jak minął dzień
Po pierwsze to gratuluje wszystkim szczęśliwcom pięknych ryb i czasu na wodą. W niedzielę odwiedziłem zbiornik na Obrze lecz poza szczupłymi i okoniami sandaczy niestety nie udało się trafić. Ten tydzień mam ostro zajechany więc jak tylko mi się już uda wyskoczyć, to na parę chwil nad jeziorko, które mam pod domem i muszę przyznać że efekty są trochę ładnych okoni i szczupłych lecz tęsknota za sandaczowym pstryknięciem rośnie w tempie błyskawicznym dlatego pozwoliłem sobie zamieścić zdjęcie jednego z ładniejszych sandaczy z ubiegłej jesieni no i oczywiście okoń z jeziora Lubiąż w Lubniewicach. A tak na marginesie dziś dostałem przesyłkę od CF w postaci Sławkowych cykad więc tuż po WŚ planuje wyjazd na mętnookie.
Pozdrawiam i połamania
GARBUS
Pozdrawiam i połamania
GARBUS
Kurcze gdzie Wy wynajdujecie takie pieski ja takiego ostatnio trafiłem chyba 3 sezony wstecz - ładne nie ma co, rozbudzające tylko apetyt - ale jeszcze 2 miesiące będzie można go łowić - gratuluję ładnych rybek
Dziś nie miałem dwóch lekcji! Ha i wyskoczyłem wkońcu nad wodę. Złowiłem 2 szczupaczki - jeden koło 55 drugi nie wiem - ale typowy śledź! Takiego chudego i długiego jeszcze nie widziałem dlatego wstawiam fotek - no i ładny okoń zagryzł na opadzie. 4 brania - jedno zakończyło się utratą ogonka Zostały mi już tylko 4 Banjo
Jakoś dziwnie się teraz czuję - po łowieniu. Jakoś nic mi się nie chce i jestem jakiś leniwy? W drodze powrotnej ledwo nogami przebierałem. Łowiłem od 13:30 do 15:30, musiałem szybko wrócić, bo mam przed sobą ciężki sprawdzian z matmy ( HA HA ):
Jakoś dziwnie się teraz czuję - po łowieniu. Jakoś nic mi się nie chce i jestem jakiś leniwy? W drodze powrotnej ledwo nogami przebierałem. Łowiłem od 13:30 do 15:30, musiałem szybko wrócić, bo mam przed sobą ciężki sprawdzian z matmy ( HA HA ):
Już wiem dlaczego tak dziwnie się czułem - teraz drapie mnie gardło, a mięśnie dosłownie rozrywają się... I jest mi zimno.
Pozdrówki
Pozdrówki
Dziś udało mi się wyskoczyć wczesnym rankiem na 3 godzinki na jeziorko, tym bardziej że wczoraj odebrałem paczkę od Remika z Sławkowymi cykadami. Zameldowałem się na wodzie około 6.30 ponieważ później niestety obowiązki. Zacząłem od kopytek i po kilku rzutach trafił się jeden około 35 cm. Więc postanowiłem potestować cykadki, zacząłem od 7 gramowej perełki i w drugim rzucie poczułem takie rąbnięcie że myślałem przez chwilę że ręką w łokciu złamana. Po parunastu minutach holu okazało się że na kiju mam okonia życia, miał (moim zdaniem) ponad 50 cm, w swoim życiu złapałem wiele 40 ale ten był ogromy, totalny głębinowy potwór.Niestety nerwy nie wytrzymały i spiął się pod samą łódką w momencie podbierania. Ale za to przez kolejne dwie godziny nadrobiłem z nawiązką. Na wspomnianą cykadę wyciągnąłem ponad 50 sztuk okonia z jednego miejsca rzucając dookoła łódki praktycznie. Trafiło mi się dzisiaj kilkanaście ponad 40 i tyle samo ponad 30 reszta praktycznie bardzo zróżnicowana. Najmniejszy jakiego złowiłem dziś na tą cykadkę (bo zmierzyłem) miał 9 cm i zapięty był za 3 groty.
