Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

jak minął dzień


offline
Remigiusz K. 2011-04-14 09:42

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Gratuluje Ci takich pięknych ryb. To już lorbasy.



Bardzo jest mi miło czytać Twoje opinie o woblerku Cf. To dla nas najpiękniejsza sprawa. Nie ma obawy Meres ma już swoich zwolenników. Bez względu na to jak będzie popularny zawsze będzie strugany i malowany tak samo. To jest założenie Corona Fishing - staramy się zawsze mieć w ofercie perełki. Przynęty, któe mają w sobie serduszko



NA dowód moich słów podam przykład woblerków SS. Sprzedajemy je cyklicznie. Zwykle jak tylko się pojawią za chwile ich już nie ma. Można produkować je szybciej i prościej ale nigdy na to nie pójdziemy.



Jeszcze raz gratuluję.
offline
Jacek K. 2011-04-15 20:41

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Poranny spacer nad rzekę pozdrawiam ekipę CF

offline
Jacek K. 2011-04-15 20:44

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Remik:
kolczat:
Witam Wszytkich

Minelo troche czasu od mojego ostatniego posta pisze w sumie tylko w celu podziekowania za wspaniale przynety i mozliwosc czytania doskonalych artykulow,ktorych dostarczaja nam bardziej doswiadczeni koledzy TAK TRZYMAJCIE.Tym razem chcialem podziekowac za lamanego woblerka ktory dostarczyl mi ogromna dawke adrenaliny.nie byl to moj pierwszy raz gdy probowalem przechytrzyc "zaprzelewowego pukacza"zawsze poswiecalem mu pare rzutow lecz zawsze byl cwanszy lub wogole nie interesowaly go moje przynety.Lecz tym razem mialo bys inaczej a to z powodu zerwania mojego kochanego kwiskiego woblera,choc szczesliwy z tego powodu nie bylem.Po chwili zastanowienia wybor padl na zielonego lamanca ze zlotymi boczkami(produkcji CF),w drugim rzucie pukniecie sie powtorzylo a zaciecie bylo o ulamek sekundy szybsze i jest.Lokomotywa najpierw ruszyla z pradem majac zalozona na kolowrotku zylke 1.8kg nie wrozylem sobie sukcesu w duszy modlilem sie tylko zeby zobaczyc co to jest.Po okolo 10 min.okazalo sie ze to jest dosc spory pstrag.Pierwsza proba podebrania jednak okazala sie pomylka poniewaz pstrag nie miescil sie w podbieraku!W dodatku jeszcze zdenerwowalem rybsko,zostala tylko jedna mozliwosc podebrania ryby reka.Po paru mlynkach udalo mi sie rybe wyciagnac na brzeg "zaprzelewowy pukacz" mierzyl 56cm i zostal moim najwiekszym pstragowym sukcesem jaki udalo mi sie osiagnac.Teraz siedzac sobie zastanawiam sie czy przy nastepnej wyprawie poczuje kolejne "zaprzelewowe pukniecie"


Fantastyczna ryba. Wielkie gratulacje. Jak patrze na tego pstrąga to coś mi się wydaje że miałeś miarkę w calach. Ryba wielka - jak to mówią chłopaki z Polic KWADRATOWA


Taaaa kwadraciak na maxa.....gratuluje smoka
offline
kubamajorek 2011-04-16 20:23

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
godzinkę machałem i musiałem odpuścić bo okonie nie brały a zębate miały apetyt posiedziałem i połapałem jakieś płotki na bolonkę.jednemu takiemu nie przeszkadzało to że mamy jeszcze kwiecień i chlastał karasiem jak się patrzy.ale się speszył i pojechał jak się go zapytałem którego dzisiaj mamy.z jednej strony to wiadomo,przepisy,nie wolno to nie wolno a z drugiej strony już od dawna wiem że szczupaki o tej porze roku tematy orgii mają już dawno dawno za sobą i są w dobrej kondycji żeby jeść.może coś można by było zmienić w tym temacie? no trudno.ja odpuszczam.ale ogólnie już nie jednego widziałem z żywcówką.do 1 kijki na kołku.chyba że na pstrągowa rzeczkę skoczę.ale na nizinnej nie łowię do maja.ale ciepło było za to
offline
Adam D. 2011-04-17 18:39

