jak minął dzień
Franek - jakiś mi ten brzeg za tymi szówarkami znajomo wygląda czyżbym się nie pomylił
http://www.youtube.com/watch?v=XMpYAr2u-8w&feature=related
coś takiego zobaczyłem.no powiem wam ciekawe.nie łowiłem na coś takiego.a wy?
coś takiego zobaczyłem.no powiem wam ciekawe.nie łowiłem na coś takiego.a wy?
frajter: |
Franek - jakiś mi ten brzeg za tymi szówarkami znajomo wygląda czyżbym się nie pomylił |
To może być ten sam brzeg Agam
jeszcze wiele wody w Odrze musi upłynąć Kuba hehehehhe.
Franek1985: | ||
To może być ten sam brzeg Agam |
czasami jak na to wszystko patrze to sobie myślę , jeśli o wędkarstwo chodzi to pozwolę sobie zacytować moje ulubione powiedzonko "jestem w czarnej dupie" @Cykadassie zaczynasz mnie przerażać heh
Koniki to tak naprawdę mutacja dobrze znanego spinerbaita, nieraz stosuję to jako właśnie taki dodatek pobudzający zaciekawiający, gdy rybki są "ospałe"
ładnie,
dzisiaj z Remikiem mieliśmy silne postanowienie połowów na lekko, jeden kij, jedno pudełko (ja wziąłem dwa - jak się okazało nie tylko ja ).
Efekt - coś tam się działo, kilka szczupaczków wyjechało kilka brań niezaciętych.
Najbardziej mnie wkurzył miłośnik pływania w zimnej wodzie, jebany wystraszył nam ryby z fajnego miejsca
dzisiaj z Remikiem mieliśmy silne postanowienie połowów na lekko, jeden kij, jedno pudełko (ja wziąłem dwa - jak się okazało nie tylko ja ).
Efekt - coś tam się działo, kilka szczupaczków wyjechało kilka brań niezaciętych.
Najbardziej mnie wkurzył miłośnik pływania w zimnej wodzie, jebany wystraszył nam ryby z fajnego miejsca
Dziś zabrałem takiego młodego chłopaczka i złowił swoją życiówkę 74cm
Remku wpadaj koniecznie... Extra by było.
Klasa, ekipa z Wawy nieźle poławia... Jutro jadę trochę poważniej Na nową wodę.
ja po zeszlym tygodniu pojechalem bardzo napalony na zegrze, ale zawiodlem sie bardzo, nawet okon nie chcial brac, cos tam wymeczylem. Na kazdym nowym miejscu byl jeden dyżurny okon i pozniej nic. Zmiana mijesca, jedno branie i dziekuje. Nie wiem w czym problem. Twarz spalona, piecze niemiłosiernie.
Jak w tamtym roku było nieczynne 1,5 miesiąca to już było cieniutko, a w tym roku powtórka ze zdwojoną siłą i to akurat na rozpoczęcie sezonu, my płaczemy jak bobry ale za to rybki trochę odpoczywają od naszych kłujaków. Może jak ta woda kiedyś zejdzie to będzie miło rybki prawie jak "nowe".
Panowie nie wiem czy wiecie ale jest coraz bardziej realne że druga fala powodziowa nastąpi - od jutrzejszej nocy ma znów lać na maxa na śląsku i w małopolsce , nawet po 150 litrów na metr Obawiam się że do lipca nie dostaniemy się do rzeki a co do rybek do znów ich spora ilość dostanie polskie obywatelstwo - masakra co za rok i wiosna - aż mi żal tych wszystkich ludzi którzy mieszkają blisko wielkich rzek bo coś mi się zdaje że 97 i teraz ta powódź to jeszcze nie kres możliwości co nasze zaniedbane rzeki potrafią
dawid_1976: | ||||
Jak w tamtym roku było nieczynne 1,5 miesiąca to już było cieniutko, a w tym roku powtórka ze zdwojoną siłą i to akurat na rozpoczęcie sezonu, my płaczemy jak bobry ale za to rybki trochę odpoczywają od naszych kłujaków. Może jak ta woda kiedyś zejdzie to będzie miło rybki prawie jak "nowe". |
Dawid a nam jak na razie pozostaje - baniak ( ponton ) i kałurze ( jeziora ) no i dyganie pagajami - dziś na chwilę wpadłem na łódkę - masakra jakie te jeziora są nudne