jak minął dzień
Kuba , mozemy wstepnie cos pomyslec o tych sandaczach w sobote.
a jesli chodzi o dozbrajanie gum kotwiczką to powiem szczerze ze mam 2 pelne pudelka gum i wszystkie uzbrojone sa kotwiczka. na lowisko na ktore jezdze od kilku lat jest tak. 70 % ryb wyciagnietych jest za kotwiczke a 50 % bran jest w leżąca gume!!! . trzeba bardzo dokladnie przewlec najlepiej plecionke przez cala gumę. Po prostu wiazesz kotwiczke do plecionki, iglą od ogona przez cala gume przekłuwasz az do glowki i wiazesz bardzo mocno za uszko. jesli zrobisz to dokladnie i w miare symetrycznie guma nie straci na swojej pracy. wczoraj bylem na oderce znalazlem kilka ciekawych glowek na sandacza. ale bran zero!!
a jesli chodzi o dozbrajanie gum kotwiczką to powiem szczerze ze mam 2 pelne pudelka gum i wszystkie uzbrojone sa kotwiczka. na lowisko na ktore jezdze od kilku lat jest tak. 70 % ryb wyciagnietych jest za kotwiczke a 50 % bran jest w leżąca gume!!! . trzeba bardzo dokladnie przewlec najlepiej plecionke przez cala gumę. Po prostu wiazesz kotwiczke do plecionki, iglą od ogona przez cala gume przekłuwasz az do glowki i wiazesz bardzo mocno za uszko. jesli zrobisz to dokladnie i w miare symetrycznie guma nie straci na swojej pracy. wczoraj bylem na oderce znalazlem kilka ciekawych glowek na sandacza. ale bran zero!!
Jednym słowem prawdziwy niezbędnik wędkarza - ładna rapka - Jaco zmotywowałeś mnie żeby się bardziej przyłożyć i coś tu też dorzucić ładniejszego - początek jesieni to bardzo dobra pora na wszystkie ryby.
czarny79: |
Kuba , mozemy wstepnie cos pomyslec o tych sandaczach w sobote. a jesli chodzi o dozbrajanie gum kotwiczką to powiem szczerze ze mam 2 pelne pudelka gum i wszystkie uzbrojone sa kotwiczka. na lowisko na ktore jezdze od kilku lat jest tak. 70 % ryb wyciagnietych jest za kotwiczke a 50 % bran jest w leżąca gume!!! . trzeba bardzo dokladnie przewlec najlepiej plecionke przez cala gumę. Po prostu wiazesz kotwiczke do plecionki, iglą od ogona przez cala gume przekłuwasz az do glowki i wiazesz bardzo mocno za uszko. jesli zrobisz to dokladnie i w miare symetrycznie guma nie straci na swojej pracy. wczoraj bylem na oderce znalazlem kilka ciekawych glowek na sandacza. ale bran zero!! |
w tą sobotę niestety nie mogę ,umówiłem się z ojcem na ryby.chcemy na bóbr jechac.a w tygodniu możesz?wtorek albo czwartek w następnym tygodniu?
Codziennie łowię okonki. Wczoraj pięknie połowiłem, ładnie brały. Miałem kilka szczupaczków ale do 40cm. Jeden odpłynął mi z cykadą i została mi już tylko jedna pięcio gramówka hehe. Ale małe też sobie dobrze radzą.
Z sandaczami wytrzymałem - nie byłem w tygodniu ani razu Jutro rano dopiero jadę, a popołudniu będę próbował złowić większego okonia.
Z sandaczami wytrzymałem - nie byłem w tygodniu ani razu Jutro rano dopiero jadę, a popołudniu będę próbował złowić większego okonia.
