jak minął dzień
Pewnie, że możemy…Chciałbym się mylić, ale sądziłem, że to jakaś gra słów, albo historyjek obrazkowych. Mam nadzieję, że nie poprzewraca Wam się w głowach po wygraniu jakiś tam zawodów i nie nabierzecie fałszywej pewności siebie. Zobacz Jerry, co tu się dzieje. Praca, praca, praca…Nieraz żal mi tych „młodych”…Mieszają „świętych” z „przyziemnymi” sprawami…A ja? Wyskoczenie na ryby jest moim marzeniem. Do tego doszło….Siedzę w tym pierd. warsztacie i strugam te pierd. woblery i nawet nie wiem, czy ktoś prawidłowo oceni ich wartość…300 dni kiedyś byłem na rybach rocznie. A teraz ? 300 dni siedzę, jak ruski więzień na Sybirze….I jakiś tam Ośka coś tam niby „niechcąco” insynuuje,,,,Chyba zbyt wrażliwy się stałem…Mam koło siebie syna 23 l. i @Woblera129 lat 21. Dałem na wsteczny. Teraz się cofnę, aby z nowym rozpędem zaatakowac…Tak właśnie nieraz i dość często zdobywa się największe góry, ha, ha…
Ps. Gdybyście zobaczyli „akcyjkę” tego woblerka, ha, ha. Maciek „trochę” przesadził…
Ps. Gdybyście zobaczyli „akcyjkę” tego woblerka, ha, ha. Maciek „trochę” przesadził…
No coz Slawku ...nie bylem juz poltora miesiaca ...planuje w sobote powrocic do Labiryntu ..schlodzilo sie i mozna wedrowac i smyczyc ...i pstragi wypuszczac ...
Pstrągi wypuszczać...Piękne plany...Ale Jerry, gdy kotwice ma w skrzelach i w oku? Proszę Cię Zastępco Manitou na okręg Chicago, pomyśl choć chwilę nad tym problemem...(oczywiście ha, ha...).
nic tu nie wymyslimy ...chyba ze gumowe kotwiczki ...
jerryhzs: |
nic tu nie wymyslimy ...chyba ze gumowe kotwiczki ... |
No i właśnie dlatego Jerry bardzo Cię lubię. Najbardziej prawidłowa odpowiedż (oczywiście moim zdaniem). Bez ucieczek w skomplikowane meandry i labirynty psycho-analizy...
Po pierwsze synkiem jestem tylko i wyłącznie dla @frajtera, po drugie czym miał służyć ten post? jeśli ortografii to przyjąłem do wiadomości.. Tyle
Cykadass: |
Pewnie, że możemy…Chciałbym się mylić, ale sądziłem, że to jakaś gra słów, albo historyjek obrazkowych. Mam nadzieję, że nie poprzewraca Wam się w głowach po wygraniu jakiś tam zawodów i nie nabierzecie fałszywej pewności siebie. Zobacz Jerry, co tu się dzieje. Praca, praca, praca…Nieraz żal mi tych „młodych”…Mieszają „świętych” z „przyziemnymi” sprawami…A ja? Wyskoczenie na ryby jest moim marzeniem. Do tego doszło….Siedzę w tym pierd. warsztacie i strugam te pierd. woblery i nawet nie wiem, czy ktoś prawidłowo oceni ich wartość…300 dni kiedyś byłem na rybach rocznie. A teraz ? 300 dni siedzę, jak ruski więzień na Sybirze….I jakiś tam Ośka coś tam niby „niechcąco” insynuuje,,,,Chyba zbyt wrażliwy się stałem…Mam koło siebie syna 23 l. i @Woblera129 lat 21. Dałem na wsteczny. Teraz się cofnę, aby z nowym rozpędem zaatakowac…Tak właśnie nieraz i dość często zdobywa się największe góry, ha, ha… Ps. Gdybyście zobaczyli „akcyjkę” tego woblerka, ha, ha. Maciek „trochę” przesadził… |
Wydaje Mi się ze jednak była to mała pomyłka bądź nie zrozumienie,@Cykadassie w głowach nam się chyba nie po przewraca i choć jesteśmy młodzi 21 i 19 lat to wiemy ze zawody to nie wszystko, uczęszczamy na nie dla samej przyjemności obcowania z ludźmi których znamy rozmowy i wymiany doświadczeń.. Umiem zarówno Ja jak i Maciek oddzielić ziarno od plewy i zawsze stawiamy dobro ryb na 1 miejscu.. a nie punkty!!! Ci co nas znają a jest ich na tym forum kilku wiedza jacy jesteśmy.. a Ci co nie znają mam nadzieje ze poznają z jeszcze lepszej strony. @Cykadass nie tylko Ty chciał byś każda chwile spędzać nad wodą bo takich ludzie w moim środowisku jest bez liku zarówno tych co maja 15 lat jak i 45.. którzy po 10tej nie dospanej nocy jada na Odrę by poczuć choć jedno sandaczowe pstryknięcie.. Poza tym czy wiek wyraża to jakimi jesteśmy ludźmi i wędkarzami?
I na koniec... Nie wdawajmy się w zaczepki lepiej wykorzystać ten czas na wykonanie ciekawej przynęty...
Ciiii............ Panowie
Przecież @Dero o to chodzi...Czasem trzeba, a wręcz należy się pokłócić. Świat zatrzymałby się na poziomie leniwca, gdyby pozbawiony został agresji...Napisałem, co wczoraj czułem. I tyle. Jutro może polubię jakiegoś zawodnika...Bo dziś jest piękny dzień...
O tak...nadszedl wyz z Kanady , temperatura 0 15 F w dol , czyste powietrze i zimne nocki, niebieskie wysokie niebo ...Labirynt czeka ...i jego mieszkancy ...
Przez Twoje kropasy mam rozdwojenie jaźni Szukam zwałek na Oderce
Frajter teraz musisz i Ty odpisać bo nam awaria się mała zrobiła
Złośliwość rzeczy martwych się zdarza ale ja już nie pamiętam dokładnie co napisałem
Jaco ładne rybki w klimatycznych ujęciach , ja w piątek atakuję odrzanę , resztę wekendu śmigam na kropki , jakoś takoś mi się porobiło że wszędzie widzę te kropkowańce na pieski i żębate przyjdzie czas od września
Jaco ładne rybki w klimatycznych ujęciach , ja w piątek atakuję odrzanę , resztę wekendu śmigam na kropki , jakoś takoś mi się porobiło że wszędzie widzę te kropkowańce na pieski i żębate przyjdzie czas od września
frajter: |
Złośliwość rzeczy martwych się zdarza ale ja już nie pamiętam dokładnie co napisałem Jaco ładne rybki w klimatycznych ujęciach , ja w piątek atakuję odrzanę , resztę wekendu śmigam na kropki , jakoś takoś mi się porobiło że wszędzie widzę te kropkowańce na pieski i żębate przyjdzie czas od września |
Adam jeszcze 3 tygodnie temu opowiadaliśmy o owcach w czerwone kropki
Remik: | ||
Adam jeszcze 3 tygodnie temu opowiadaliśmy o owcach w czerwone kropki |
dokladnie tak jak mówisz Remik , pamiętam dobrze jak zamknąłem oczy do snu to przed oczami dalej wszędzie były czerwone kropki , od tego czasu wiele się zmieniło u mnie ale pozostała nieodparta chęć widzenia tych kropek