jak minął dzień
Robaka zalać można ewentualnie likierem i nie musi być czerwony, ha, ha, ale Woblerek130 prawdopodobnie tej "wędkarskiej tajemnicy" jeszcze nie zna...
Panie Sławku chętnie poznam hahahahah...
Ooo, lepiej nie... AA, a naprawdę i szczerze Ci radzę, ha, ha...
A jako młody i niedoświadczony posłucham sie tej rady haha. Pewnie na tym lepiej wyjdę hahahahhah.
Zawsze możemy wybrać tylko "wejście"... Ale w jaki sposób "wyjdziemy" zadecyduje o tym los, ślepy przypadek... Wejście w coś to kwestia nieraz chwili... Wyjście z czegoś jest już bardziej długie i skomplikowane, ha, ha... Dlatego mówi się "wdepnąć w g...", ha, ha...
Sezon niby koniec ale tak naprawde przepisy nie ograniczają nas przez cały rok jeśli chodzi o wędkarstwo śródlądowe,czyli jeziorowe,ograniczeniem najpierw jest pogoda a póżniej noc polarna ja jeszcze się nie poddałem zdjęcia z wczoraj,generalnie bardzo skuteczna garbatka mała a jak był potrzebny więkrzy zasięg to w do boju szła czarna cykada z brokatem 9gr-zdjęcie trzecie
Lipienie, okoń, kolorowo... Maćkowi aż włos na głowie się zjeżył... Wcale się nie dziwię... Miesiąc na rybach nie być... No też... Ha, ha...
Trafiłem przypadkiem na artykuł w ogólno krajowej gazecie,w artykule jest podsumowanieobok zdjęcia- dobra terapia i trening żeby zmęczyć mięśnie.Na pierwszy rzut oka czterech zadowolonych z siebie debili którzy utukli 175 sztuk szczupaka ,jednak po przeczytaniu artykułu okazuje się że to wędkarze mający problem z nadmiarem szczupaka a takie odłowy pozwalają zmniejszyć konkurencje pokarmową i inne ryby oraz szczupak lepiej rosną ,w jeziorze tym jest równierz dużo szczupaka powyżej 10kg a rekord to 57sztuk na wędke dla jednego wędkarza w ciągu dnia, tak więc naprawde Norwegia i Polska to dwa różne światy wędkarskie i za nim ktoś znowu kogoś przyatakuje o sporadycznie zabraną rybe niech weżmie poprawke na to że tu mamy inne problemy i chociaż trudno w to uwieżyć są łowiska gdzie taki sam problem dotyczy pstrąga,zdjęcia nie będe komentował jest troche kiepskiej jakości bo zrobione telefonem ale co trzeba widać sami oceńcie czy mieści się to wam w głowach bo mi nie bardzo chce mimo wszystko.
A co tu taki "pomór"...
Byłem wczoraj na Nysie w Zgorzelcu, ale woda bardzo brudna. Meliorują, ciągle poprawiają brzegi itd. Nic to w niczym nie pomoże i nie zapobiegnie powodziom... Tylko firmy melioracyjne zacierają łapy, bo "fałszywa propaganda" przynosi efekty...
Ciągle słyszę, "jak teraz ładnie..."... A mi się podobało, jak "było nieładnie"...
Byłem wczoraj na Nysie w Zgorzelcu, ale woda bardzo brudna. Meliorują, ciągle poprawiają brzegi itd. Nic to w niczym nie pomoże i nie zapobiegnie powodziom... Tylko firmy melioracyjne zacierają łapy, bo "fałszywa propaganda" przynosi efekty...
Ciągle słyszę, "jak teraz ładnie..."... A mi się podobało, jak "było nieładnie"...
pomór bo ryb brakuje hehehe
kilka ostatnich dni walczyliśmy na rzeczkach z kleniami i lipieniami na zamianę. Połowiliśmy same drobne rybki które nie warte były fotografowania.
Obiecałem sobie, że zakończyłem zabawę z gargamelami i teraz juz do końca sezonu łowie sandacze. No a potem już lód i okonki.
Były i nie tylko one !