Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Artykuły > Finezyjne Szczupaki
2010-05-24

Finezyjne Szczupaki

Wiele pisze się i mówi o łowieniu wielkich, metrowych szczupaków. Wiemy o doskonałych jerkach, o świetnej metodzie jerkowania. Dziś wielu wędkarzy sięga po multiplikatory, by udoskonalić technikę pozwalającą na złowienie szczupaka życia. I fakt, łowiący na ciężkie zestawy mają świetne efekty, znam takich którzy łowią naprawdę grube ryby. Wielu z nas jednak zapomniało, że te drapieżniki, nawet te największe, to ryba jak każda inna, nie powinniśmy więc jej sposobu odżywiania oraz życia przeceniać i nadawać roli potwora z głębin.

Swego czasu, gdy usilnie starałem się złowić jakąś rybę, podczas wakacyjnego wyjazdu na Mazury, poznałem świetnego wędkarza. Człowieka, który całe swoje życie poświęcił właśnie szczupakom. Łowił je na okrągło. Na żywca, na spinning, a nawet na rosówki. Dla niego szczupak to przeciwnik z którym ciągle walczył, poznawał go, przechytrzał. Odkrywał jego słabości. Pamiętam doskonale długie rozmowy jakie prowadziliśmy na temat ryb, jednak zawsze po kilku zdaniach w jego opowieściach pojawiał się szczupak. Powtarzał ciągle jedno..

.szczupak na spinning


Nie uczłowieczajmy szczupaka.
Tworzymy wokół szczupaków wielkie teorie: olbrzymi wobler na szczupaka, bardzo wąsko określony kolor i praca – wyjątkowa, szczupakowa praca. Skuteczna tylko ta i wyłącznie ta guma. Mówi się sporo o selektywności przynęt - duża przynęta to duża ryba, niezbędna jest również specjalna szczupakowa wahadłówka czy jerk. Słyszałem nawet o firmie, która robi specjalne woblery tylko pod szczupaki... Gdyby jednak zastanowić się troszkę nad życiem szczupaka i wyciągnąć wnioski z tego, na co są łowione, dość łatwo dojdziemy do bardzo ciekawych konkluzji. Dlaczego taka duża ilość esoxów pada na małe blaszki czy woblerki? Dlaczego niesamowicie skuteczna jest maleńka 2,5g cykadka?. A boczny trok? A paproszki na 3g główkach? Tyle szczupaków, ładnych szczupaków, łowi się na malutkie gumki. Coś w tym musi być. Pewnie, że możemy powiedzieć o stosunku ilości małych i dużych przynęt jakie lądują w naszych wodach, możemy doszukać się tego, że na malutkie przynęty łowi się jednak mniejsze ryby. Ale łowi się też dużo całkiem przyzwoitych okazów. Zatem zastanówmy się dlaczego tak się dzieje. Weźmy szczupaka pod wnikliwą obserwację. Poznajmy jego przyzwyczajenia i starajmy się łowić skutecznie.

Pierwsza sprawa to miejsce gdzie szczupak przebywa. Jeśli będą to niewielkie i średnie jeziora, rzeki, czy nawet te największe, to powinniśmy odpowiedzieć sobie na pytanie: w jakiej wodzie ryby jest najwięcej? Tu mamy jasny temat. Płoć, okoń, krąp, leszcz, ukleja, czasem karaś. I wszystkie te rybki występują najczęściej w rozmiarach małych, a nawet bardzo małych. To dla nas jest wyznacznik tego, co zjada drapieżnik. Poluje na to, co najłatwiej mu pochwycić. Jeśli bowiem w wodzie dominuje rybka o długości 5cm, to drapieżnik zdecydowanie częściej atakował będzie właśnie takie ofiary. Ta zależność jeszcze bardziej funkcjonuje w rzece. Wody płynące to typowe miejsca przebywania ogromnej ilości narybku. Ukleje są zjadane praktycznie przez wszystkie drapieżniki, zarówno przez małe klenie czy bolenie, kończąc na wielkich szczupakach, sumach i sandaczach. Takie zachowania determinowane są właśnie przez ilość określonego pokarmu w łowisku.


