jak minął dzień
Długo nie będę czekał i pewnie "chłopaczków" będę przeganiał ha ha ha
wobler129: |
Długo nie będę czekał i pewnie "chłopaczków" będę przeganiał ha ha ha |
Pilnuj i szkol córe bo to piękne hobby.
Wczoraj potestowałem mniejszą pulpe i nie tylko na czterech jeziorach,zapomiałem aparatu ale będzie mały filmik ,puki co mała pulpa okazała się rzeźnikiem na okonie których było sporo w odpowiednim rozmiarze a wachadełko brda klepana bardzo dobrze łowi pstrągi oraz co ciekawe palie które są niezbyt chętne na spining.Na razie zrzuca się druga część lipieniowej rzeczki,tym razem czysta ,mała woda i górny odcinek na którym łowiłem pierwszy raz.Na tym forum jest osoba może nie jedna, która bardzo lubi widok oczkującego lipienia, dlatego mała niespodzianka na filmiku w postaci lipienia w jego naturalnym środowisku o co chodzi zobaczycie jeżeli obejżycie filmik ,rano podam link do filmu-pozdrawiam.
Jest już górna część lipieniowej rzeczki jeśli ktoś ma ochote to tutaj http://www.youtube.com/watch?v=HlKH9V8Tyc4
No i o to chodzi... Wędkarstwo to nie tylko holowanie ryb...
Mysle, ze jeszcze ze dwa lata i bedziemy mieli spiningistow z premedytacja lowiacych leszcze. Tak ssamo bylo kiedys z jaziem i kleniem - bialoryb ktory kiedys byl przylowem spiningistow teraz czesciej lowiony na przynety sztuczne niz naturalne.
A mnie podkusiło zabrać psa na ryby i okazało się że to prawdziwy wariat na rybe bo w czasie cholu już piszczał a przy brzegu atakował pierwszy tak że ciężko było zdążyć żeby rybe odchaczyć,skubaniec skakał i łapał w zęby a ryba jeszcze zapięta na muche z jednej strony miałem dodatkowy ubaw jak po wypuszczeniu ryby pies właził dowody i jej szukał piszcząc jednocześnie ale kilka sztuk chwycił pierwszy....
Ja już przebieram w miejscu, o 17:00 mam jechać... Teraz liczymy z Zuzią "rybki" w pudełku
Kolejny duży - jak dla mnie - bo 40stak. Parę mm zabrakło, żeby 40 przekroczył. Poprzedni duży walnął w paprocha, tutaj sytuacja była inna. Z pierwszego opadu w paprocha walnął taki 10-12cm i 2sekundy później jakby wbił się w moczarkę - chociaż pod nim jeszcze z 6m wody I jedzie coś w bok. Nie zacinałem, wyciągnąłem obydwa.
Dla Ciebie duży a dla mnie marzenie ha ha .
Każdy kogo znam powiedziałby że duży ,kawał ryby bez względu na łowisko, a w Polsce liczy się podwójnie gdzie nawet na wodach licencyjnych gospodarze czeszą sieciami-gratulacje.