jak minął dzień
no zaraz jadę na staruche zobaczyć.ale cienko to widzę.obym jakiejś siaty nie zahaczył...i obym w ogóle tam doszedł.nie lubię wiosny...
Byłem wczoraj, przedwczoraj, dzisiaj. Powiem tak - nie ma ryb w Odrze
pawelekk: |
Byłem wczoraj, przedwczoraj, dzisiaj. Powiem tak - nie ma ryb w Odrze |
Pawelekk pocieszę cie - dziś z Heńkiem deptaliśmy taki mały ciurek - jakieś ryby widzieliśmy ale wszystkie to wyjścia jakieś trącenia od niechcenia , sam nie wiem dla czego , jeden jak mi pokazał tylko nos z pod kołka to później postanowiłem go wypłoszyć żeby zobaczyć jaki jest - jakiś leń je opętał
Ja dzisiaj znowu męczyłem Odrzanę, woda niestety nie spadła tak jak się spodziewałem, trzyma się wysoka. Ale za to rybki dosyć dziś mi sprzyjały wyjąłem jednego bolka, dwa klenie wszystko takie z 35 cm dzieciaczki, ale miałem sporo stuknięć lecz nie trafionych. Wszystkie ryby siedzą w zatokach zalanych trawach i trzcinowiskach. Najlepszym motywem było namierzenie stada krwiożerczych uklei, złapałem trzy, masakra
Oj Pawelekk ...szkoda prawdziwa perełka.
Na focie wygląda jak narybek bolenia
Fakt kiepski dzień, kilka brań ale wszystko takie jakby wymuszone....
U mnie dzisiaj tez cieniutko. Za to widok morza o świcie - bezcenne
Jak już większość narzeka to i Ja. Od rana deptałem Kwisę i dzeń uważam za kiepski urwałem wszystkie swoje kwiskie wobaski co mnie załamało całkiem do tego połowiłem tylko dwa dwudziestaczki reszta same jakies anemiki wyjścia i od czasu do czasu puknięcia. No i trafiłem dwa przyłowy zerknijcie za foto, szkoda gadać. po powrocie nie wytrzymałem i jeszcze skoczyłem z przymusu na niedaleką wode ruszyło się coś z okoniem nieduze ale kilka trafiłem i o dziwo jedyne co je interesowało to mosiądz.
Dawid mi tez sie wydaje ze to mogły byc małe bolki. Ja wczoraj trening na obrzycy za okoniem - rewelacja ani brania - a za tydzien zawody . Rok temu na zawodach tej wodzie 30 osób złowiło 3 okonie wymiarowe ( tura 7 godzin).
Dawid - dziś podobnej wielkości bolenia cyknąłem. Tak kurka mi ładnie puknął, że i ja go ładnie potraktowałem. Wyleciał z przynętą nad wodę- Jak latająca ryba.
Dzisiaj z Remikiem poszyliśmy na okonie + pierwsza poważniejsza wizyta w tym roku nad Wisłą.
Niestety okonie jakby się pod ziemię zapadły - rano jakaś mizerna aktywność na porcie.
Za to zaliczyłem miłe spotkanie z wiślanym szczupakiem - a mówiłem mu żeby nie brał bo jeszcze nie pora
Remik uczył latać większego brata uklei
Remik zapodasz jakieś foto?
Niestety okonie jakby się pod ziemię zapadły - rano jakaś mizerna aktywność na porcie.
Za to zaliczyłem miłe spotkanie z wiślanym szczupakiem - a mówiłem mu żeby nie brał bo jeszcze nie pora
Remik uczył latać większego brata uklei
Remik zapodasz jakieś foto?
kurczaczek jakiś taki nie uczesany jestem aż brzydko wyglądam przy parze szczupak vs cykada
Ja się chyba jeszcze pokuszę i sprawdzę co wczorajsze okonie przed zachodem na boberku mają do powiedzenia przy załamaniu pogody.
Bardzo kiepsko, byłem 2x łódeczką nad jeziorkiem - rano miałem 3x wolne lekcje od 9:35 do 12:25 i popłynąłem poćwiczyć okonki. Ani jednego brania, teraz od 14:00 do 16:00 też lipa. Zero kontaktu, a przepłoszyły mnie ciemne chmury... Na szczęście z nurtem to jakieś 10minutek i jestem w domu Muszę coś zmienić, coś jest nie tak?