Dziś w barze był i toast za moje jutrzejsze połowy - zobaczymy ile w tym prawdy. Hehe
Kuba gratki, ja w czwartek miałem 7 szczupaczków ale wszystko 40cm
Kuba gratki, ja w czwartek miałem 7 szczupaczków ale wszystko 40cm
no w sobotę byłem na oderce. Dawid byłem na tych główkach co mi mówiłeś.myślałem że się popłacze jak tam wlazłem.wejść jeszcze spoko ale wyjść to masakra :-)miałem przez całą sobotę jednego szczupaczka 15 cm :-) i sandałka takiego 35 cm. i to wszystko.cały dzień nic. w niedziele taki rodzinny wypad w miejsce zlotu nad boberek. ojciec chciał zobaczyc tą rzekę. zakochał się heheh.ładnie było ale z rybkami cieńko.kilka okonków wydłubałem i to wszystko.jadno puknięcie na dużą gumę i nic więcej.ale to taki rodzinny wypad więc więcej jadłem niż wędkowałem.woda jakas niska taka.chłopaki się pojawili i przy mnie po ładnym bolku wyjeli na koguty , może pojawią się zdjęcia. ja to dalej za okoniami.cholera cel na ten sezon to okoń 1 kg. musze to zrobic i dlatego wybieram się do ośna na moje jeziora w poszukiwaniu moich półmetrowych toniowców :-) ponton z silnikiem mam więc dam czadu :-) czekam na ochłodzenie chyba jak większość z nas :-) najwyżej na grzyby pojeżdże hehehe.
zrobiłem wczoraj mojemu niespełna 2 letniemu synkowi taką prowizoryczna wędkę z patyka ,żyłki i małego woblerka na końcu bez kotwic i polazłem z nim nad brzeg hehehe. ale miał frajde.machał kijkiem jak zły. potem tylko było : do wodi do wodi, na byby na byby :-) heheheheh.
aha i jeszcze jedno. zwariowaliśmy z ojcem wczoraj.w krośnie ,w niedziele o godzinie 6 rano był otwarty sklep wędkarski.masakra.nawet mieji koguty i ładne cykady. szok.
pozdro 600 dla wszystkich.
zrobiłem wczoraj mojemu niespełna 2 letniemu synkowi taką prowizoryczna wędkę z patyka ,żyłki i małego woblerka na końcu bez kotwic i polazłem z nim nad brzeg hehehe. ale miał frajde.machał kijkiem jak zły. potem tylko było : do wodi do wodi, na byby na byby :-) heheheheh.
aha i jeszcze jedno. zwariowaliśmy z ojcem wczoraj.w krośnie ,w niedziele o godzinie 6 rano był otwarty sklep wędkarski.masakra.nawet mieji koguty i ładne cykady. szok.
pozdro 600 dla wszystkich.
Dziwaczna pogoda nadchodzi z zachodu. Temp. w dzień około 15 stopni, w nocy po 13. Amplituda 2stopnie. Do tego ciśnienie idzie w dół i będzie trochę dmuchać. Myślę, że sandacze nie będą zadowolone, za to inne rybki mogą żerować
to powiedz jakie i gdzie heheheheh :-)
wobler129: |
Dziwaczna pogoda nadchodzi z zachodu. Temp. w dzień około 15 stopni, w nocy po 13. Amplituda 2stopnie. Do tego ciśnienie idzie w dół i będzie trochę dmuchać. Myślę, że sandacze nie będą zadowolone, za to inne rybki mogą żerować |
Siemasz Wobler jutro to sprawdzę i dam znaćW końcu wolne!!! pozdrawiam
To czekam z niecierpliwością
Ja dziś przerabiałem żaglówkę na łódkę - jutro ciąg dalszy, z rybkami pauzuję, póki nie skończę łodzi
Ja dziś przerabiałem żaglówkę na łódkę - jutro ciąg dalszy, z rybkami pauzuję, póki nie skończę łodzi
Zaliczyłem cztery nocki, ale nic konkretnego i wartego fotki nie złowiłem. Byliśmy na "miejscówkach" kolegi, a tam tłumy ludzi...Następnym razem pojedziemy na moje...Możemy na nich trafić na tłumy, ale dzików...Jedna nocka na jakimś jeziorze koło Boczowa, druga na Odrze k. Krosna, dwie następne na Nysie. Prawie nie spinningowałem, bo brzegi były niedostępne(np. na Odrze wszystkie główki w najbliższej okolicy zajęte).