szczupak na wagadłówkę

Pokarm okresowy to dla ryb poza rozrodem najważniejsza sprawa w ich cyklu życia. Rybi rok podzielony jest na pewne okresy. Jest tarło uklei – wielka wyżerka praktycznie dla wszystkich drapieżników. Jest wylinka raków – okoń, szczupak i sandacz nie jedzą wtedy nic innego, zresztą nie tylko one. Do tego rójka owadów. Grupowanie przed zimą białorybu i tak można by wymieniać długo. Najważniejsze jest to, aby wnikliwie obserwować wodę i analizować dokładnie to, co w niej się dzieję.
Wykorzystując założenie dotyczące wielkości, gatunku i przyzwyczajeń najczęściej występującego w wodzie pokarmu warto odpowiednio przygotować przynęty spinningowe a co za tym idzie pozostały osprzęt.


szczupak w listopadzie

Jeziora. Okres kończącego się lata i początek jesieni to prawdopodobnie najlepszy czas na rekreacyjne łowienie szczupaków. Małe jeziorka są najczęściej mocno zarośnięte. Ogromne ilości trzciny, rogatka, moczarki tworzy dla ryb fantastyczne schronienie. Właśnie w tych miejscach przebywają praktycznie przez całą ciepłą część roku drobne ryby. Ale nie tylko drobne. Za drobnicą podąża drapieżnik. Szczupaki, okonie, sandacze łowić możemy w przedziwnych miejscach. Sandacz na półmetrowej wodzie pośród grążeli, okonie w kłębowisku moczarki, a szczupaki przyczajone na skraju roślinności. Szczupaki to wzrokowce, ich wielkie oczy ciągle penetrują okolice i szukają czegoś co może nadawać się do zjedzenia. Nie są wybredne, jedzą praktycznie wszystko, co jest bogate w kalorie i białko. Jednak nasze przynęty starajmy się maksymalnie upodobnić do maleńkich rybek, które chowają się w między roślinami. Będziemy właśnie imitowali jedną z tych schowanych maleństw. Ale aby szczupakowi ułatwić sprawę, nasza mała rybka będzie oddalała się od bezpiecznego dla niej miejsca. Kiedy będziemy łowili z łódki wystarczy nam krótki kij i delikatna plecionka lub żyłka. Ja ostatnio zakochałem się w wędce długiej na 7,6 stopy i ciężarze wyrzutu do 3/8oz. Finezyjny i delikatny kijek posiadający jednak odpowiednią moc aby wyholować nawet metrowego szczupaka. Do tego zgrabny kołowrotek w rozmiarze 2000/3000 i cieniutka plecionka. Dobra sprawdzona linka o wytrzymałości 4-7LB pozwoli na forsowne zatrzymanie nawet sporej ryby. Łowienie takim zestawem to ogromna przyjemność. Precyzyjne podanie przynęty, fantastyczna czułość, daje nam chwile ogromnej radości. Niestety jest jeden element, który mnie bardzo złości. Będziemy łowili szczupaki, które jak wiemy tną plecionkę w najlepsze. Przypony na szczupaki do tak delikatnego zestawu to sprawa niełatwa. Wybrać możemy takie o wytrzymałości 2,5 lub 5kg. Jednak wielu producentów, nawet bardzo uznanych, stosuje w nich kiepskie agrafki czy krętliki. W wielu przypadkach sam wolfram jest fatalny. Warto zatem wykonać takie przypony samemu.
Największą frajdę sprawi nam dobór przynęt. Wybór mamy ogromny. Gumki, woblerki, blaszki. Możemy przygotować tego całą masę i do woli testować. Najważniejsze, aby trafić w przynętę, która maksymalnie upodabnia się do małej rybki z naszej wody. Idealnie nadają się do tego małe wahadełka, lekko krępowane, z wyraźnymi oznakami starości. Miedziana wahadłówka, która już lekko przybrała kolor wody to idealna imitacja małego linka czy karasia. Te blaszki, które pokrywane są cyną lub srebrem, naśladują płoteczkę, krąpia czy uklejkę. To działa. Szczupaki chętnie chwytają blaszki wahadłowe, które świetnie nadają się do łowienia między zaroślami. Daleko lecą, możemy je poprowadzić w dowolnej głębokości wody i są łowne. Teraz gumki. Kolory jakie ostatnio „odkryłem” to mieszanki zgniłej zieleni z perłowym brzuszkiem. Szczupaki baaaardzo lubią to 6,5cm kopytko. Skuteczne są też inne, ale to pozostawiam już Waszym obserwacjom. Warto sprawdzić gumowe raczki, przynęt gumowych jest cała masa i wśród całej oferty sklepowej znajdą się prawdziwe perełki. Podpowiem tylko, że niekoniecznie zawsze skuteczna musi być perła. Ostatnio na nowo odkryłem również obrotówki. Zawsze łowiłem nimi okonie i pstrągi, ale teraz przełożyłem ich kilka do szczupakowego arsenału. Tu też wybieram raczej te tradycyjne, wytwarzane gdzieś nad brzegami rzek. Klasyczne polskie blaszki bez udziwnień i fajerwerków. Zakładam te w rozmiarze 2 do 3 Część skrzydełek wykonana jest z mosiądzu i miedzi, inne standardowo posrebrzane. Przekonałem się jednak, że najskuteczniejsze są modele lekko podstarzałe. Obrotówki, których skrzydełko jest młoteczkowane, dają w wodzie fantastyczne refleksy, co doskonale wabi szczupaki.


