jak minął dzień
uuuuuuuuuuu w niedzielę atakuję

My też w ND atakujemy

o a gdzie?
Tam gdzie ostatnio

też dobrze.ja chyba skoczę gdzieś blisko.zobaczymy.
Zaliczyłem dwa jeziora na jednym kompletna pustynia na drugim extra. 3 brania sandaczowe, niezacięte i 5 szczupakowych - piękne lufy. Po 3-ch spadach ładnych szczubli dałem dozbrojkę - i 2 wyjąłem - 40-50cm
Jutro Oderka oj doczekać się nie mogę!

Ja dziś byłem na odrzanie
czułem się jak na mietkowie bo pogłębiają jej odcinek , zgrzyty , piski i masa hałasu . a na oderce , wietrznie , mokro i koniec promocji , bynajmniej na szczubłego
za to skupiłrem się na pieskach , dużo brań , trochę ogonków obciachanych ale nic imponującego nie wyjechało na brzeg , parę ich miałem ale wszystkie takie stykacze
nawet na większe gumy gryzły same koty 










Spokojnie Adaś te większy ostrzyły zęby na jutrzejszy dzień z tego co słyszałem

Fajter ja początkowo nie wiedziałem co się dzieje, że jest taki hałas. Aż w końcu doszedłem do takiej odnogi i zobaczyłem tego potwora na środku rzeki ryjącego w dnie
. Zmyłem się stamtąd szybko bo jak zobaczyłem 15 kilerów z żywcówkami to mi się odechciało. Jeden z szanownych panów złowił dużego szczupaka koło 90cm (widziałem biedaka z bliska) - niestety my go już nie złowimy
. Ja miałem pstryka i dwa szczupaczki około 55cm.


ja dzisiaj od 7 nad wodą.pierwszy kontakt z rybą po godzinie.potem godzina nic.a potem promocja.
na wszystko


U Nas promocji koniec, kiepsko kilka pstryków, jakieś małe rybki.
u nas tez bez promocji



















Robson1981: |
Fajter ja początkowo nie wiedziałem co się dzieje, że jest taki hałas. Aż w końcu doszedłem do takiej odnogi i zobaczyłem tego potwora na środku rzeki ryjącego w dnie ![]() ![]() |
Robson dziś też podeszłem zobaczyć te potwory ale dziś już nie ryły , po południu się zwinęły i popłynęły pod prąd , a czy te piski rybom przeszkadzają , po łowieniu na mietkowie , przekonałem się że niekiedy tylko w pobliżu koparek gryzą



Szczupaczek który się nie bał potwora


U nas Wisełka jak zwykle dała jakieś rybki... Małe bo małe ale było sympatycznie.
A i nawet wesoło było. Udało mnie się takiego orła wywinąć jak nigdy. Oj te śliskie betony
A i nawet wesoło było. Udało mnie się takiego orła wywinąć jak nigdy. Oj te śliskie betony

no rano faktycznie było zimno.i powiem że im cieplej się robiło tym życie się pojawiało nad rzeką.miałem okazje zobaczyć dawno już nie widzianego przeze mnie widoku zbierającego z powierzchni okonia
i jakieś mi się tam trafiły.a sandaczyki to takie jak u Henia na zdjęciu
szczupaki też jeden rocznik 55 -60 cm i mniejsze.ewidentnie ilość a nie jakość.ale ryby.ale nad wodą.i chciałbym powiedzieć że sam ale nie mogę.normalnie tłok nad wodą.11 koniecznie dogrywka.



Reasumując miniony weekend to ... skończyła się promocja na rybki, a zaczęła promocja na ... wędkarzy. Tłumy ich

właśnie na balkon w celach nikotynowych wyskoczyłem i znowu pada śnieżek, nieubłaganie nadchodzi zło, no panowie od małych wędeczek czas zacząć się szykować bo sezon tuż tuż, a dla mnie qniec i 3 miesiące wiązania drobiu i innych robutek ręcznych.