Podlodowe łowienie
U mnie znowu zaczeło lac.
Maciej a byłeś tam gdzie jest rezerwat 
Moi byli i ani branka...
Jedż na głębokie
Nie chodzi o górki.
W pierwszej dziurze w pierwsze 5min coś się działo, brały większe jeden spadł w połowie drogi i później same po 10cm.
Czesc.Gdzie byłeś
Wygląda na dziury po świdrach
to woda.
w ramach odpoczynku od okoniowych pasków postanowiliśmy z Xeinem potrenować tęczury z pod lodu
szczegóły niebawem
szczegóły niebawem
To oparzeliska haha ale zobaczcie jak gęsto 
| kubamajorek: |
| ale czad taki to bałaganu musi narobić |
fakt waleczności nie można im odmówić
wędki się gięły a hamulce grały
Wczoraj rozpocząłem nowy sezon. Rzeki brudne i wysokie. Zostało jeszcze trochę lodu na szczęście. Był problem z wejściem i zejściem, ale "udało się", ha, ha. Łowiłem tylko na blaszki, bo nie miałem "robactwa". Woda szybko przybierała i waliła z dziur, jak z gejzerów. Ale "coś" tam się złowiło...
Te pajączki u mnie też były. I coś wody też wyleciało i wyszło sobie po przeręblu - też do pająka podobne. Może to one?
Ten pajączek przyleciał do mnie na nici, jakby też chciał zapolować, ale na pewne, wylatujące z dziur muszki. Teraz wiesz, dlaczego nie zawsze blaszka jest górą, ha, ha?.
| Cykadass: |
 |
Takie też widziałem albo podobne, ale wyszło coś z dziury nawet widziałem jak spod samego lodu ku górze wypływał. Ala pajączek.
PS a i patyczaków u mnie pełno - dość dużych!
