Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

jak minął dzień


offline
Sławomir S. 2009-09-20 10:45

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
"Ruski wyż" i wschodni wiatr powodują m. in. duże różnice temperatur między nocą, a dniem. Także zwykle przejrzystość powietrza jest wysoka. Dodając do tego niski stan czystej wody wniosek nasuwa się sam : w dzień ryby zeszły głębiej. Jest jakaś szansa na samym początku nocy.
offline
Maciej J. 2009-09-20 11:01

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
O tak... Amplituda między dniem a nocą rzeczywiście jest dość wysoka - powyżej 10stopni.



Czekam na obiad i wyruszam.
offline
Maciej J. 2009-09-20 16:24

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Hehe sami wiecie jak było... Lipa totalna, odpuszczam sobie sandacze aż do czasu zmiany pogody.



Widziałem 2 ataki sumów - i to sumów przez duże S
offline
Adam D. 2009-09-20 22:20

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Byłem dziś na oderce - po wczorajszym wypadzie z czarnym wiedziałem że dziś nie mam co się spieszyć z rana , wyspałem się , pojechałem później. Miłe zaskoczenie w pierwszych rzutach zapiąłem dość ładnego sandałka , żebym go nie widział to by tak nie bolał , gdy go podniosłem do góry dał nóra pod warkocz w kamienie i ściął wolfram - pech , później spaprałem szczupala - niefart na całego. Ale ogólnie coś tam połowiłem - były i kaczorki i bolek się nawet trafił po sandaczowemu i okonki.





offline
Sławomir S. 2009-09-21 05:07

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Wobler129, oczywiście moja ostatnia "wypowiedż" dotyczyła sandaczy i jeziora. I łowienia z brzegu. W takich warunkach pogodowych złowienie sandacza z brzegu w dzień jest po prostu "cudem". Łódż sto razy zwielokrotnia szanse, bo można dotrzeć do ich kryjówek.

Ja na razie "muszę" siedzieć w domu. Mam areszt domowy. Frajter swoimi zdjęciami trochę "rozhuśtał mi gula".
offline
Maciej J. 2009-09-21 07:21

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Miałem dziś nie iść do szkoły i jechać za sandaczem. Ale nie skuszą mnie już - czekam aż do weekendu, muszę wytrzymać.
offline
Łukasz C. 2009-09-21 09:02

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 271
w sobote z Frajterem na odrze 2 ''sumy'' w pieciu rzutach z jednego dołka.

w niedziele troche lepiej gruby szczupak 80 cm.





offline
kubamajorek 2009-09-21 09:22

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
a ja w sobote na odrze dostałem szczupaczka takiego koło 70cm i kilka okoni.raczej spedziłem dzień na zwiedzaniu i szukaniu miejscówek na sandacza. no i znalazłem dwie głębie.piekne pałne zawad ,zwalonych drzew i naprawde głebokie.poszedłem tam jeszcze raz w niedziele.i... dwa te charakterystyczne mocne puknięcia i ... gumy bez ogonów :-) heheheh. ale to dobry znak na późniejszą jesień.ogólnie to wolałem się poopalac i pokulać z synem na kocu niż latać z wędką bo pogoda mnie zniechęciła.nie lubie takiej parówy :-)teraz na weekend podobno ma się ochłodzić moze coś się zmieni.a i jeżyn się objadłem jak zły :-) umówiłem się z ojcem na bóbr na weekend. no zobaczymy.

a ty wobler do szkoły :-)
offline
Łukasz C. 2009-09-21 11:01

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 271
Kuba chetnie pojechałbym sprawdzic te sandaczowe miejsca razem.
offline
Maciej J. 2009-09-21 14:14

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Gratulacje Panowie. Już w następnym roku nie będę miał tyle czasu na wędkowanie
offline
Maciej J. 2009-09-21 14:14

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Gratulacje Panowie. Już w następnym roku nie będę miał tyle czasu na wędkowanie
offline
Maciej J. 2009-09-21 18:12

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Dziś okonie brały na powierzchni - na mojego wobka, którego przerobiłem szybko nad wodą. Powoli zaczynam myśleć hehe



Na cykadę brały trochę później, po 17:00 gdy na powierzchni było już cicho
offline
kubamajorek 2009-09-22 08:30

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
czarny79 ano pewnie.powiedz tylko kiedy.z tym że to od ciebie kawałek jest bo to za czerwieńskiem.ale mówie ci miejscówki podręcznikowe :-) hehehe.

a mam pytanie czy dozbrajanie gum to jest dobry sposób? słyszałem że guma traci podczas pracy gdy na ogonie dynda jej kotwica.czy po prosty zastosowac dłuższe haki? może też będzie także gdy się zrobi zimniej to one będą atakowały z większa zaciętością i wtedy będzie luz.
offline
Dawid P. 2009-09-22 11:13

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
Kuba co do zimności to raczej nie ma to znaczenia bo jak sandałki podskubują to już połowa sukcesu, spróbuj raczej je bardziej sprowokować kolorem, wielkością, sposobem prowadzenia, a jak to nie da rady do możesz załadować kotwiczkę lub dodatkowy hak, często daje to efekt, sam zawsze mam w pudełku 1-2 takie kontrolne gumy, ale bywa też tak że to maluchy i wtedy niepotrzebnie się je pokaleczy.
offline
Maciej J. 2009-09-22 17:15

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Woda trochę spadła... Znów łowiłem z powierzchni i nawet nie zakładałem cykad bo zostały mi już tylko dwie pięcio gramówki.



Wczoraj młody podpatrzył jak łowię - dziś był już przede mną. Nic nie złowił, tylko płoszył mi ryby tymi ostrymi rzutami w wodę hehehe... Ale wogóle się nie gniewałem, złowiłem kilka okoni. Ale nagle przypłynęli kajakarze i zrobili sobie przystań... Więc jak najszybciej wyruszyłem w dół rzeki. Dochodzę do miejsca i w 15minut złowiłem kilka okoni z powierzchni. Później kajakarze powoli, małymi grupkami zaczęli spływać i dałem sobie spokój.








offline
Maciej J. 2009-09-22 17:20

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
cd.

offline
Remigiusz K. 2009-09-22 23:55

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Przez kilka dni obserwowałem no i oczywiście łowiłem. Najpiękniejsza rzeka jaka do tej pory widziałem. Walijska Dee River.





offline
Sławomir S. 2009-09-23 04:29

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
A na samym dole najpiękniejsza ryba, jaką do tej pory widziałem, ha,ha...
offline
Sławomir S. 2009-09-23 04:33

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Aha, jeszcze jedno, miałeś Remik zwiedzać zamki...Piękne w tej Walii mają zamki (fot.1), ha, ha..
offline
Maciej J. 2009-09-23 07:37

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Super woda. Jechałeś tam specjalnie na pstrągi?

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.42 s