cykada szczupak

Rzeki. Wybieram te niewielkie i średnie, gdzie obok szczupaka są klenie czy brzany, czasem jako przyłów trafia się okazały pstrąg. Szczupaki w rzece łowię zdecydowanie inaczej. Stosuje tu bowiem mocny pstrągowy zestaw. Można powiedzieć, że jak wybiorę się nastawiony na rzecznego szczupaka z niewielkiej rzeki, automatycznie mogę identycznie wyposażony zaatakować pstrąga. Mam praktycznie ten sam zestaw i bardzo podobne przynęty. Łowię długim kijem, który rzuci około 21g. Na szczupaka z rzeki nawijam plecionkę powiedzmy 7lb i łowię na woblery. Przynęty bardzo podobne jak na pstrąga. Długie od 5 do 8cm, malowane w naturalnych kolorach, czyli zgodnie z zasadą „łowimy na to, co pływa w wodzie”. Woblerek z oliwkowym grzbietem i perłowymi boczkami to uniwersał. Dobry jest też mały kiełbik, okonek bywa czasem niezastąpiony. Jednak jak ostatnio się przekonałem szczupak bardzo chętnie zjada też imitację strzebli, głowacza czy ciernika. Rzeka rządzi się swoimi prawami. Tu życie wygląda inaczej niż w jeziorze. Mniej jest zarośli, mniej głębokiej wody i oczywiście inny pokarm pobiera szczupak. Tutaj ogromne znaczenie odgrywa pokarm sezonowy. Bywają okresy, że połowić mamy szansę na imitację kiełbia. Bywa tak, że gumowy raczek przebija wszystko, kiedy indziej tylko ukleja. W rzece wędkarski sezon jest bardzo podzielony na klarowne cykle. Maj to ostatki tarła kleni,czerwiec to tarło strzebli, a zaraz potem kiełbia. Początek lipca to drugie podejście cierniki. Między poszczególne tarła wplata się liniejący rak. Szczupak ma zastawiony stół wyśmienicie. Wybiera pokarm względem jego największej ilości w danym miejscu czy odcinku rzeki. Kiedy idziemy wzdłuż brzegu na pewnym odcinku esoxy biją doskonale w imitację uklei a kilometr niżej już skuteczny jest tylko sztuczny rak.


szczupak na spinning

Warto jednak przestrzegać kilku kluczowych zasad. Niewielkie ryby najczęściej wybierają sobie miejsca o niewielkim przepływie i niewielkiej głębokości. Za pokarmem zawsze płynie szczupak. Niestety on nie może stać na płyciźnie razem ze swoimi ofiarami. Skrywa się najczęściej tuż obok nich, w niewielkim zagłębieniu dna, pod zwisającymi do wody krzakami. On ma wielkie oczy i ciągle musi kontrolować co się dzieje w okolicy. W ten sposób wybierać możemy przeróżne miejsca do łowienia zębatego. Spowolnienia przed naturalnymi tamami to stanowiska płoci, kleników, krąpi i okoni. Płytkie kamieniste bystrza należy obławiać sztucznym kiełbikiem, brzanką, głowaczem a okolice zwisających krzaków sporym migotliwie pracującym woblerem imitującym ukleję. Co jakiś czas chwyci tylko nieostrożnego kiełbia i wróci do swojej kryjówki. Kiedy jesteśmy przekonani, że pod wodą odbywa się tarło jakiejś drobnej rybki poszukajmy w swoich pudełkach dublera najbardziej zbliżonego do koloru tarlaków. Warto mieć ze sobą markery olejowe, często stają się dla nas idealnym narzędziem do tego, aby klasycznego woblerka upiększyć dodając mu np. wysypkę tarłową, czerwone gardło jak u samca ciernika czy brązowe boki jak u raka. To bardzo cwane rozwiązanie.

