jak minął dzień
jak najbardziej za tydzień po tym lodzie nie będzie śladu,wczoraj było w tym miejscu +18 dzisiaj to samo a u mnie +15 więc szybko się zmieni na wiosne.
Ale tam macie pięknie Krzychu... Dzika przyroda, to jest to...
Latem jest faktycznie pięknie i wyjazdy z tąd latem na jakieś urlopy to bardziej zło konieczne,lepiej było by zostać i łowić,rodzina ma swoje potrzeby więc się bujam w najlepszym okresie po innych krajach,w tym roku będzie trochę lepiej bo tylko wyjazd na trzy tygodnie a potem dwa tygodnie łowienia non stop+coś w międzyczasie.Zimą już tak różowo nie jest i trwa pół roku,coś za coś teraz można łowić na okrągło bo noc nie różni się od dnia a często jest nawet lepiej w nocy .
W tym sezonie Sławku filmiki zrobię tak żebyś mógł posłuchać szumu naszej wody,i dzikiej przyrody dookoła.
mazikrzych: |
W tym sezonie Sławku filmiki zrobię tak żebyś mógł posłuchać szumu naszej wody,i dzikiej przyrody dookoła. |
i uchahany ryjek Franka , dziśKrzyś pokazał Mi piekne miejsce , ale okazuje sie ze jeszcze kapke za duzo białego w górach
Pech... zostawiłem plecak na 10 min , gdy wróciłem już go nie było =( . Czekam do tygodnia mozę ktoś odeśle. W plecaku było wszystko co miałem, wszystkie moje 3 pudełka. Zostało mi 6 przynęt. nie chce Tu nikogo prosić o pomoc, poradzę sobie jakoś, chciałem tylko przeprosić Pana Sławka, Pana kielo , Pana Drozdka. Wiem ze podarowaliście mi wyjątkowe przynęty , teraz nie wiadomo u kogo one są. Straciłem je. Czekam do tygodnia , jak sie znajdzie ten plecak to dam znać. Jak nie to jeszcze raz bardzo przepraszam rękodzielników.
UUUU młodzian poczułem twoje rozgoryczenie, nooo i witamy w polsce z tym odesłaniem raczej nie liczyłbym na zbyt wiele. Jak kolega rozbił mi auto w nocy z bagażnika wyjęto mi całą torbę czyli kilkuletni zbiór przynęt , zapasowe szpule , rączki do młynków i wszystko co tylko mogłem mieć i nikt raczej tego nie odezwał , dzieki pani z naprzeciwka ostało się radio wędki itp. ale torba była bezcenna
Trochę naszej okolicy nakręcone wczoraj przez Norweską telewizje,powinno się Sławkowi spodobać ,lubi dzikie klimaty.http://www.tv2.no/v/818418/
wobler130: |
Pech... zostawiłem plecak na 10 min , gdy wróciłem już go nie było =( . Czekam do tygodnia mozę ktoś odeśle. W plecaku było wszystko co miałem, wszystkie moje 3 pudełka. Zostało mi 6 przynęt. nie chce Tu nikogo prosić o pomoc, poradzę sobie jakoś, chciałem tylko przeprosić Pana Sławka, Pana kielo , Pana Drozdka. Wiem ze podarowaliście mi wyjątkowe przynęty , teraz nie wiadomo u kogo one są. Straciłem je. Czekam do tygodnia , jak sie znajdzie ten plecak to dam znać. Jak nie to jeszcze raz bardzo przepraszam rękodzielników. |
Młody, masz jednak szczęście, a nie pecha... Pozbyłeś się szajsu i masz okazję zacząć robić i łowić tylko na swoje, własnoręcznie wykonane przynęty...
Z okazji dzisiejszego Twojego święta życzę Ci jak najwięcej takich "zgub"... Nie ma lepszej motywacji, ha, ha...
Ale... gumy, błystki, woblery. Panie Sławku, na razie to dla mnie katastrofa.
Dziś tak sobie z @pawlikiem21 spacerowaliśmy wzdłuż Kwisy i "pastucha" po sam brzeg... Smutne krowy na nas patrzyły... Pawlika prąd nie ruszał, a mnie ciągle coś kopało... Jakiś bardzo energetyczny się zrobiłem, pastuch mnie nie lubi, bo przecież kawał byka jest ze mnie, ha, ha...
Rybki brały i to nawet dość dobrze... Ale co z tego, jak zdecydowana większość dziwnie spadała, fiku myku na patyku... Honor uratowaliśmy i po jednym wyholowaliśmy, ale wielkość nie warta fotek... W każdym bądż razie dzień dla mnie historyczny, bo ugryzł mnie pierwszy komar w tym roku...
Rybki brały i to nawet dość dobrze... Ale co z tego, jak zdecydowana większość dziwnie spadała, fiku myku na patyku... Honor uratowaliśmy i po jednym wyholowaliśmy, ale wielkość nie warta fotek... W każdym bądż razie dzień dla mnie historyczny, bo ugryzł mnie pierwszy komar w tym roku...
Myślę Tomy, że żeńska wersja tego „bladziucha”, czyli „bladż” byłaby jeszcze lepsza, ha, ha… Z pomarańczowo – różowymi policzkami… Taka bladż po prostu… Widzę, że woda jeszcze lekko trącona… Mało kto wie, że na większych rzekach moment, gdy woda wraca do koryta i się powoli klaruje, to bardzo dobry okres na sandacza… Są tylko trzy problemy… Musi być, ciężko go zlokalizować, no i trzeba mieć odpowiednie przynęty… Trzeci problem jest najłatwiejszy do likwidacji, ha, ha…
06 czerwca w końcu poza górami mogłem rozpocząć sezon na szczupaka,odwiedziłem nowe jezioro wytypowane na mapach,efekt ponad 20szt.szczupaków po około 70cm.Łowiłem spiningiem i muchą,mucha u mnie robi masakre ze szczupakami,dodatkowo trafiłem w moment gdzie szczupaki pływały w parach jakby przed tarłem,efekt był taki że kilka razy holując do brzegu jednego drugi podpływał za nim pod sam brzeg,wpadłem więc na szalony pomysł podebrania obydwóch i za trzecim razem się udało ,najpierw ten który odprowadzał kolegę a jako drugi ten zahaczony,była to czysta zabawa bo i tak córka bardzo chętnie i delikatnie wypuszczała wszystkie złowione ryby,sama też kilka złowiła.Zdjęcie pokazuje taką podebraną pare.Jak obrobie to wrzucę filmik jaka była jazda na otwarcie sezonu.