jak minął dzień
Dzisiaj o świcie meldowalismy sie nad odrą. Totalna studnia jakby w wodzie życia nie było. przenieslismy sie na jezioro gdzie trafilismy w ostatnie godziny żerowania okonia, takie miedzy 35-40cm znowu górą był lunatik w motorze na głowce ok 20g na spadku z 2,5m do 7m
Fajne ryby łowicie chłopaki 
Ja ostatnio codziennie chodzę oglądać trocie. Krystian nawet filmik nagrał ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=htdYsQqJKHQ

Ja ostatnio codziennie chodzę oglądać trocie. Krystian nawet filmik nagrał ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=htdYsQqJKHQ
o dawno cię nie było 
ostatnio w teleekspresie widziałem materiał o tym że budują przeprawy dla troci płynących na tarło i że projekt znalazł pieniądze w unii

ostatnio w teleekspresie widziałem materiał o tym że budują przeprawy dla troci płynących na tarło i że projekt znalazł pieniądze w unii

Jutro nad ranem -5 ciśnienie 1040 wiatr że ruski już nie ma znaczenia , od miesiąca taki jest
łysy też w ciekawej fazie jest
wody w odrze prawie niema i jeszcze idzie w dół , ma ktoś jakąś inną alternatywę na jutro ??????????


Tak ja mam - Jutro nad ranem -5 ciśnienie 1040 wiatr ruski łysy pełni, a my na Odrze
, ewentualnie wanna z karpiami lub kurwidołek z pstruchami
a ztych jeszcze konstruktywnych to polecam jeziora Graniczne lub Karasienko



Kij tam z wyżami - my jutro na szczupaki.
Remik: |
Kij tam z wyżami - my jutro na szczupaki. |
I jak tam szczupaki " Wodzu "




4 rech wilków z odpowiednim stażem nie dało dziś rady szczupakom



było fajnie bo nad wodą cały dzionek
daliśmy odbój jak słoneczko się chowało



ja wczoraj miałem pecha razy 2...2 kręcioły się popsuły
masakra...teść dobry człowiek dowiózł mi swoja busolę i jakoś mogłem powalczyć...jakiegoś czybełka miałem jakiegoś okonia i spieprzyłem duuużego sandała ... ale tych kołowrotków to nie przeboleję chyba...2 na raz...

Wczoraj sandałki na moich wodach żerowały bardzo chimerycznie. Przeżuciłem bardzo dużo przynęt, nie było nawet puka. Dopiero po założeniu cykady worek się otworzył, ale sandałki brały bardzo dziwnie, pukały w cykadę, a później ją przyduszały brzuchem do dna, zacięte były za brzucho, albo za bok.
Ja dziś gościnnie w Chicago...
przez pierwsze dwie godzinki nic się nie działo,
aż w końcu na mierzyłem dołek no i zaczęło się
piękne garby zagryzały aż miło szkoda ze mam walnięty aparat
było by kilka pięknych fotek

przez pierwsze dwie godzinki nic się nie działo,
aż w końcu na mierzyłem dołek no i zaczęło się
piękne garby zagryzały aż miło szkoda ze mam walnięty aparat
było by kilka pięknych fotek

Marcin fajny zanderek. Gratulacje.
Łuka -- widzę ze już nie możesz się doczekać lorbasków
U nas lipa śmigaliśmy troszkę za szczupakami ale było tragicznie choć jak zwykle wesoło
Łuka -- widzę ze już nie możesz się doczekać lorbasków
U nas lipa śmigaliśmy troszkę za szczupakami ale było tragicznie choć jak zwykle wesoło

Remik: |
Marcin fajny zanderek. Gratulacje. Łuka -- widzę ze już nie możesz się doczekać lorbasków U nas lipa śmigaliśmy troszkę za szczupakami ale było tragicznie choć jak zwykle wesoło ![]() |
nono już trochę mnie nosi ale myślę także o lodowych łowach a te już tuż tuż... woda już powoli pokrywa się lodem

Noooooooooooo Jaco dałeś zachętę na jutrzejsze łowy
