jak minął dzień
Milo was widziec w okolicznosciach orki nie w polu serdeczne pozdrowionka. Ja chwilowo się uziemilem i mam lulasa w gipsie.
Tęskniliśmy. Relację obejrzeliśmy.
Miałem okazje ostatnio porozmawiać z kolegą który używa pewnego wynalazku który być może zainteresuje Remika a także każdego kto łowi czasem w extremalnych warunkach, również świetna sprawa jak ktoś chodzi na jakieś nocne zasiadki a nawet przydatna rzecz na lodzie jak zacznie wiać-o czym mowa ?Nie do końca jestem pewien ale chyba wymyslili to Norwedzy a nazywa się to fjelduken lub jervenduken-jerven to rosomak,wszystko macie tutaj,ceny w koronach. http://www.jerven.no/fjellduken .Teraz kilka słów na czym polega fenomen-materiał jak widać ,10 lat gwarancji podszyte to jest jakimś aluminium i np.wersja zimowa przy minus 30 utrzymuje pod kapotą + 15st.od naszego ciała,całkowicie wiatro i wodo odporne.Wersja letnia ,stosuje się od 0 st. i można ją dostać za 1000koron.Nawet w wersji letniej mamy pełny komfort termalny,zero wilgoci.Jako ciekawostke podam że da się w tym spać zimą na śniegu bez namiotu a w wersji letniej myśliwi śpią zawinięci w tej kapocie na zewnątrz na dalekiej północy,kwestie ceny pomijam bo to indywidualna sprawa ile i na co można wydać,jedna wada to nie jest materiał oddychający,pewnie kosztem utrzymania ciepła naszego ciała.Są też wersje dwu osobowe i można z tego zrobić namiot,jak by kogoś interesowała waga to wersja letnia jednoosobowa waży od 600gr.w góre kwestia wielkości i wersji.
Uffff, nie jestem sam. Miałem wyrzuty ze tylko ja przerwy sobie robię w pracowaniu i wyskakuje na ryby haha. Panie Sławku u nas taki kropek to kaban , dzisiaj dosłownie ,,padł" pstrąg 37 cm to cała wieś wie już haha.
"Kabana" złowił Pawlik i pewien jegomość z Lubania zwany "Popperem", ha, ha... Mi jakoś spadały, wredne i niewdzięczne bestie...
Ładny :-)
Super fotki