Jak złowić szczupaka i sandacza zimą
Najkrótsze dni w roku dają szansę na złowienie naprawdę dużych drapieżników. Wielu zagorzałych spinningistów stawia zimowe łowy bardzo wysoko. Znam takich, którzy na czas pierwszych przymrozków, czekają z wyjątkowym utęsknieniem. Wielka rzeka w zimowej scenerii to wyzwanie dla największych twardzieli. Wszyscy zimowi łowcy pamiętają zeszłoroczną grudniową zmianę wart.
Szczupak i sandacz zimą
Tym razem wybierzemy się na sandacza i szczupaka. Zapolujemy na ryby, które za chwilę w spokoju oczekiwały będą na okres tarła. Podkreślam to ze względu na konieczność wypuszczenia złowionej ryby w tym okresie. Dla nas wyprawa wędkarska kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia ma stać się swego rodzaju pożegnaniem z rzeką i jej drapieżnikami. Będzie to kilka wypraw, które zapamiętamy na niemal pół roku. Przez te długie miesiące będziemy myśleli o grubym sandaczu, który tak pięknie walczył w zimowej scenerii. Zapewniam Was, że na kolejnej zimowej wyprawie już w przyszłym roku, ten sam sandacz osobiście Wam za to podziękuje i kolejny raz mocno targnie kijem.
Zima to okres kiedy białoryb grupuje się w określonych miejscach. Zazwyczaj będą to znaczne spowolnienia nurtu, czasem muliste zastoiska. Bywa jednak tak, że z niewiadomych przyczyn wiele drobnych ryb jeszcze w grudniu znajduje się gdzieś na skraju, ale jednocześnie w niedużej odległości od głównego nurtu. W ten sposób, na podstawie obecności drobnicy, powinniśmy wybrać miejsce na wigilijne spinningowanie. Sandacz zima często wybiera dziwne miejsca będa to niebyt głęboki rynny ale jednak z doś wyraźnym uciągiem. Szczupak zima to ryba nieprzewidywalna i czasem nie znamy odpowiedzie dlaczego łamne są reguły postepowania tego drapieznika.Na jeden dzień wędkowania wystarczy nam jedno, może dwa miejsca. Nie będziemy musieli zrywać się wczesnym rankiem, bowiem wędkować można niemal w samo południe. Zwykle najlepsze brania odnotujemy między 10 rano a około 15.
Jak złowić szczupaka w zimę
Miejsca, w których będziemy łowili wymagają zastosowania dość prostego sprzętu, z którym uganiamy się po rzece przez okrągły rok. Będzie to długi kij ze sprawdzonym kołowrotkiem. Oczywiście będziemy zmuszeni wymienić plecionkę na żyłkę, bowiem minusowa temperatura zniszczy letnią linkę w mgnieniu oka. Podpowiem też, że zastosowaną żyłkę warto wymienić na grubą, nawet tę w okolicach 0,30mm. To ważne jeśli chodzi o nieznaczną rozciągliwość oraz moc. Zestaw którym będziemy się posługiwali ma obsłużyć gumy oraz woblery. Główki do twisterów i ripperów będą ważyły od 10 do 30gram. Woblery nie będą większe niż 10cm. To podstawowy, typowo wędkarski ekwipunek na zimowe łowy. Do tego koniecznie należy zabrać ciepłe rękawice i czapkę. Komfort wędkowania podniesie termos z gorącą kawą. Tak przygotowani będziemy mogli śmiało wędkować nawet przy bardzo niekorzystnych warunkach.
Szczupaki i sandacze wybierają te miejsca, które stają się skupiskiem drobnej rybki. Nasi rzeczni drapieżczy w określonych porach podpływają do zimowisk drobnicy - przynęta na szczupaka i sandacza powinna być dobrana pod tym kątem. Wędkarze bardzo często zadają sobie pytania... "Jak złowic szczupaka w zimie?" Co decyduje o naszym wędkarskim sukcesie. Szczupaki są nieco łatwiejsze do złowienia, bowiem zwykle gdzieś niedaleko naszego łowiska, uda nam się oszukać jakiegoś esoxa. Co jakiś czas całkiem duże ryby będą patrolowały miejsca obfitujące w pokarm. Dla szczupaka warto przygotować kilka dużych ripperów malowanych w bardzo klasyczny sposób. Zawsze skuteczne są perłowe i seledynowe rybki. Do tego rodzaju przynęt trzeba zastosować lżejsze główki. Zimowe szczupaki lubią wolne i łagodne prowadzenie, a wręcz przepadają za leniwą, kolebiąca pracą. Niewątpliwie dobre będą głębiej schodzące woblerki, malowane w naturalne barwy krąpia czy płotki.