Szczupak nie musi być łowiony na wielkie przynęty i na mega mocne zestawy. Nie potrzebny jest mocarny zestaw, aby skutecznie połowić nawet dorodne ryby. Oczywiście nie idźmy w ultra cieniznę i nie przesadzajmy w drugą stronę, bo jak wiadomo to też nie jest recepta. Klucz do sukcesu leży w kompromisie, w dostosowaniu się do otaczających nas i szczupaka warunków. Czasem wielogodzinne zmagania z mocnym zestawem przyniosą nam jedynie ból przedramienia i pleców, a przecież nie o to w wędkarstwie chodzi. To musi być przyjemność a finezja zwykle leży bardzo blisko przyjemności.
 

Autor: Remigiusz Kopiej
Foto: Autor, Jacek Karczmarczyk. Maciej Jagodziński

SKOMENTUJ TEN ARTYKUŁ

przeczytaj więcej o:
szczupak w maju
kolory fluo
szczupak z płytkiej wody

Zobacz też:
woblery na szczupaka
przynęty spinningowe


Zgłoszenie nadużycia
Temat zgłoszenia
Opis problemu:


Zgłoś nadużycie

Udostępnij ten artykuł:
Facebook Google Bookmarks Twitter LinkedIn

Oceń artykuł
koronka1koronka2koronka3koronka4koronka5

polecane dla Ciebie

Artykuły

lipień na spinning
lipień na spinning
Przygotowania docelowego miejsca wyprawy zajęły mi sporo czasu. Miotałem się między jednym regionem Norwegi a drugim. Raz mi przypadła do gustu niewielka malownicza rzeczka innym razem miałem w planach zapolować na wielkiego lipienia innym ...
pstrąg na wobler
pstrąg na wobler
Środek lata to czas, kiedy mamy szansę złowić najpiękniejszego i najbardziej dzikiego pstrąga potokowego. Niewielkie rzeki stają się dla ryb idealnym schronieniem. Przez letnie miesiące spokój dziewiczych rzeczek był burzony jedynie ...
pstrąg w zimę
pstrąg w zimę
Zima i wczesna wiosna to przełomowa chwila w polowaniu na ryby z płetwami tłuszczowymi. Jedna część wędkarzy przemierza setki kilometrów aby zapolować na troć i łososia, inni znowu niezmiennie i uparcie widzą tylko jedną rybę. ...
okoń na błystkę wahadłowa
okoń na błystkę wahadłowa
Sezon wędkarski nie kończy się i nie zaczyna. Trwa przez okrągły rok. Deszcz, śnieg i wiatr, to nie są przeszkody które uniemożliwiłyby spędzenie choć kilku chwil nad wodą. Zazwyczaj kiedy tylko schodzą lody, przystępujemy do ...
Mazurskie boczniaki.
Mazurskie boczniaki.
Podczas mojego ostatniego wypoczynku na Mazurach miałem możliwość podpatrzeć i wypróbować jedną z tamtejszych metod połowu okonia. Mam tu na myśli "boczny trok". Do tej pory nie miałem przyjemności ...
Sławek Szuszkiewicz
Sławek Szuszkiewicz
Będę Wam bardzo wdzięczny, jeśli wykażecie się cierpliwością i przeczytacie ten tekst od początku do końca. Adresuję go przede wszystkim do bardzo młodych wędkarzy, bo z większością „starych” zasadniczo nie mam już o ...
Pamiętnik starego Lorbasa
Pamiętnik starego Lorbasa
Po kilku godzinach snu budzi mnie wściekły sygnał budzika. Jest czwarta rano. Obolały po wczorajszej i przedwczorajszej gonitwie po bagnach i krzakach, organizm mówi mi: jeszcze nie wstawaj, pośpij choć kilka chwil! Nic z tego. Przez ...
boleń w zimę
boleń w zimę
Jest taki czas, kiedy kilku moich znajomych wędkarzy porzuca wszystkie zębate drapieżniki, aby na tydzień, może dwa, odwiedzić w samotności największe Polskie rzeki w poszukiwaniu potężnych boleni. Tak, to prawda, właśnie teraz, tuż ...
15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.16 s