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Pogoda świetna na wodzie żadnych śladów innych wędkarzy czego chcieć więcej samotne łowienie to co lubię w takich warunkach najlepiej nawet zaliczam ładną rybkę i czar pryska , w górę z nurtem słyszę jakieś piski , wrzask , i coś takiego jak by jakieś amfibie atakowały pozwalane drzewa. Już wiem co to zanim zobaczyłem 1szy kajak dlaczego akurat dziś ????????????? poszedłem jeszcze w górę w rejon powyżej gdzie się wodowali , ale oprócz wyjścia jednej rybki nie zaliczam już nic



offline
Robert G. 2011-04-17 21:10

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 81
frajter:
Pogoda świetna na wodzie żadnych śladów innych wędkarzy czego chcieć więcej samotne łowienie to co lubię w takich warunkach najlepiej nawet zaliczam ładną rybkę i czar pryska , w górę z nurtem słyszę jakieś piski , wrzask , i coś takiego jak by jakieś amfibie atakowały pozwalane drzewa. Już wiem co to zanim zobaczyłem 1szy kajak dlaczego akurat dziś ????????????? poszedłem jeszcze w górę w rejon powyżej gdzie się wodowali , ale oprócz wyjścia jednej rybki nie zaliczam już nic




Faktycznie nieciekawie... Co innego motorówka na Odrze a co innego kajaki na małej rzeczce. Mój kumpel z wielkopolski dziś miał to samo. Od rana wyjął dwa klony a o 14.30 przepłynęła podobna ekipa - zwinął się do domu...

Ja dziś odpuściłem rozpracowywanie Jaśków (patrz - agresywne szczupaki...)
offline
Jacek K. 2011-04-17 21:39

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
frajter:
Pogoda świetna na wodzie żadnych śladów innych wędkarzy czego chcieć więcej samotne łowienie to co lubię w takich warunkach najlepiej nawet zaliczam ładną rybkę i czar pryska , w górę z nurtem słyszę jakieś piski , wrzask , i coś takiego jak by jakieś amfibie atakowały pozwalane drzewa. Już wiem co to zanim zobaczyłem 1szy kajak dlaczego akurat dziś ????????????? poszedłem jeszcze w górę w rejon powyżej gdzie się wodowali , ale oprócz wyjścia jednej rybki nie zaliczam już nic




"nawet zaliczam ładną rybkę " Adaśko dobrze, że ładna bo na kajakach też się pasztety trafiają pozdrawiam
offline
kubamajorek 2011-04-17 21:51

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
hehehhehe
offline
Paweł 2011-04-18 19:38

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 290
No cóż...bierze tylko to co jeszcze nie powinno brać Choć najważniejsze to być nad wodą...

offline
Paweł 2011-04-18 19:41

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 290
offline
Łukasz S. 2011-04-18 19:47

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
noo i to jest profesjonalny wędkarz testujący
offline
Adam D. 2011-04-18 20:43

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
A ja myślałem że to tylko ja mam takie zboczenie , że jak podchodzę do miejscuwy to najpierw lukam co tam się dzieje przy kleniach, jaziach i paru innych gatunkach ma to naprawdę sens
offline
Jacek K. 2011-04-18 20:46

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
A ja myślałem że kolega testuje miękkość podłoża o tej porze roku
offline
Jacek K. 2011-04-18 20:46

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
frajter:
A ja myślałem że to tylko ja mam takie zboczenie , że jak podchodzę do miejscuwy to najpierw lukam co tam się dzieje przy kleniach, jaziach i paru innych gatunkach ma to naprawdę sens

offline
Adam D. 2011-04-18 20:47

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
pawelekk:
No cóż...bierze tylko to co jeszcze nie powinno brać Choć najważniejsze to być nad wodą...


Dlatego jeszcze ani razu nie byłem nad oderką ale w sobotę się chyba wybiorę ale bez wędeczek , tylko z bloczkiem , bo za dużo do mnie głosów dociera właśnie o tych rybkach co nie powinny brać , Kuba masz chęć się przyłączyć do akcji ????????
offline
Jacek K. 2011-04-18 20:47

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Adaśko dobra chociaż była??
offline
Adam D. 2011-04-18 20:50

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
jaco:
Adaśko dobra chociaż była??

Co kajakarka ?????????

offline
Jacek K. 2011-04-18 20:58

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
frajter:
jaco:
Adaśko dobra chociaż była??

Co kajakarka ?????????


offline
Paweł 2011-04-18 21:19

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 290
Dzisiaj głównie bawiłem się aparatem żeby być gotowym na ten właściwy sezon



offline
Adam D. 2011-04-18 22:36

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Ładne kadry zwłaszcza ten 1szy jest debest


15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.37 s