jak minął dzień
Durex hmmm hehe. dzisiaj byłem w klonozepanowej krainie, po kleofazach ani sladu woda minimalnie niska brudna , kaczki jak były tak ani sladu chyba wszystko chwilowo zeszło w dół , ja też klepię dół.. to był rajjj utracony
masakra...od 5 do 14 i jeden 30 cm śledzik... a co mnie zlało to masakra do samych gaci...dwa obcięte ogonki,jedno wyjście grubego szczupłego podczas machania gumką w wodzie podczas rozmowy telefonicznej z żoną i tyle...i widziałem coś w co do tej pory ciężko mi uwierzyć...wy to na pewno nie uwierzycie hehehe
i gnojówą waliło strasznie...

My ze Smakiem wczoraj z wieczorka zajechaliśmy nad Odrzanę, bolczis, szczupełek i jeden piesek wszystko na wobce, na gumiaki ani rusz, wieczorem deszcz słońce wiatr wszystko na raz, w nocy cisza, i dziś rano też w zasadzie nicość, woda znowu spadła z 20 cm

Jestem już po "przeprowadzce" do Trzciela, ha, ha. Chyba "trochę" tu zabawię. Mam nadzieję, że wspólnie z Maćkiem pomieszamy w okolicznych wodach. Na razie "sprawdzam grunt"...










tylko ryby i ryby haha

No ładnie, kolegów zabierasz w piękne, ale bezrybne rejony, a sam.... ;-)
Ładny okonek - ale nie taki łady jak moja złota rybka.
Czas na wielkorzeczne łowy. Musze się przeprosić z Wisełką
Czas na wielkorzeczne łowy. Musze się przeprosić z Wisełką
Złota rybka piękna,bardzo jaskrawo ubarwiona,widać że jej tam warunki odpowiadają.
Ps.W Wiśle niema ryb
w sobotę odwiedziliśmy bankowe miejscówki i pipa,królowa nauczyła nas pokory!
Ps.W Wiśle niema ryb

Nad rzeką szczerozłota patelnia, klenie sie obraziły próbowałem wszystkiego co mogłem. Uczepiłem bolenia 90+ prawdziwa świnia, pokazał jak latwo można porozginac kotwice... wrrrr jutro spróbuję o świcie.