Podlodowe łowienie
o tak zróbcie o tak
http://www.youtube.com/watch?v=RyUf7r_9yNs&feature=player_embedded
obejrzyjcie do końca koniecznie
http://www.youtube.com/watch?v=RyUf7r_9yNs&feature=player_embedded
obejrzyjcie do końca koniecznie
zajebiscie
Cykadasz czy ty przypadkiem nie masz cichej hodowli ha ha
A mam...Jeż jest dobry na szaszłyki. I wykałaczki pod ręką...
Cykadass chyba jeże poszły spać co? Bo idą mrozy znów. Będziemy mieli chyba jeszcze możliwość połowić na lodzie.
Jeże zimą są takie, jak mój pewien kolega na rybach pod namiotem. Od czasu do czasu wyskoczą ze śpiwora, aby coś "łyknąć" i przekąsić. Przeciągną się, rozprostują kości, "odleją się", chwilę pomarudzą, potem ziewną i z powrotem do śpiwora...
Nie ma co... wyciągam podlodówki z szafy. Dziś idę sprawdzać grubość lodu i trzeba będzie atakować te paskudne gałgany.
No ale do rzeczy... jak to jest kiedy lód zejdzie na tydzień i potem pokryje od nowa. Czy tę druga fazę też nazywamy pierwszym lodem
No ale do rzeczy... jak to jest kiedy lód zejdzie na tydzień i potem pokryje od nowa. Czy tę druga fazę też nazywamy pierwszym lodem
Remik: |
Nie ma co... wyciągam podlodówki z szafy. Dziś idę sprawdzać grubość lodu i trzeba będzie atakować te paskudne gałgany. No ale do rzeczy... jak to jest kiedy lód zejdzie na tydzień i potem pokryje od nowa. Czy tę druga fazę też nazywamy pierwszym lodem |
Remiku ja mógłbym zaryzykować stwierdzenie iż jest to pierwszy lód 2011
Woda zapewne się trochę dotleniła , raz że nie było śniegu na lodzie dwa że jednak trochę tego lodu poschodziło , a tlen rozpuszcza się lepiej w zimnej wodzie. Dziś już u mnie sypie śniegiem , mam tylko nadzieję że długo nie poleży i znów zawita odwilż
frajter: |
Woda zapewne się trochę dotleniła , raz że nie było śniegu na lodzie dwa że jednak trochę tego lodu poschodziło , a tlen rozpuszcza się lepiej w zimnej wodzie. Dziś już u mnie sypie śniegiem , mam tylko nadzieję że długo nie poleży i znów zawita odwilż |
Tak Adam zgadza się u nas na goszczy do niedawna lód puścił i po brzegach go nie było wczoraj jak byłem pojawiła się warstwa ok 1cm w tych miejscach gdzie było czysto od lodu, kanały są w większej części bez lodu więc woda miała czas aby się dotlenić. Ale jest jeszcze jeden plus a mianowicie aktualnie nie ma sposobu aby wejść na lód więc rybki sobie odpoczną od ludzi
Remik: |
Nie ma co... wyciągam podlodówki z szafy. Dziś idę sprawdzać grubość lodu i trzeba będzie atakować te paskudne gałgany. No ale do rzeczy... jak to jest kiedy lód zejdzie na tydzień i potem pokryje od nowa. Czy tę druga fazę też nazywamy pierwszym lodem |
Ha, ha, to zależy od przypadku...Jeśli lód zejdzie całkowicie i silne wiatry wymieszają wodę, to można mówić o lepszych braniach, ale skala jednak nie będzie taka, jak w listopadzie, czy grudniu. Nawet, gdy prawdziwy pierwszy lód jest w styczniu nie jest tak, jak w miesiącach o których wspomniałem wcześniej. Wynika to z pewnego naturalnego procesu. Okoń zwykle "rusza" ponownie do ostrego ataku w marcu, na tzw. ostatnim lodzie. Wiąże się to z bliskością tarła, ale i wpływ mają tez inne czynniki. Zauważyłem, ze najlepiej biorą w pobliżu północnych brzegów. Wniosek jest prosty.
No to nie ma co tża w niedziele śmigac na lodzik
Nie ma innej opcji Jaro Ja bym w sobotę już śmignął, ale sam nie chcę, wolę zawsze z kimś na lód, bezpieczniej.
No nie wiem, czy z jakimś gościem 150+ jest bezpieczniej...Chyba, że w b e z p i e c z n e j odległości, ha, ha.
Nie znam takich Panie Sławku
Całe szczęście..