie chciało mi się go taszczyć , coś tam tel pstrykłem specjalnie na foto że gryzlii