Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Pierwszy lód


offline
Maciej J. 2010-01-23 00:25

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Fuuuuj ( ha ha ):



offline
Łukasz S. 2010-01-23 08:50

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
oj nie Maciek raczej egzaminu nie zda.

Przekładasz żyłkę przez oczko mormyszki (tak żeby haczył było do góry i dalej na haczyku wiążesz standardowy węzeł do haczyków wtedy masz oś mormyszki prostopadłą do linii żyłki
offline
Maciej J. 2010-01-23 11:22

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Aaaaa oki rozumiem. Dzięki za radę, jadę zaraz troszkę potrenować.
offline
Maciej J. 2010-01-23 14:26

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Lipa. Kilka płoteczek, jazgarz...
offline
Łukasz S. 2010-01-23 20:12

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
u nas też bez rewelacji - poszukiwania ryb wyszły raczej średnio - już teorie były ukuwane...

ostatecznie:

Remik chyba 5 sztuk - dobrze już rozkminił łowienie ba blaszkę

Ja całe 2 lub 3 sztuki - tylko mormyszka

Bogdan chyba zero



Jutro dogrywka
offline
Sławomir S. 2010-01-23 21:15

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
czarny79:
Powiedz mi Cykadass czy kolor mormyszki ma jakies znaczenie ?? Przewaznie lowie na srebrne lub zlote, ale mam tez kilka fluożółtych i fluozielonych . Choc nigdy ich nie używałem. w sobotę może spróbuje na fluo. Ostatnio byla taka sytuacja ze ryb było full ( echosonda ). i byly to napewno okonie lecz niestety nie zerowały. Byc może nalezalo trafic z jakims typem, kolorem mormyszki ktory by im w tym dniu odpowiadał. ???

Kolor, wielkość, nawet c. w. mają duże znaczenie. Nawet kolor haczyka. Liczy się także zapach, ale największe znaczenie przy słabych braniach ma gra mormyszką, przynęta na niej, średnica żyłki i odpowiedni kiwok. To wszystko należy skupić w jedną całość.
offline
Sławomir S. 2010-01-23 21:21

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Prawie wszyscy łowią wyłącznie na złote i srebrne mormyszki + larwa ochotki. To spory błąd. To skutkuje, ale nie zawsze.

offline
jacek m. 2010-01-23 22:21

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 94
Cykadass:
Prawie wszyscy łowią wyłącznie na złote i srebrne mormyszki + larwa ochotki. To spory błąd. To skutkuje, ale nie zawsze.


Komosiak,bycze jajo,jak pragnę zdrowia @Cykadaas tu to masz zacięcie.Wielu z nas zapomniało o tej larwie jako skutecznej alternatywie ochotki.
offline
Sławomir S. 2010-01-24 09:32

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
C.w. to oczywiście ciężar właściwy, a nie wyrzutu, ha, ha. W latach 70-tych dużo nauczyłem się od "dziadków". Ja miałem około 15 lat, a oni 40 - 60. Kto wtedy łowił na ochotkę, rzadkość. Jest jeszcze wiele "stworzeń", które w wielu przypadkach biją ochotkę na głowę. Ale kwestia zasadnicza - komu w obecnych czasach chciałoby się szukać czegoś, co żyje gdzieś tam daleko, w ciemnym i zimnym lesie, albo w polu smaganym wiatrem, albo w lodowatej wodzie górskiego strumyka...Ja także często korzystam z rozwiązań prostych i wygodnych, ale asy w rękawie zawsze należy mieć. Zawsze. Choćby dla lepszego samopoczucia. Wędkarstwo to hobby nieszkodliwych oszustów. Oszukujemy ryby i często samych siebie. Nikt mi przecież nie powie, że jest szczery i otwarty i wszystkimi swoimi wiadomościami dzieli się bezgranicznie...A miejscówki, a sposoby, a przynęty, a istotne tricki, itd. Czasem "młodzi" paplają wszystko, bo chcą podnieść swój prestiż, ale powolutku, powolutku lata sobie będą lecieć i ...zmądrzeją...

offline
Remigiusz K. 2010-01-24 14:36

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
A u nas mimo arktycznego mrozu okonki jadły jak złe. Łukasz powalczył trochę ze szczupakiem . Oj jak miło słyszeć gwizd hamulca na tej maleńkiej wędeczce. Super sprawa. Zaczynam powoli opanowywać raczki. Oj Panie Sławku...
offline
Łukasz S. 2010-01-24 15:08

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
Panie Sławku chciałbym oficjalnie napisać że jest Pan Mistrzem Świata w kwestii produkcji przynęt - blaszki podlodowe są przezajebiste!! pierwsze wpuszczenie do dziury kilka bujnięć i okoń drugie opuszczenie kilka razy w dno dwa bujnięcia i szczupak... cały dzień tylko blaszka (mam nawet kolor faworyt) i mnóstwo okoni... szkoda że te większe nie chciałby współpracować ale grunt że była zabawa. Teraz kolej na raczka - Remik już opanował tą przynętę teraz kolej na mnie osz tym w mordę będę pizgał złe okonie jak złoto
offline
Maciej J. 2010-01-24 15:12

