jak minął dzień
To już są Szczupaki :-)
a jedź - jak na ryby to trzeba!
Krzychu - nie było różowo. Na tego dildo z gumową końcówką tylko jedna ryba i jakieś tam puste brania. Na ruttę też jeden oba jednak ponad metr.
Większość złowiliśmy na gumy i wahadłówki. Jeśli chodzi o jerki najlepiej sprawdzała się Vetra. No i powstały dwa pomysły na nowe jerki...
Krzychu - nie było różowo. Na tego dildo z gumową końcówką tylko jedna ryba i jakieś tam puste brania. Na ruttę też jeden oba jednak ponad metr.
Większość złowiliśmy na gumy i wahadłówki. Jeśli chodzi o jerki najlepiej sprawdzała się Vetra. No i powstały dwa pomysły na nowe jerki...
Ciekawe czy będziecie chcieli jeszcze Polsce łowić????
No ciekawe pytanie ,ja po paru latach na północy Norwegi doszedłem do wniosku że jadąc na urlop do Polski wędek nie zabieram bo szkoda czasu,pewnie chłopaki nie wytrzymają do kolejnego wyjazdu i coś popróbują.
Ha, ha, no fajne szczupaki, ale Franciszka potworek najfajniejszy...
Franek odkrył zajęcie dla zabicia czasu zanim będzie można łowić prawdziwe ryby,jednak te brzydale są ponoć rarytasem a dorsze jak kto lubi mi się troche przejadły ale możecie wierzyć lub nie te z Bałtyku przy tych nie pływały jeśli chodzi o smak a jest to zasługa niskiej temperatury i czystości wody
Franku, kogucie na urlopie, zostaw te KURY w spokoju, ha, ha...
Hehe , nie da rady Sławku drogi. Musze machać bo zbyt długą przerwę miałem
Dzisiaj pojechałem na jezioro na którym w ubiegłym roku o tej porze było już zielono dookoła,zajeżdżam a tam zong,jednak odległość jest spora i się nie poddałem w wyniku czego złapałem kilka pstrągów i dużo okonia,co ciekawe spiningu nawet nie wyjąłem bo tam gdzie odmarznięte ledwo 20 cm wody i trawy,dobże że miałem muchówkę ze sobą ,dzięki temu była niezła zabawa.