jak minął dzień
Byłem na zwiadach w czwartek, lipa nie zaliczyłem nawet brania. Okoni chyba jeszcze nie ma, albo nie znam ich stanowisk.
Jeśli chodzi o okonia to moje wody też milczą @Wobler. Nie wiem dlaczego.
@Franek NICE tylko pozazdrościć
Dziś chyba pierwsza w tym roku ryba złowiona na spinning. Leszcz na cykadę 5g z opadu. Taki z 50cm, niezłą jazdę mi zrobił oj niezłą...
No Panowie pocieszcie - naprawdę nikt nic nie złowił przez ten weekend - wczoraj z Dawidem i Heńkiem deptaliśmy małą rzeczkę , oprócz wody za kołnierz kompletna kicha. Dziś razem z Heńkiem deptałem znów tą samą rzeczkę tyle że gdzie indziej i sytuacja ta sama zero - no nie licząc w moim wykonaniu 2ch esoxów takich śledziowatych i co przeraziło mnie w tych szczupaczkach to obydwa były uciekinierami z siatki , wyraźne ślady po siatce - co za kraj i co za obyczaje
ja na micro jiga CF uklejkę :-) i sie popłakałem :-)
Dziś na Kwisie nie było rewelacyjnie, ale co nieco wydłubałem. Przybierała i tak już stanowczo za wysoka woda. Niosła coraz więcej syfu i w miarę upływu czasu mogło być tylko coraz gorzej. I tak było...W dodatku w spokojniejszych miejscach pełno drących dzioby kaczek. Za to w górze śpiew skowronków - nareszcie!
Może i ja zobaczę w następny poniedziałek albo wtorek kropki? Jadę do Remika!
Haha dobre. Znam ten teren. Ale te nasze ciurki to strasznie ciężkie wody.
Chyba dziś namierzyłem klenie
henk: | ||
Maciek a kojarzysz sobie coś takiego Adam dzisiaj nawet tańczył po drzewach he he |
Heniu ładnie mnie podsumowałeś - ale blaszkę uratowałem po niefortunnym wrzucie pod pień drzewa , co z tego i tak została w innym miejscu , ale są już nowe zapakowane do pudełka
Ja dzisiaj zwiedzałem ujście niedużego dopływu odry "łomianki" woda niesamowicie wysoka konsystencja błota brak śladu ryby, na samej odrze to samo eh dobrze że chociaż autem pod wał podjechaliśmy a lekko nie było.
Wczoraj testowałem wobki "pstrągowe" i kątem oka zobaczyłem atak jakieś ryby przy drugim brzegu. Usiadłem i z godzinkę obserwowałem co się dzieje, niestety miejsce było nieosiągalne z mojego brzegu. Wydaję mi się, że to były klenie lub okonie ze wskazaniem na to pierwsze... Dziś skończyłem szybciej lekcje zaraz składam pudełeczko i lecę nad wodę. Przy okazji mam do przebadania jeszcze jedną miejscówkę - rowek wpadający do rzeki jakieś 500m dalej.
Byłem na 3 rzeczkach. Trzecią znalazłem wracając z drugiej ( nigdy wcześniej o niej nie słyszałem ) ha ha
ale wody. pewnie ryby są.
ja dzisiaj odwiedziłem kanał nietkowicki. polatałem w poszukiwaniu okoni.ale jeszcze nie pora.uklejka pięknie chodzi pod powierzchnią ale okoni to chyba jeszcze nie rusza. po 2 godzinach spinningowania postanowiłem usiąść na chwilkę z 8 metrowym batem w dłoni.hehehehe.dawno tego nie robiłem.zlałem dziadkom dupe hehehe. i wyjąłem piękną 30 cm płoć.dziwne uczucie przesiąść sie z kija 2,50 na 8 metrów.i hol ryby tez jest mega inny.motałem się żeby zarzucić wogóle z pod drzew a co dopiero skutecznie łowić. ale sobie poradziłem. ładny dzień i piękna pogoda. woda opada.
ja dzisiaj odwiedziłem kanał nietkowicki. polatałem w poszukiwaniu okoni.ale jeszcze nie pora.uklejka pięknie chodzi pod powierzchnią ale okoni to chyba jeszcze nie rusza. po 2 godzinach spinningowania postanowiłem usiąść na chwilkę z 8 metrowym batem w dłoni.hehehehe.dawno tego nie robiłem.zlałem dziadkom dupe hehehe. i wyjąłem piękną 30 cm płoć.dziwne uczucie przesiąść sie z kija 2,50 na 8 metrów.i hol ryby tez jest mega inny.motałem się żeby zarzucić wogóle z pod drzew a co dopiero skutecznie łowić. ale sobie poradziłem. ładny dzień i piękna pogoda. woda opada.