jak minął dzień
Dziś druga tura nad Odrą w Słubicach. Złowiłem mikro sandaczyka, który po tylu dniach bezrybia mimo wszystko bardzo mocno mnie ucieszył. Straciłem też rybę życia... No cóż, ta rzeka uczy pokory i szacunku do samej siebie...
No niestety. Powoli nadchodzi najlepszy czas rzecznego spinningowania a tu nam rzeka taki psikusy robi. Może to rodzaj naturalnej ochrony swoich zasobów

Remik: |
No niestety. Powoli nadchodzi najlepszy czas rzecznego spinningowania a tu nam rzeka taki psikusy robi. Może to rodzaj naturalnej ochrony swoich zasobów![]() |
Remik właśnie to z 2giej strony mnie pociesza




Pojechał na Oderkę prawie cały czas na luzie bo mam z górki. Nad wodą lekki wiatr więc gryzły tylko naprawdę upierdliwe komary. Pierwsza główka i urywam wobka nr 1 na bolki. Druga główka i urywam wobka nr 2 na bolki. Dalej to już tylko biczowanie wody raz wobkiem raz streamerem i skończyło się małym pistolcem na wobka. Po ostatnim skoku wody jej kolor jest cakiem do dupy.....tak jak cała wyprawa


dzisiaj Dychów, szału ni ma

... i my coś tam na Wisełce rozpoczęliśmy. Kilka pstryków
jeden nieco poważniejszy i to tyle. Jak na początek całkiem fajnie

No i zawitałem nad Nysę. Woda bardzo brudna z licznymi gałęziami, do tego Burza z deszczem, jedynie zdążyłem sprawdzić nowe woblerki i jestem mile zaskoczony.
Muszę kupić ownery bo żadne inne im nie dorównują, dziś metrówka poszła mi przez kotwicę sasame - ciepła woda, a mimo to są twarde a zarazem kruche i nie wytrzymała
Trochę połowiłem na mojego swima:

wobler129: |
Muszę kupić ownery bo żadne inne im nie dorównują, dziś metrówka poszła mi przez kotwicę sasame - ciepła woda, a mimo to są twarde a zarazem kruche i nie wytrzymała ![]() |
Myślę, że to musiała być jakaś trefna kotwica. Normalnym kotwicom np. VMC#1 nie szkodzi obciążenie 6-7kg w ogóle. Moc hamulca w Curado 201E7 to jakieś 5-6kg max. Podczas holu nie ma prawa się coś takiego zdarzyć, chyba że lubisz dociskać szpulkę palcem

Hej, nie dociskałem szpuli kciukiem, normalnie strzeliła, te sasame są mega mocne i twarde, a co za tym idzie kruche i już słyszałem o sytuacjach jakie mi się zdarzyły. Szkoda, że akurat na takiej rybie


Maciek, spoko jest jeszcze lato. Za miesiąc zaczną gryźć jak należy i mam nadzieje, że wtedy trafisz swoja grubą Bertę.
Oby
Jak coś to jesteśmy umówieni i pamiętam.
