jak minął dzień
No... już się o Pana martwiłem He he
Masz rację Maciek, że "tworzysz" tą łódż, bo łowienie z brzegu w obecnych czasach to mordęga. Szczególnie sandaczy. Pełno ludzi i co "poważniejsza' ryba ucieka, gdzie pieprz rośnie...
Ścięłem ranty, wyszlifowałem ładnie i nie strzępią się nawet. Ale jednak nie obejdzie się bez żywicy i maty. Wzmocnię dodatkowo konstrukcję, dorobię ławeczki na listwach i przemaluję. Będzie jak znalazł i po niskich kosztach. Teraz jest tak lekka, że sam ją podnoszę w górę - we dwóch spokojnie można ją wnieść na wodę, włożyć na dach czy też ściągnąć z dachu. Lecę teraz do książek, jutro wstawię może jakieś foto.
Cykadass klimaty z fotek - BOMBA
Cykadass klimaty z fotek - BOMBA
Jasny gwint! Ale rybsko. Kurcze ten @Sylwek jakiś podejrzany jest, bo zawsze coś złowi Hehehe. Gratulacje!
ale petarda:-) miazga.
Ale smok....gratulacje!!!
jeszcze raz serdecznie gratuluje
Sylwek chyba Cię poniosło, świetna bestia - wielka i chytra.
jaco: | ||
Siemasz Wobler jutro to sprawdzę i dam znaćW końcu wolne!!! pozdrawiam |
Cześć. Tak jak mówiłeś lało wiało i padało, na szcęście do południa. Sandacze jednak żerowały cały dzień....(moje spostrzeżenia oraz 3 innych ekip łowiących na tym odcinku ) w południe uaktywniły się zębate ,a popołudniu godzinnym żerowaniem uraczyły mnie bolenie. Wszystko na płytkiej wodzie...pozdrawiam
Sylwek gratulacje jeszcze raz!
Gratulacje fajny sandałek. Zazdroszczę. Zaraz idę na okonie - szwagier wyjechał i nie mogę nic zrobić z łódką, bo stoi u Niego.
Teraz mamy jeszcze większe jaja. W nocy w niektórych rejonach temperatura spadła poniżej 0 Kumpel z klasy mieszka w lesie i o 5:45 u Niego było -1. U mnie w "mieście" +3.
No i wróciłem. Złowiłem kilka okoni, jednego szczupaczka i miałem ładne rybsko na 2,5g cykadę, jednak nie udało mi się wyholować ryby. Wzięła w 2m rynience, zaraz po zacięciu zaczęła ładnie kopać i pojechała trochę na hamulcu. Chciałem ją trochę podciągnąć do siebie i ryba się wypięła.
Przyłaączam się do zachwytów i westchnień.