Trudniej bywa z sandaczem. Jak zatem złowić sandacza gdy woda jest zimna jak lód? Ciężko jest odpowiedzieć na pytanie gdzie przebywają te ryby. Zawsze zagadką jest też wybór przynęty. Przy sandaczach nie ma reguł. Jednego dnia będzie to przynęta ciężka, innego lekka. Kiedy indziej jeszcze skuteczny będzie tylko wobler. Kolory gum to jeszcze większa tajemnica. Aby być przygotowanym na sandacza, należy zabrać co najmniej kilka rodzajów gum w różnych kolorach. Warto też nad wodę zabrać parę kogutów.
One bywają niekiedy niesamowicie skuteczne. Podstawą do udanego wędkowania będzie jednak wstrzelenie się z odpowiednią przynętą w czas żerowania sandacza. To frazes, ale do tej ryby odnosi się z wielką siłą. Dla nas najbardziej istotne będzie wędkowanie przez najwyżej dwie godziny, kiedy głodne ryby podpłyną paść się na skupionej w wielkich grupach drobnej rybce. Zwykle już na samym początku będziemy mieli delikatne skubnięcia, czasem nawet uda wyholować się niewielką rybę. To jednak nie będzie czas na jaki czekamy. Większość dnia będziemy traktowali jako dobranie odpowiedniej przynęty i sposobu jej prowadzenia.
No, ale od początku. Kiedy wybierzemy już sobie odpowiednie stanowisko do wędkowania, porozkładamy potrzebne atrybuty, należy kilkoma różnymi przynętami obłowić jak niewiększy obszar wody. Tego rodzaju postępowanie bardzo ułatwia wybór odpowiedniego wabika w najbardziej atrakcyjnej porze, kiedy na łowisko wpłyną większe ryby. Podczas wstępnego obławiania będziemy mieli brania i to nam podpowie kierunek wyboru koloru, akcji, czasem nawet konkretnego modelu przynęty. Moim zdaniem np. sandacze o różnej porze dnia, w różnych odcinkach rzeki, żerują na jednej tylko określonej rybie. Czasem to będzie jazgarz, czasem ukleja, a jeszcze innym razem np. krąp. I to właśnie pod tym względem powinniśmy kierować się wyborem gumy czy woblera. Najczęściej podczas krótkiego, zimowego dnia, będziemy obserwowali brania drobnych ryb w stałych odstępach czasu, co dowodzi temu, że razem z drobnymi rybami na dnie rzeki znajdziemy też niewielkie szczupaki, okonie i sandacze. Zwykle w pewnym momencie brania się urywają. Wędkarze tę chwilę nazywają zimową zmianą wart. To właśnie jest dla nas najważniejszy sygnał. Przerwa w braniach oznacza napłynięcie grubych ryb. Najczęściej jest tak, że po ciszy zaczynają żerować sandacze. Czym prędzej wówczas należy wrócić do przynęty która kusiła sandacze. Te większe prawdopodobnie tego dnia będą żerowały na pokarmie podobnym do tego w jakim gustują ich młodsi koledzy.
Zimowe wędkowanie jest czasem podsumowań kończącego się sezonu. Dla wielu z nas będzie to doskonała okazja do złowienia naprawdę najgrubszych ryb. Końcówka sezonu zwykle obfituje w dorodne sandacze i szczupaki. Między nimi trafi się piękny okoń. Zachęcam do odwiedzenia wielkiej rzeki tuż przed świętami. Zwracam jednak uwagę na to, aby ze złowioną rybą obchodzić się bardzo ostrożnie, bowiem większość ze złowionych ryb będzie już wypchana ikrą i nadmierne męczenie ryby z pewnością nie posłuży jej zdrowi.
autor: Remigiusz Kopiej
foto: Jacek Karczmarczyk
zobacz też:
jerki na szczupaka
wahadłówki na szczupaka
koguty na sandacza
wobler na szczupaka
obrotówki na szczupaka