jak minął dzień
Oooo... ta jedna guma to ta ciekawa imitacja płoteczki?
Ale jeden szczupak był wściekły! Zresztą sami zobaczcie:
http://www.youtube.com/watch?v=bwwSQW6PAp4
Ale jeden szczupak był wściekły! Zresztą sami zobaczcie:
http://www.youtube.com/watch?v=bwwSQW6PAp4
Hihi a Wy znów zwierzaka jakiegoś spotkaliście
Jutro dzień testu grudniowych szczupaków, okoni, sandaczy i cholera wie czego jeszcze. Ekipa mocna więc będzie się działo.
Powodzenia! A ja Remku jutro będę w Twojej mieścinie... :-)
a ja wczoraj zakończyłem sezon. wędki spakowane, przynęty rozbrojone,główki w puszce .ogólnie wszystko złożone na zimę. ciuchy do prania. i daje sobie spokój że tak powiem na jakiś czas :-) nie chce mi się. odpoczne sobie, pomyślę, zacznę kompletowac graty na nowy sezon. powoli przstałem czerpac przyjemność z wędkowania gdyz było go troche za dużo a i efekty były mizerne. niech ten sport będzie przyjemnościa a nie wymuszonym obowiązkiem w stylu " jest sobota jadę na ryby czy mi się chce czy nie bo jest wolne " heheh. tym zawziętym bardziej zyczę połamania kija. będę co jakiś czas się tutaj pojawiał to oczywiste ale informacji znad wody raczej nie będe serwował. co do wyjazdu na pomorze to oczywiście mam nadzieje ze jestem na liście :-) będę potrzebował pomocy w przygotowaniu pudełka na te pstrążki :-) licze na wasza pomoc.no i powoli trzeba szykowac się na wiosennego klenika :-)
pozdro dla wszystkich. :-)
pozdro dla wszystkich. :-)
Kuba pewnie pojedziemy na troć, a nie pstrążki pozdrówki
A ja powiem że na pewno na ryby a czy takie czy takie czy to ważne - ważne jest że będzie atmosfera - trochę śmiechu - czas pokaże gdzie i jak - kurcze niech ta pseudo zima już przeminie - pozdrówka dla wszystkich
Na ja ze Smaczkiem i jego piesiorem wczoraj pokopaliśmy trochę po Oderce wyniki raczej mizerne, lał zimny deszcz i tak jakoś nieprzyjemnie, ale w końcu byłem nad rzeką i trochę pomachałem, było 1 klasa.
dawid_1976: |
Na ja ze Smaczkiem i jego piesiorem wczoraj pokopaliśmy trochę po Oderce wyniki raczej mizerne, lał zimny deszcz i tak jakoś nieprzyjemnie, ale w końcu byłem nad rzeką i trochę pomachałem, było 1 klasa. |
Podziwiam Was - ja wczoraj wymiękłem , miałem jechać na tęczaki ale właśnie ten deszcz mnie przeraził - Hard chłopaki z was , nie ma co , ale co poradzić jak się chce jak nie wiem co - pogoda nie jest w stanie odstraszyć i zniechęcić
Wczoraj z chłopakami atakowaliśmy największe ostatnie szczupaki i okonie. Lipa okrutna. Złowiliśmy po maleńkim szczupaczku i na tym się skończyło. No prawie na tym... Z Łukaszem pływając i opowiadając co ty pod nami siedzi utopiliśmy kotwice. Oj Bogdan był zły bo przy okazji jego dulka popłynęła.
zabawa była dobra... trochę się uśmialiśmy
Dzwoniłem do teścia, ma zerknąć za jakiś "obciążeniem"
Dzwoniłem do teścia, ma zerknąć za jakiś "obciążeniem"
nie nie nie. nie mogę tak.to silniejsze ode mnie :-) heheheheh. żona mnie zatłucze :-) sezon jeszcze się nie skończył :-) nie dam sie . wracam do gry. nie ma zlituj się . nie zmienię się w zgilca z przed telewizora zapadającego w sen zimowy :-) czwartek lecę gdzieś :-) ostatnio w sobotę zrobiłem 10 km pieszo wzdłuż Odry. i chcem jeszcze :-) więcej.
To mnie się podoba - twardym trzeba być. Działaj Kuba i czekamy na fotki z wigilijnym szczupakiem. Powodzenia
wigilijnego to możę przesada :-) dzisiaj rozmawiałem z moim ojcem i mówił że na Ośniańskich jeziorach ostatnio ładnie szupak gryzł.padło kilka ładnych sztuk po ponad 3 kg.cholerka nie mam z kim pojechac.a zapowiedzi pogody na weekend sa lekko odstraszające :-) chociaż ja tam im nie wieżę wogóle.sprawdzalność ich prognoz jest równa 20 % . gdzie na okonie w grudniu ? i nie na boczny trok :-)
I tak Kuba trzymaj - nie wymiękaj - no chyba że z nieba leje jak z cebra - ja pamiętam sylwestry gdzie zegnałem się z wodą , a rano w tym samym miejscu otwieraliśmy szampana - oczywiście zabawa karnawałowa też była - noce przecież wówczas są piekielnie długie ---- Ładna ta oderka - a za okoniami próbowałeś kiedyś na sumach koło Brud w stronę pomorska