Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Podlodowe łowienie


offline
Maciej J. 2010-12-10 19:28

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
A już myślałem, że w ten weekend śmignę na lodzik ehhh, jutro ma lać jak z cebra. A od poniedziałku mrozy. Dopiero w następny weekend śmignę...
offline
Piotr . 2010-12-10 19:35

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 75
ja też dopiero atakuje za tydzień, mam nowe pomysły i przynęty, jak mi się co posprawdza napiszę...
offline
Maciej J. 2010-12-10 22:30

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
U mnie niby cały dzień było około -5 w nocy to samo, a woda na lodzie stoi - sprawdzałem właśnie. Tak więc jestem już pewny, że dopiero w następny week śmignę, niech rośnie ten lód nooo!
offline
Remigiusz K. 2010-12-11 15:49

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Rekord pobity!

Mała zagadka ile miał. Dla podpowiedzi blaszka 3 cm i rybka ma 4 paski?

offline
Maciej J. 2010-12-11 18:31

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
5-6cm
offline
Paweł 2010-12-11 20:29

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 290
Będzie precyzyjnie - 6,8cm
offline
Maciej J. 2010-12-12 12:22

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
offline
Remigiusz K. 2010-12-12 16:31

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Dziś już znacznie lepiej. Łukasz przeżył wspaniałą godzinkę ale pewnie sam o niej napisze. Ja zapamiętał m tylko jedno...

podczas holu w dziurze pojawił się okoń. Ja jak zwykle przygotowany do ataku jak czapla. W tej chwili Łukasz do mnie

*- BIERZ GO!!!

no to brałem





offline
Maciej J. 2010-12-12 16:48

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Brawo! U Was śnieg na lodzie? U mnie sama woda! Ale już mam 0 stopni.... powolutku
offline
Jacek K. 2010-12-12 16:51

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Remik:
Rekord pobity!

Mała zagadka ile miał. Dla podpowiedzi blaszka 3 cm i rybka ma 4 paski?


Ja pierdziu , on chyba chciał bzyknąć tą blaszkę Zaczął od francuza...........
offline
Jacek K. 2010-12-12 16:52

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Remik:
Dziś już znacznie lepiej. Łukasz przeżył wspaniałą godzinkę ale pewnie sam o niej napisze. Ja zapamiętał m tylko jedno...

podczas holu w dziurze pojawił się okoń. Ja jak zwykle przygotowany do ataku jak czapla. W tej chwili Łukasz do mnie

*- BIERZ GO!!!

no to brałem






A tu już konkret, warto troszkę pomarznąć dla takich okoni Gratulacje Łukasz
offline
henk 2010-12-12 17:02

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 129
no no ładne okonki Łukasz gratulacje
offline
Łukasz S. 2010-12-12 18:24

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
Panowie dziękuję za słowa uznania...



Fakt trochę skubały dzisiaj - co prawda te najfajniejsze bardzo krótko ale grunt że byłem w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie i co najważniejsze z odpowiednią blaszką ze znaczkiem SS.



Zaczynamy łowienie, pierwsza dziura cyk cyk i pierwsze brania - niestety małe - walczymy dalej, zabawa blaszką i poszukiwanie najskuteczniejszego dzisiaj koloru.

Delikatna szczytówka premiera co chwila sygnalizuje brania - nadal maluchy. W głowię słyszę głos Remka który opowiadał mi o rozmowach z Cykadassem "jak biorą małe to dużego szukaj kilka metrów dalej".

Po kolejnym ambitnym pasiaczku przeniosłem się do drugiej dziury może 6 metrów dalej.

Kolor blaszki już wytypowany, więc do zabawy. Gimnastykuję się nieźle ale bez efektów, zagapiłem się trochę na Remka łowiącego raczkiem (podpatruję bo jeszcze nie rozpoznałem dobrze tej przynęty) moja blaszka nieruchomo wisi nad dnem aż tu nagle mega uderzenie, odruchowa zacinka i holuję. Premierek wygięty, hamulec lekko pogrywa łooo matko ale jazda. Remek już stoi koło mnie, zaglądamy do dziury i nagle go widzę... ale duży jak karp jakiś (woda trochę powiększa co??). Sprawne podebranie przez Remka i cykamy foty.

Kilka minut później ta sama dziura obdarzyła mnie chyba najdziwniejszym braniem - oszukiwały nas jak mogły gałgany jedne. Grałem blaszką, pozostawiłem ją nieruchomo i powoli opuściłem do dna. Sam nie wiem po czym zauważyłem że było branie. Mocne zacięcie i hol kolejnego okazałego garbuska już byłem w lekkim amoku i wypsnęło mi się do Remka "bierz go!" he he Sorki Remi . Kolejne foty i do dziury gałgana.

Po łyku ciepłej herbaty udało mi się przechytrzyć jeszcze jednego aż w końcu całą zabawę zepsuł ten zębaty gargamel - boże że nie miałem wolframu bo mam wrażenie że był całkiem fajny (zacięcie w beton a premierka jeszcze nie widziałem tak wygiętego) niestety ścina jak w mordę strzelił. Bo kto wolfram na okonie stosuje? a trzeba było bo jak później się okazało jakoś bardzo mi nie przeszkadza.

Łowić mi się odechciało, odgryzł mi nową faworytę



Tak właśnie minęła mi magiczna godzina łowienia, później było już coraz słabiej aż w końcu przestały w ogóle brać.



W tym miejscu chciałbym wyrazić słowa szacunku dla twórcy przynęt SS.

Panie Sławku po raz kolejny padam na ziemię i bije czołem w podłogę MISTRZOSTWO ŚWIATA te blaszki!! co fachowiec to fachowiec!!

Jak skończy je Pan produkować to przestanę łowić na lodzie
offline
Paweł 2010-12-12 19:59

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 290
Lubie czytać opisy jak faceci spędzili czas przy dziurze
offline
Jacek K. 2010-12-12 20:39

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
pawelekk:
Lubie czytać opisy jak faceci spędzili czas przy dziurze

offline
Adam D. 2010-12-13 09:14

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Jak co roku , po okresie lodów zbliża się okres tarła , co niektórzy już to czują
offline
Maciej J. 2010-12-13 23:53

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Ja właśnie już drugi dzień robię sobie wędkę podlodową pod szczupaki - taka pod Alge3, Morsa3 i większe kopyta
offline
Maciej J. 2010-12-14 17:01

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
I w weekend ruszam

offline
Remigiusz K. 2010-12-14 18:41

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Szarpakowiec
offline
Maciej J. 2010-12-14 18:45

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Remku piękny kolor blanku co? Ciekawe czy będę miał cierpliwość na pike z lodu

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.31 s