jak minął dzień
milo popatrzec na Mistrzuniow....bardzo chce i moze jutro wyrusze ...gdzie ?...nie wiem ...
77 wygląda jakby miał ponad metr :-)
Pewnie Maciek zapomniał 1 dodać na początku haha było by 177...
Pozazdrościć - szkoda że tydzień temu takie nie gryzły
Fajne rybki chłopaki. Widać coś się ruszyło.
U nas tez przyzwoicie wczoraj dopisały szczupaki a dziś pizgały prawilnie sandacze. W końcu się na nie doczekałem.
U nas tez przyzwoicie wczoraj dopisały szczupaki a dziś pizgały prawilnie sandacze. W końcu się na nie doczekałem.
...nadszedl weekend ...niestetyz nim mroz z wiatrem ...jest -5 i w nocy bedzie -10 ...nie mam po co jechac do Portu , spining odpada ...moze jeszcze jakis weekend bedzie cieply ... tylko czy juz lod zdazy skuc Port ..?
Pokaże wam dzisiaj jak wygląda początek polarnej nocy na północy Norwegi.Pierwsze zdjęcie jakby wschód słońca i zachód jednocześnie godz.10.30 drugie 12.30 i ostatnie 14.30 potem jest tylko ciemniej,nadmienie że około 20 grudnia najjaśniejszy moment dnia będzie wyglądał jak na ostatnim zdjęciu o ile jest dobra pogoda a słońce będzie tu można zobaczyć po 10 lutego-niezły hardkor co...
niezły hardkor masz rację , niejeden raz się zastanawiałem czy dałbym radę żyć w takim klimacie , lato w Norwegii to pikuś , bułeczka z masłem , nawet lubię takie temperatury , ale zimy sobie nie wyobrażam , 3m się tam ciepło
Dzięki łatwo nie jest ale fakt że od końcówki kwietnia do końca sierpnia można łowić 24godz/dobe w świetle dziennym podnosi na duchu, lato mimo że nie zawsze jest ciepłe tutaj to z punktu widzenia wędkarza jest rajem bynajmniej ja tak to odbieram.
Maciek ty to zawsze dajesz popalić...
Wczoraj miałem przygody że ho ho. Deszcz zimno, wiatr. Przemokłem do samych gaci. Nic to jednak nie miało znaczenia bo sandałki pstrykały w najlepsze. Nastała ciemność jak u Krzycha w Norwegii. Musiałem się ewakuować z łódki w dziwacznym miejscu bo na wodzie były już policyjne patrole a nocą pływać nie wolno. Jacek wysadził mnie w okolicach długiego betonowego cypla długiego na jakieś 200 metrów...
Wgramoliłem się na wysoki betonowy mur co nie było w pełnym i mokrym ekwipunku łatwe. Okulary nie dość że miałem ciągle mokre to do tego ostro zaparowane. Nie widziałem nic. Do tego uaktywniła się kurza ślepota. Masakra. 200 metrów betonowego larsena zrobiłem pewnie w 30 minut stąpając ostrożnie niczym Japoneczka. Mało... Przede mną krzaczory, siatki, ogrodzenia i wściekle szczekające psy. Gdzieś w oddali szum ulicy. Dotarłem do niej po kolejnych 30 minutach. Obiecałem sobie, że nigdy więcej.
Wgramoliłem się na wysoki betonowy mur co nie było w pełnym i mokrym ekwipunku łatwe. Okulary nie dość że miałem ciągle mokre to do tego ostro zaparowane. Nie widziałem nic. Do tego uaktywniła się kurza ślepota. Masakra. 200 metrów betonowego larsena zrobiłem pewnie w 30 minut stąpając ostrożnie niczym Japoneczka. Mało... Przede mną krzaczory, siatki, ogrodzenia i wściekle szczekające psy. Gdzieś w oddali szum ulicy. Dotarłem do niej po kolejnych 30 minutach. Obiecałem sobie, że nigdy więcej.
Oj Remik Ty doświadczony surwiwalowiec a w plecaku zabrakło wyposażenia ,ja jak wybieram sie na ryby w okresie gdzie może mnie dopaść noc lub zła pogoda to w plecaku leży sobie gps z mapami topo i latarka nagłowna led lenser można nią by oświetlać wisłe na drugim brzegu proponuje się zaopatrzyć i łowić do zmroku,byłeś tyle razy w Norwegi że powinieneś wiedzieć że nie ma złej pogody tylko co najwyżej ubranie nieodpowiednie he,he-pozdrawiam