jak minął dzień
Szału nad woda nie było , ale ciężko wypracowane pierwsze potoczki się pojawiły może Adam wrzuci jakieś foto. Odcisk mam na pół pięty Adamie wrrr jutro do pracy w sandałkach heh
Dziś z Frankiem znów zaatakowaliśmy rzeczkę za Żaganiem - szału nie było - ludzi tabuny - pogoda nawet w sam raz tyle że znów deszcz dał się we znaki , z rybkami tak jak wspomniał Franek sama młodzież lorbasów ale był moment że było nawet ciekawie , jakieś wyjścia , jakieś spady , jak po takich zdeptanych brzegach to i tak chyba nie najgorzej było.
pogoda dziasiaj niefajna, ze Smakiem pomachaliśmy jakimiś mikroprzynętami na Odrze, ale bezkontaktowo, wszystko wygląda jeszcze raczej jak na jesień a nie wiosnę.
Trze wyprawka i pierwszy kropas na dziko pierwszy dziękóweczka Adam za wspólne wedkowanie.
Dero przerzuć proszę temat żabi do kat. pstrąg. tam z chęcią o tym pogadamy
Pstrąg fajowy. Jak zwykle te od Ciebie kwadratowy
Pstrąg fajowy. Jak zwykle te od Ciebie kwadratowy
Wyjazd pod znakiem pstrąga udał mi się połowicznie. Połowiliśmy troszkę z Maćkiem ale ryby jakoś nas olały. Było bardzo kiepsko.
Potem przyszedł czas na inna rzekę i już mocniejsze podejście do wędkowania. Tu zmuszony byłem jak zwykle popracować nad testowaniem nowych kolorów i modeli przynęt.
Warunki były mocno niesprzyjające.Łowiłem 7 dni . Na początku bardzo wysokie ciśnienie i wysoka woda. Noc z przymrozkami dzień upalny. Potem nagle spadająca woda i zmiana ciśnienia z bardzowysokiego w bardzo niskie.
Rybki brały ale tylko drobne do 35 cm. Szkoda.
Potem przyszedł czas na inna rzekę i już mocniejsze podejście do wędkowania. Tu zmuszony byłem jak zwykle popracować nad testowaniem nowych kolorów i modeli przynęt.
Warunki były mocno niesprzyjające.Łowiłem 7 dni . Na początku bardzo wysokie ciśnienie i wysoka woda. Noc z przymrozkami dzień upalny. Potem nagle spadająca woda i zmiana ciśnienia z bardzowysokiego w bardzo niskie.
Rybki brały ale tylko drobne do 35 cm. Szkoda.
Szkoda, że nie mogłem zostać dłużej Fajne kropki
Ja wczoraj miałem pecha. Zlikwidowano kurs autobusu w niedzielę do Nowogrodżca i z musu wylądowałem ( to słowo nabrało znaczenia) na Nysie. A tu przybierająca, brudna woda i nie te przynęty. Trzeba było wracać do domu...
A i rzeka odżywa! Daję tydzień... - no może max dwa tygodnie i zobaczycie moje pierwsze okonie!
Aż się dziwię, że u mnie boleni nie ma...
Aż się dziwię, że u mnie boleni nie ma...
wytarty już pewnie okoń jeszcze podobno nie.kleń na odrze podobno ładnie zagryza.jaka pogoda na weekend? pewnie jak zwykle - front i deszcze
Wczoraj uświadomiłem sobie, że maj tuż tuż - ale posypie się pewnie wieści. Przecież jeszcze tylko troszkę ponad 2tyg... Szok!
Jeszcze będę musiał zakupy drobne zrobić, a kaski brak ale jutro 18-stka więc pewnie coś wpadnie I będę mógł sobie coś kupić przed majem hihi Pozdrowienia!
Jeszcze będę musiał zakupy drobne zrobić, a kaski brak ale jutro 18-stka więc pewnie coś wpadnie I będę mógł sobie coś kupić przed majem hihi Pozdrowienia!
no to dzidziuś 100 lat z okazji urodzin. 18 ... hmmmm.kiedy to było ? rekordowych ryb i coby potomstwo się rodziło zdrowe,piękne i mądre najlepszego
sto lat sto lat.... to było śpiewająco, a teraz meritum gdzie impreza
My ze Smakiem wczoraj tak jakoś z partyzanta wylądowaliśmy na odrze, w pierwszym rzucie usiadł mi bolek ale od razu spadłwszy, Smaku zgarnął okonka wielkości dobrego wobka i to tyle nie bardzo widać jeszcze jakieś objawy wiosny.
My ze Smakiem wczoraj tak jakoś z partyzanta wylądowaliśmy na odrze, w pierwszym rzucie usiadł mi bolek ale od razu spadłwszy, Smaku zgarnął okonka wielkości dobrego wobka i to tyle nie bardzo widać jeszcze jakieś objawy wiosny.
Maciek Wszystkiego najlepszego, kolejnych lat zdrowego podejścia do wędkarstwa i samych mega sukcesów w życiu osobistym