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Extra Panowie, cieszę się, że połowiliście. Jakbym miał kaskę i czas to też bym pobiegał za okoniami. Ale dziś śmigam z powrotem do Zielonej Góry. Powodzenia życzę następnym razem i pozdrawiam
offline
Paweł 2010-01-24 15:32

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 290
Wystarczy tego mrozu i lodu Niech już nadchodzi przedwiośnie
offline
Adam D. 2010-01-24 18:03

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Pawelekk - przyłączam się do tych błagań - niech w końcu odpuści - ja chcę połazić nad jakąś rzeczką - po pierwszym ma odpuścić , jak meteorolodzy zawiodą i znów przyjdą mrozy z najmocniejszego kija zrobię łuk i się zastrzelę chyba
offline
gnus 2010-01-24 18:11

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 43
Luka1981:
Panie Sławku chciałbym oficjalnie napisać że jest Pan Mistrzem Świata w kwestii produkcji przynęt - blaszki podlodowe są przezajebiste!! pierwsze wpuszczenie do dziury kilka bujnięć i okoń drugie opuszczenie kilka razy w dno dwa bujnięcia i szczupak... cały dzień tylko blaszka (mam nawet kolor faworyt) i mnóstwo okoni... szkoda że te większe nie chciałby współpracować ale grunt że była zabawa. Teraz kolej na raczka - Remik już opanował tą przynętę teraz kolej na mnie osz tym w mordę będę pizgał złe okonie jak złoto

Ale jesteście wytrwali... i jak widać do tego skuteczni. Ja nie dałbym rady w takiej temperaturze. Pozostaje mi wciąż czekać na koniec tych arktycznych temperatur.
offline
Łukasz S. 2010-01-24 18:57

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
ale uwierzcie mi że temperatura to nie przeszkoda - odpowiednie ubranie, termos gorącej przesłodzonej herbaty plus doborowe towarzystwo i można łowić, poza tym dzisiaj była piękna słoneczna pogoda i pomimo że to był zdecydowanie najmroźniejszy dzień nie dało się tego odczuć.

Daj Boże tyle lodu co roku - wiosną i tak połowimy
offline
Łukasz C. 2010-01-26 09:06

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 271
W sobotę męczyłem okonie na lodzie. Ale wyż zrobił swoje, bardzo słabo zerowały okonie. Złowiłem tylko 2 i cholernie zmarzłem. Rano było -17 . Wytrzymałem od 8-30 do 12. Ale w niedziele juz sie nie odwazyłem jechac. I powiem szczerze ze powoli mnie ta zima wkurza. Wczoraj pękła rura od wody i do dzis jeszcze z nia walczymy. Wczoraj złapałem gumę w aucie wieczorem no i dzisiaj rano jeszcze drugie kolo padło!!!! - ARMAGEDON !!!!
offline
Dawid P. 2010-01-26 13:42

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
Epoka lodowcowa 3, ale przecież nie takie zimy bywały.
offline
Sławomir S. 2010-01-29 07:45

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Luka1981:
oj nie Maciek raczej egzaminu nie zda.

Przekładasz żyłkę przez oczko mormyszki (tak żeby haczył było do góry i dalej na haczyku wiążesz standardowy węzeł do haczyków wtedy masz oś mormyszki prostopadłą do linii żyłki

Moim zdaniem najbezpieczniejszym "rozwiązaniem" przy wiązaniu mormyszek z otworkiem jest supełek na końcu żyłki. Odpowiednim węzłem wielokrotnie powtarzając czynność uzyskujemy supeł, którego średnica jest wiele razy większa od otworu w mormyszce. Wystarczy go lekko maznąć lakierem i dociągnąć do przynęty. Wolframowe mormyszki mają często ostre krawędzie otworów i fazowanie ich jest trochę kłopotliwe. Niestety, ale spora część dużych okoni zrywa się właśnie z powodu tego prostego błędu. Jeśli chodzi o mormyszki, to znaczną część ich sam sobie "przyrządzam"(a jak...) i preferuję głównie takie, które mają wtopiony haczyk z oczkiem. Haczyków używam przeważnie większych, niż są w powszechnych typach. Na zdj. jedna z moich srebrnych mormyszek.

offline
Remigiusz K. 2010-01-30 16:45

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Dziś w "letniej" ekipie zawitaliśmy oglądać lód. Było świetnie. Łowienie podlodowe mnie zadziwia. Bylismy od 8 do 14. Okonie waliły jak złe ale tylko przez 15 minut.



I o co w tym wszystkim chodzi..?

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.23 s