jak minął dzień
Jutro na oderce już takiego miodu nie będzie - oderka potrafi upokorzyć ale też i usatysfakcjonować - zobaczymy jutro co nam dzień przyniesie.
Gratuluje chłopaki dobrych łowów. Fajne fotki, uśmiechnięte miny więc widać było super. Pozdrawiam i życzę jutro dobrych sandaczowych "puknięć".
Lipa na Oderce. Każdy miał jakiegoś pstryka. Zapomniałem spakować pudełka, miałem tylko cykadę i banjo na 6g główce. Adam dał mi banjo na cięższej główce - dzięki
Złowiłem jednego szczupaczka na cykadę, jednego na banjo i jeden sandałek mi spadł z banjoszki. Ale słabiutko, łowiliśmy od rana.
Złowiłem jednego szczupaczka na cykadę, jednego na banjo i jeden sandałek mi spadł z banjoszki. Ale słabiutko, łowiliśmy od rana.
Hehe podobał mi się koniec Naszej rozmowy Panie Sławku. Gratulacje!
Przestawiliśmy dziś/wczoraj nasze zegarki - dla mnie to katastrofa. Nie połowię już nawet po szkole :/ Pozostają tylko weekendy
Przestawiliśmy dziś/wczoraj nasze zegarki - dla mnie to katastrofa. Nie połowię już nawet po szkole :/ Pozostają tylko weekendy
Ładny - gratulacje dla Sylwka - dawno moje oczy takiego nie widziały
A ja natomiast zupełnie z innej beczki w sobote popływałem z 4 kolesiami po naszym morzu z małej łajby. Imprezka bardzo kameralna cały dzień ulewa na całego ale za to nie bujało jakoś strasznie także nikt nie zanęcał, efekty raczej mizerniutkie załapałem jednego sandaczyka pięćdziesiątaka, jednego witlinka i parę pomniejszych dorszków największy koło 3,5 kg, wszystkie rybcie złapane na koguty 80-100g, które sobie przygotowanych do potestowania na wodzie słonej, no i co miłe dały rady
Równowaga w przyrodzie musi być. MAŁY - wielki. WIELKI - mały. A cieszyć się każdy ma prawo, z obojętnie jakiego, ha, ha...
Gratulacje Remik! Piękne sandały