jak minął dzień
Jak minął dzień ? Super!!! POGOŃ w extraklasie.Pozdrawiam Legionistów.
Wszystko na troka z twisterkiem Dał mi wycisk
Dzień dziecka , wielkie święto , 1szy dzień stukania i wypukany tylko 1 kaczorek , ależ ta pogoda spłata figla chyba wszystkim co się na psiaki szykowali
Tez jutro startuję ale jakoś bez przekonania. Coś mnie się ta pogoda nie podoba...
Dziś razem Z Krzysiem i Darkiem postanowiliśmy odwiedzić jedną rzekę Szału z rybami nie było , ale za to przetestowałem swoje palie , praktycznie tylko na nie łowiłem , rybek parę było , cóż nie grzeszyły gabarytami . Ale za to troszkę kilometrów w nogach , świeże powietrze i możliwość poćwiczenia przed lorbaskami północy
Oj my dzisiaj ze Smakiem dostaliśmy straszny łomot na Odrze, pięć godzin nacierania wszystkim co się da i efekt zerowy.
dawid_1976: |
Oj my dzisiaj ze Smakiem dostaliśmy straszny łomot na Odrze, pięć godzin nacierania wszystkim co się da i efekt zerowy. |
Deiw dziś trzeba było odpoczywać jutro będą gryzły hi hi
Sandacze, sandacze...
toz to szok z tymi rybami. Widzieliście takie akcje. Walnięcia jak parokilowego sandała, potem krótkie dołowanie i na powierzchni pokazywały się nam wczoraj ... leszcze i to jakie. Jednego trafiłem pod 3 kilo.
Przynęty w pyskach i brania w połowie wody. Jestem mocno zdziwiony całą ta sytuacją
toz to szok z tymi rybami. Widzieliście takie akcje. Walnięcia jak parokilowego sandała, potem krótkie dołowanie i na powierzchni pokazywały się nam wczoraj ... leszcze i to jakie. Jednego trafiłem pod 3 kilo.
Przynęty w pyskach i brania w połowie wody. Jestem mocno zdziwiony całą ta sytuacją
Leszcze niekiedy bywają drapieżne, częściej te rzeczne jak jeziorowe, był kiedyś film na kasecie fishing Desing , leszcze na spining , i gość po zanęceniu łowił je na małe gumisie i to ładne łopaty i nie 1 czy 2 ale spore ilości , no cóż wtedy były jeszcze leszcze
Ja dziś z rana z kolegą skoczyliśmy na jezioro za kaczuszkami , niestety słabawo , walłem dziś swój nowy antyrekord kaczora , nawet nie czułem że go holuję , nie był wiele większy od przynęty jakieś kaczuszki były ale takie nie imponujące. Wracamy do domu pakujemy ponton i kije zmieniamy na okoniowe i brykamy pobawić się z tymi cwaniaczkami.
Przy okazji okoni mam podobny prysznic jak z Dawidem 1szego maja , no trochę mniejszy bo i kaczor był mniejszy ale za to jak miło ochłodził
Ja dziś z rana z kolegą skoczyliśmy na jezioro za kaczuszkami , niestety słabawo , walłem dziś swój nowy antyrekord kaczora , nawet nie czułem że go holuję , nie był wiele większy od przynęty jakieś kaczuszki były ale takie nie imponujące. Wracamy do domu pakujemy ponton i kije zmieniamy na okoniowe i brykamy pobawić się z tymi cwaniaczkami.
Przy okazji okoni mam podobny prysznic jak z Dawidem 1szego maja , no trochę mniejszy bo i kaczor był mniejszy ale za to jak miło ochłodził