Drogi Sławku chylę czoła i gratuluję naprawdę niezłych przynęt, tym bardziej że ich praca jest naprawdę rewelacyjna.
Na koniec kilka fotek.
P.S. Maćku gumkę którą pokazałeś na zdjęciu to super banjo wiem bo używam ich od kilku lat a ich skuteczność szczególnie przy okoniach jest naprawdę rewelacyjna, mam kilkanaście kolorów a do tego trafiło mi się połowić na nie dorodne sandacze.
Drogi Sławku chylę czoła i gratuluję naprawdę niezłych przynęt, tym bardziej że ich praca jest naprawdę rewelacyjna.
Na koniec kilka fotek.
P.S. Maćku gumkę którą pokazałeś na zdjęciu to super banjo wiem bo używam ich od kilku lat a ich skuteczność szczególnie przy okoniach jest naprawdę rewelacyjna, mam kilkanaście kolorów a do tego trafiło mi się połowić na nie dorodne sandacze.
No to dowaliłeś , chylę czoła - naprawdę ładna rybka - jaki długi był?
Gratulacje łowcom Garbus kilka 40-staków? :o EXTRA
Przed chwilą dostałem od Adama telefon. Dziabnął zaraza sandałka 78cm. Ja atakuję jutro.
Frajter, a ja myślałem, że to o Ciebie chodzi ha
Dziś koło 16:00 poszedłem nad wodę - niedaleko domu. Lipa, jedno branie na opadzie z płytkiej wody i 1 okoń. Jutro pojadę za szczupaczkiem - mam nadzieję, że coś upoluję! Pozdrówki i powodzenia w weekend
Dziś koło 16:00 poszedłem nad wodę - niedaleko domu. Lipa, jedno branie na opadzie z płytkiej wody i 1 okoń. Jutro pojadę za szczupaczkiem - mam nadzieję, że coś upoluję! Pozdrówki i powodzenia w weekend
frajter: |
No to dowaliłeś , chylę czoła - naprawdę ładna rybka - jaki długi był? |
Cześć Fraiter centymetr mu brakował do magicznego bolwymiaru....za to umięśniony jakiś Dzięki i pozrawiam
Cztery lata temu 31 pażdziernika pojechałem sam pociągiem na Odrę na dwie nocki. Nad moim łowiskiem wiatr niósł zapach zniczy z pobliskiego cmentarza...
Cykadass: |
Cztery lata temu 31 pażdziernika pojechałem sam pociągiem na Odrę na dwie nocki. Nad moim łowiskiem wiatr niósł zapach zniczy z pobliskiego cmentarza... |
Fajny musiałeś mieć klimat.....ten zapach wprowadza magiczna atmosferę, wywołuje wspomnienia i prowokuje do przemyśleń nad sensem...... pozdrawiam
jaco: | ||
Cześć Fraiter centymetr mu brakował do magicznego bolwymiaru....za to umięśniony jakiś Dzięki i pozrawiam |
Jaco a ja byłem pewien że mu 80tka pękła - miały kiedy się odpaść a zaraz będą na zimowisku.
Wróciłem właśnie z oderki - nic ani jednego pstryka najmniejszego piesunia i we 4rech żeśmy byli.
frajter: | ||||
Jaco a ja byłem pewien że mu 80tka pękła - miały kiedy się odpaść a zaraz będą na zimowisku. Wróciłem właśnie z oderki - nic ani jednego pstryka najmniejszego piesunia i we 4rech żeśmy byli. |
Fraiter ryba potężna i masywna (niekoniecznie długa)zawsze będzie robiła większe wrażenie niż ryba chuda i w słabej kondycji..... Zresztą komu ja to mówiępozdro
Jaco perzecież wiesz to nie te majowe bez łusek czasami - ale posypało ostatnio ładnymi rybkami - a u mnie coś posucha oj nie ma co dorzucić